reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

jakie Klaudie podobne:szok: chyba faktycznie wszsytkie podobne do mam:tak::tak::tak: dorotka ma nasze szczęście może jest w zasięgu ręki i zależy od nas????:confused:
As laska z ciebie..tylko coś krzywo stoisz:-D
 
reklama
jakie Klaudie podobne:szok: chyba faktycznie wszsytkie podobne do mam:tak::tak::tak: dorotka ma nasze szczęście może jest w zasięgu ręki i zależy od nas????:confused:
As laska z ciebie..tylko coś krzywo stoisz:-D
Kerna rozwin mi prosze Twoja mysl do mnie Bo ja nie jaze :-D

Oliwka juz spi Zasnela ciut przed 19 bo dzis nic w dzien nie spala :szok: Posiedze na bb i pozniej seriale
LUNKA zdrowka dla ciebie :tak:
 
no móie o naszych cudownych M:sorry2: Że tak czasami refleksuję się nad tym wszystkim i też to czy jesteśmy szczęśliwe zależy od nas i naszego nastawienia....że może tak odpuścić im, apomnieć i zacząć od nowa.....:confused:
Moje bejbe dostaje spazmy złości...ale to dosłownie spazmy:no::no::no: rzuca się i wrzeszczy jak opętaniec...bo głodny..nic nie zadowala jego podniebienia. Brokułka zjadł, ale dopóki na talerzu nie pojawił się kawałek chleba...teraz już ani brokuła..nic. A wrzeszczy bo głodny i śpiący..no i co znowu kaszka......:-(
 
Kerna Moja Oliwka dzis nic nie chciala jesc do samego obiadu Nie meczylam jej nie jadla nic Nawet pic nie chciala Rano babcia bez mojej wiedzy dala jej malego herbatnika Ale ja obryczalam i nie dala wiecej I nic do obiadu nie jadla Ja podchodzilam z kaszka to ona nie no to ja Jak nie to nie ja cie prosic nie bede
No i zjadla slicznie zupke A pozniej klusezki W nagrode dostala herbatniczka swojego :-)
Na kolacje wypila na szybko mleko ale to dlatego ze nie spala w dzien i zasypiala w locie hihihi

co do szczescia z naszymi M to masz duzo racji Musze to przemyslec i wziasc sprawy w swoje rece Wiesz nowy ro idzie Wiec nowe postanowienia :-)
 
dorota ja mam takie samo podejście..nie chcesz, nie jedz bez łaski.....ale on nie je:no: wyje mi z głodu ale nie zje:no: teraz dostał kaszkę to jak ją zobaczył to rzucił się na nia jakby nie jadł conajmniej tydzień. Oczywiście dla niego okazało się za mało ale dostał całą porcję i tyle. Od 13 nie zjadł nic:no: do teraz. A ja jestem u kresu wytrzymałości. bo jeszcze żeby był zadowlony to spoko ale on jest głodny bo mi jęczy i pokazuje na chrupki, paluszki i inne pierdoły. no i teraz nie wiem jaka strategia. głodzić i przeczekać, czy karmić melkiem-kiedyś mu się odwidzi. Znowu ten sam problem.....kręcę się w kółko.:zawstydzona/y:
 
Witam laseczki
ja dopiero teraz bo caly dzien bylam zajeta:tak::tak::tak:Po sniadanku jechalismy an zakupki,ktore troszke na m zajely:tak::tak::tak:A pozniej odwiedzila nas ANKA:-):-):-):-)
Spotkanko sie mega udalo:tak::tak::tak::tak:ANKA jest super baba a Laura jest kochaniutka:tak::tak::tak::tak:Fajnei nam sie gadalo,dzieciaki sie bawily:-):tak:
ANKA pojechala do domku po 19 a ja wzielam sie za sprzatanie i sie wykapalam:tak::tak::tak:
Teraz M poszedl sie zdrzemnac wiec aj szybko na BB;-)Jak sobie pospi to bedzie kapal dziewczynki no i wtedy postaram sie wrzucic jakeis foteczki ze spotkania bo teraz dzieciaki mi mega szaleja
 
ach dziekuje ,wstawiłam tez kilka fotek na nk,zapraszam:tak::-D
Róznie mówia raz ,ze do mnie ,raz do taty (mój m to ten bez okularów)
Nie wiem As ,moze tak Klaudie mają:szok: dawaj swoje fotki
Moja po grecku tez wyszła (M WZIAŁ RESZTĘ DO PRACY),została smażona,nikt jej nie jadł,.moje śiwąteczne menu skaładało sie z krokieta+ sałatki i ciasta na deser:tak:
oj nie wyprzesz się młodej :-D:-D:-D

jakie Klaudie podobne:szok: chyba faktycznie wszsytkie podobne do mam:tak::tak::tak: dorotka ma nasze szczęście może jest w zasięgu ręki i zależy od nas????:confused:
As laska z ciebie..tylko coś krzywo stoisz:-D
no bo ledwo co stoję.
Połamało mnie nieco :-D:-D:-D

dorota ja mam takie samo podejście..nie chcesz, nie jedz bez łaski.....ale on nie je:no: wyje mi z głodu ale nie zje:no: teraz dostał kaszkę to jak ją zobaczył to rzucił się na nia jakby nie jadł conajmniej tydzień. Oczywiście dla niego okazało się za mało ale dostał całą porcję i tyle. Od 13 nie zjadł nic:no: do teraz. A ja jestem u kresu wytrzymałości. bo jeszcze żeby był zadowlony to spoko ale on jest głodny bo mi jęczy i pokazuje na chrupki, paluszki i inne pierdoły. no i teraz nie wiem jaka strategia. głodzić i przeczekać, czy karmić melkiem-kiedyś mu się odwidzi. Znowu ten sam problem.....kręcę się w kółko.:zawstydzona/y:
To zależy od dziecka.
Ja gdybym swojego nie karmiła tym co on lubi to pewnie by z głodu padł.
Też go chciałam przetrzymać i twierdziłam,że przecież kiedyś zgłodnieje.
Po 3 dniach głodówki też się nie upominał...:no:
My karmiliśmy się na siłę.
Jak zje 2-3 łyżeczki na siłę albo jakimś podstępem to już potem idzie.
Tak jak pisała Anabuba.:tak:
Owoców po za bananem i surówki do dzisiejszego dnia nie tknie.:no:
wrzucam fotki na fotosik ;-)
 
As wiem, rozmaiwiałyśmy, ale chciałam jeszcze spróbowac. No nic chyba zostanę przy mleku, albo ryżówce przez jakiś czas tak jak proponowałaś. No bo innego wyjścia nie ma chyba. On mi się zachodził już z płaczu a jak tylko zobaczył talerz to spazma:no::no::no::no: nerwy mi puszczają jak widze takie coś..... Ale zapytam cie jeszcze o jedno. Jak będę mu dawać te ryżówki i w ogóle to co on chce, to możliwe jest że przyzwyczai się i mimo to za jakiś czas nadal nie będzie chciał jeść normalnych rzeczy???? wiem, że kiedyś wszytko minie, ale póki co to mam wrażenie że tak będzie już zawsze i wyobrażam sobie przedszkolaka który cały dzień doi butle.....nie wiem po jakim czasie "odwyku" zacząć mu podawać znowu powoli jedzenie...żeby znowu mi paniki nie dostał na jego widok.....najlepsze jest to, że tego brokuła spróbował, zjadł pchał do buzi tyle że nie mógł jej zamknąć. Ale podsunęłam mu też kosteczkę chlebka.....no i ani tego ani tego już nie ruszył i koniec....mimo wsystko może to świadczyc o nadwrażliwości?????
Ale jeszcze zauwazyłam jeden plus tej całej syt. Pcha łapki do buzi i to masakrycznie..więc mam też nadzieję, że to po prostu teraz zęby. Ale w buzi nic nie widać żeby miało wyjść, dlatego podejrzewam przez to zjadanie intensywne rączek..no chyba, że z głodu....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry