reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy jedynaków - dlaczego ? bez komentarza

kurczę, Kropka88 ujęła to jak trzeba. ja też nie planuję więcej dzieci, bo też chcę w którymś momencie móc skupić się znowu na sobie, na samorozwoju, nie chcę nigdy określać siebie jako tylko matkę. tak już jest i nie ma co zaprzeczać ani z tym walczyć, że kiedy pojawia się dziecko nasze "ja" i jego potrzeby schodzą na dalszy plan. kiedy myślę, że mogłabym taki stan przedłużyć ponownie zachodząc w ciążę to myślę, że byłaby to dla mnie katastrofa. nie wstydzę się tego powiedzieć. kocham swojego syna, ale więcej dzieci mieć nie będę. i również nie zgadzam się na ten dziwny szantaż emocjonalny, że niby jedynakom matki robią krzywdę nie dając im rodzeństwa.
 
reklama
witam....ja też mam jedno dziecko córeczke o której marzyłam od nie pamietam kiedy....i nie chce oceniac tego co piszecie a przeczytałam wszystkie posty ale wy tzn.kobiety decydujące sie na jedno dziecko z wygody egoizmu czy innych pobudek no nie wiem ale odniosłam wrażenie że nie dokonca jesteście szczęsliwe z posiadania chocby jednego dziecka....po co było robić sobie dziecko skoro to takie niewygodne......rozumiem brak kasy....zdrowie nie pozwala...warunki nieodpowiednie ..ale wygoda? Ludzie przecież po to jesteśmy na tym świecie....a argument o rodzeństwie.....nawet jeśli jesteście skłócone z rodzeństwem to i tak macie wspólne wspomnienia z zabaw świąt wąznych wydarzeń przecież nawet najgorsze rodzeństwo nie kłóci sie non stop 24h? a to jak jest później w zyciu wiele zalezy od nas....ja mam dwójkę rodzeństwa i nie mamy ze sobą wielkiego kontaktu ot od swięta ale cieszę sie że mam kogoś na świecie kogo mogę nazwać swoją rodziną i mogę swojej córcce powiedzieć że ma ciocię wujjka.....to dla dziecka też wiele znaczy.
 
Witam. Z uwagą przeczytałam wasze posty w wielu z nich widziałam swoje racje z przed paru lat. Piszę jako jedynaczka co znosiłam nie najgorzej wcale nie jestem egoistką bez uczuć. Dlatego też zawsze chciałam jedynaka.
I przez wiele lat tak było. Najpierw czegoś się dorobić potem stwierdzenie że to wszystko porażka ... rozwód. Samotność kilku facetów do niczego i tak czas uciekał. W końcu odpowiedni facet jakiś standard życiowy, ustabilizowana sytuacja zawodowa obydwojga, mieszkanie, spełniłam się w pracy i jako matka wtedy 15 letniej córki. I nagle czegoś zaczęło brakować. Po czasie zabawy wychodzenia do knajp, zagranicznych wczasów itp. zapragneliśmy wspólnego dziecka. No i jakoś brak szansy ze względu na kłopoty zdrowotne. I nagle cud. Dziś ten maleńki cud leży i śpi i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Moja córa dziś 17 lat tak samo ona ma porównanie stwierdza że nie chciałaby cofnąć czasu i dalej być jedynaczką mimo, że wiadomo i jej obowiązków przybyło już mama nie zrobi wszystkiego za nią ciut musi być samodzielniejsza. Ale może dzieki temu będzie jej łatwiej. Praktycznie mam dwoje jedynaków bo różnica wieku spora. Ja wróciłam do pracy po macierzyńskim dalej spełniam się jako kobieta pracująca, mama i kobieta. Najważniejsze być zadowolonym z życia i samego siebie. Przeszłam wiele etapów w życiu. A życie pisze naprawdę najróżniejsze scenariusze. I nigdy nie przypuszczałam że macierzyństwo po 40 jest tak cudowne zupełnie inne niż to po 20. Ma się więcej cierpliwości do dziecka napewno i inne oczekiwania może dlatego że pewne rzeczy już się przeżyło i tak do nich nie ciągnie.
Ale się rozpisałam ale temat morze.... Pozdrawiam mamuśki
 
ale odniosłam wrażenie że nie dokonca jesteście szczęsliwe z posiadania chocby jednego dziecka....po co było robić sobie dziecko skoro to takie niewygodne.....

To chyba złe wrażenie odniosłaś.... urodziłam dziecko, kiedy byłam już grubo po studiach, pracowałam, miałam fajnego męża, mieszkanie... można powiedzieć, że byłam ustawiona. Dziecko było wyczekane i chciane i nie wyobrażam sobie życia bez mojego syna. Poród miałam lekki, szybki, dziecko mam spokojne od urodzenia, co najważniejsze zdrowe. Syn nigdy w swoim prawie siedmioletnim życiu nie powiedział mi, że chciałby brata lub siostrę. Jest szczęśliwym młodym człowiekiem.
Napiszę, to tutaj ostatni raz. Jestem szczęśliwą osobą, kocham moje dziecko nad życie, nie jest dla mnie żadnym ciężarem... ale nie każda kobieta potrzebuje do szczęścia "stada" dzieci, a patrząc na mojego syna jest szczęśliwym jedynakiem.Nie mam zamiaru tego zmieniać.
Pozdrawiam wszystkie zatwardziałe :-p mamy jedynaków.
 
Ostatnia edycja:
ja tak samo uważam,mojej córce nie jest do szczęścia potrzebny brat lub siostra. poświęcam jej całą swoją uwage, ma całą moją miłość i nie musi się tym z nikim dzielić. a mi samej drugie dziecko raczej do szczęścia potrzebne nie jest, jestem szczęśliwą mamą cudnej córy i kocham ją nad życie. nie uważam że mogłaby mi ona w czymś przeszkadzać chociaż trochę wyrzeczeń było żadnych nie żałuję, a to że nie chcę drugiego dziecka bo chcę mieć trochę czasu dla siebie na samorealizację nie powinno świadczyć o tym że jestem złą mamą lub moje pierwsze dziecko jest nie chciane. po prostu każdy żyje tak jak chce jednym jest do szczęścia potrzebna gromadka dzieci innym jedno i jemu poświęcają całe swoje życie.
pozdrawiam mamy kochanych jedynaków
 
,, Ludzie przecież po to jesteśmy na tym świecie....,,

sorki ale nie uważam żebym była na świecie po to żeby rodzić dzieci i je wychowywać a taki sam los miałby być szykowany dla mojej córy, jestem na tym świecie żeby szczęśliwie żyć, a nie zwiększać statystyki wyżu demograficznego.
 
Ja też nie uważam, żeby posiadanie jedynaka było oznaką egoizmu.
A jeśli chodzi o córcię, to zapytana czy chce rodzeństwo mówi, że nie a jest na tyle duża, że wie co mówi, więc jest to nie tylko mój wybór :-p
 
Zawsze są takie przeciwności losowe jak ktoś może to nie chce a jak ktoś chce to nie może szkoda że nie można się tak pozamieniać ja jedynaka mam z przymusu nie mogłam do tej pory donosic ciązy chciała bym by teraz to się zmieniło .
 
na szczęście żyjemy w czasach, kiedy człowiek ma dość dużą swobodę w reżyserowaniu swojego życia. każdy z nas jest inny, ma inne marzenia, oczekiwania, wyobrażenie na temat szczęścia i to bardzo dobrze. nie ma jednej recepty na szczęście, która by działała z pełnym sukcesem w każdym przypadku. na całe szczęście! dziewczyny szanujmy swoje decyzje, każda z nas jest inna, nie można swoich sytuacji porównywać. ja uważam, że to piękne, że są kobiety, które swoje życie poświęcają macierzyństwu i wychowują czwórkę, piątkę dzieci. wszystko jest dobre tak długo, dopóki jest w zgodzie z naszym sumieniem, z naszym pragnieniem. kobieta ma prawo mieć dużą rodzinę tak samo jak ma prawo mieć jedno dziecko lub w ogóle nie chcieć go mieć. zostawmy już ten ciemnogród za sobą i mówmy z dumą, z podniesioną głową o tym, że nasze życie jest naszą sprawą i nikt, absolutnie nikt nie ma prawa nam narzucać jak ma ono wyglądać.
 
reklama
Ulala ja rozumiem, że jest wiele mam, które z utęsknieniem czekają na dzieciątko, ale to czy ja będę miała 1 czy 5 zmieni coś :baffled:
W każdym razie życze upragnionego maleństwa.
 
Do góry