reklama
theo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2004
- Postów
- 870
wracając do tematu mężów.
to ja też sie cieszę że mam takiego męża. jeszcze nigdy nie usłyszałam żadnego słowa krytyki, jeśli chodzi o dom i dziecko.
zresztą ja pracuję a wtedy on często siedzi z małą i zajmuje sie domem. więc wie z autopsji że to ciężka praca.
często też wieczorami wychodzę a on ja kładzie spać i lula.
czasem on sam mnie wygania do kolezanek jak widzi że ja już nie wytrzymuję nerwowo. same przyznacie że mozna świra dostać siedząc w domq z dzieckiem.
zresztą jak sie mała urodziła to mąż się nią zajmował. całymi nocami z nią chodził po mieszkaniu. na początku miałam problemy z karmieniem piersią więc mąż wstawał co dwie godziny i robił mleko dla małej. a ja sobie spałam.
teraz sie tym szczyci że jest dobrym ojcem.
myslę że on sobie chce udowodnić że jest dobrym tatą. chce dac małej to czego sam nie miał w dzieciństwie!
dlatego coraz częściej widze że Julka robi sie taka tatusiowa córcia. mi nie da buzi ...tylko tatusiowi. kapaćtez najchętniej z tatusiem i książeczki czytac też z nim.
no i dobshe bo ja mam chwilke dla siebie.
to ja też sie cieszę że mam takiego męża. jeszcze nigdy nie usłyszałam żadnego słowa krytyki, jeśli chodzi o dom i dziecko.
zresztą ja pracuję a wtedy on często siedzi z małą i zajmuje sie domem. więc wie z autopsji że to ciężka praca.
często też wieczorami wychodzę a on ja kładzie spać i lula.
czasem on sam mnie wygania do kolezanek jak widzi że ja już nie wytrzymuję nerwowo. same przyznacie że mozna świra dostać siedząc w domq z dzieckiem.
zresztą jak sie mała urodziła to mąż się nią zajmował. całymi nocami z nią chodził po mieszkaniu. na początku miałam problemy z karmieniem piersią więc mąż wstawał co dwie godziny i robił mleko dla małej. a ja sobie spałam.
teraz sie tym szczyci że jest dobrym ojcem.
myslę że on sobie chce udowodnić że jest dobrym tatą. chce dac małej to czego sam nie miał w dzieciństwie!
dlatego coraz częściej widze że Julka robi sie taka tatusiowa córcia. mi nie da buzi ...tylko tatusiowi. kapaćtez najchętniej z tatusiem i książeczki czytac też z nim.
no i dobshe bo ja mam chwilke dla siebie.
theo pisze:dlatego coraz częściej widze że Julka robi sie taka tatusiowa córcia. mi nie da buzi ...tylko tatusiowi. kapaćtez najchętniej z tatusiem i książeczki czytac też z nim.
no i dobshe bo ja mam chwilke dla siebie.
jak jest andrzej w domu to u nas jest identycznie
Ja lubię czytać, więc jak nikogo nie ma, a mały mi daje, to nadrabiam zaleglości...teraz starszego wywieźlismy na obóz, mlodszy z ojcem u dentysty, a ja hulaj dusza...wzięłam sobie laptop na dół, mam sporo książek na dysku...
Mąz generalnie nie perzeszkadza mi w domu, ale jak on jest, to ja sie dezorganizuje...chodze za nim, patrze, co robi, towarzyszę mu, nawet do łazienki sie wepcham ;D
sama to robie sobie co chce...i fajnie jest. I cicho...
Mąz generalnie nie perzeszkadza mi w domu, ale jak on jest, to ja sie dezorganizuje...chodze za nim, patrze, co robi, towarzyszę mu, nawet do łazienki sie wepcham ;D
sama to robie sobie co chce...i fajnie jest. I cicho...
E tam, just...da sie troche czasu wygrzebać. ja wzięłam się za Lesia Chmielewskiej po raz kolejny...smieszy mnie strasznie. Mały śpi obok w wózku, jak pisałam, nikogo niet...wpadłam na chwile na forum poczytac i zaraz wracam do książki. Zaraz herbatke z melisy jeszcze zrobie...ogieniek pali sie...sterta brzozowych polan czeka na podkładanie...i bułeczki drożdzowe mam, rano napiekłam. Pranie zrobiłam, na obiad zapiekanka jest...reszta dnia jest moja. maluch nie zajmuje mi całego świata, zwariowałabym, gdyby tak było. Przeciez mam jeszcze dwóch i męża, a moje potrzeby też sa wazne. Prasowania nie zrobie, a ksiązke poczytam, umyje wlosy czy podziergam ...Trzymaj się cieplutko i nie daj się szarej codzienności.
reklama
tuśka21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 1 536
Kalinko Ty poprostu jestes typem mamy domowej - ale nie kazda mama taka jest i nie kazda umie taka byc ... poza tym ty masz lata swoje - jestes dojrzalsza - spokojniesza - a my my - my jestesmy mlode mamy i nie zawsze nas bawi dzierganie - pieczenie ciasta czy czytanie ksiazki .... sa rozne mamy
Podziel się: