reklama
Śliwka91
Fanka BB :)
No ja mam jeszcze taki brzuszek, że się z miejsc zrywają i mi miejsca siedzące ustępują Szkoda, że jak byłam w ciąży, to nie doświadczyłam takiego luksusu... W ogóle jak wróciłam ze szpitala, to miałam tylko dwa kilo na plusie a teraz... 4! Przyznaję się bez bicia, to zasługa słodyczy... Ale już się ogarnęłam, przeszłam na dietę głównie białkową, odstawiłam smażone, ogólnie jem mniej i niedługo zamierzam zacząć ćwiczyć Chcę w końcu wskoczyć w dżinsy i moje dopasowane sukienki a nie tylko legginsy, koszulki i tuniki
olciastrzelce
Fanka BB :)
Mi juz tylko malutki brzuszek został. Niektórzy sie dziwią ze tak szybko schudlam ale niestety doopa mi sie nadal nie mieści w spodnie sprzed ciąży :-\ biodra mi sie rozrosly sporo i to bardziej kości niz kg wiec sie juz chyba nie zmniejsze :-( nie widac tego za bardzo golym okiem ale jak wkladam stare spodnie to zatrzymują mi sie na biodrach i dalej nie da rady ;-)
.szkrabek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2015
- Postów
- 2 844
U nas szczepienie odroczone z uwagi na 7 kupek w nd. Za tydzień idziemy jak się ureguluje.
Druga dziś pediatra oowiedziala mi że zielona kupa jest normalna u takich dzieci i mam się nie przejmiwac. Tylko ta ilość zaniepokoiła i powiedziala że dmuchamy na zimne.
Ja też mam jeszcze brzuch. Chodze w leginsach i dżinsach ciazowych :/ ale daje sobie rok na dojście do siebie. Nie będę się tym teraz zamartwiać.
Druga dziś pediatra oowiedziala mi że zielona kupa jest normalna u takich dzieci i mam się nie przejmiwac. Tylko ta ilość zaniepokoiła i powiedziala że dmuchamy na zimne.
Ja też mam jeszcze brzuch. Chodze w leginsach i dżinsach ciazowych :/ ale daje sobie rok na dojście do siebie. Nie będę się tym teraz zamartwiać.
Ostatnia edycja:
Kurcze szkrabek to pytaja przef szczepieniem o liczbe kup? I 7 to za duzo? Moj Adas tez ma 'lekkie sranie' i czasem nawet wiecej razy robi... A wg neta nawet 10 razy jest ok - i byc tu madrym. Zwlaszcza ze ladnie przybiera to nie rozumiem czemu... Przeciez to raczej nie biegunka
reklama
Quchasia, a przypomnij, te kupki ma jakieś gęstsze, że ciężko je zrobić? Jeśli są faktycznie gęstsze czy nawet zaparcia ma to spróbuj pić kompot jabłkowy, jedz jabłka. Wiesz, u nas nawet woda leci w męczarniach . Więc pewnie tak ten proces fizjologiczny u takich Maluchów przebiega. Tyle, że jeśli to trwa chwilę, parę minut, to nawet nie interweniuję. Jeśli oprócz samego męczenia się (czyli stękanie, kręcenie, wykrzywianie buzi w wysiłku itp.) jest duży płacz lub brzuszek przeszkadza w spaniu - a tak się często zdarza u nas - to wtedy pomagam uginaniem nóżek, innym położeniem Witka, przykładaniem termoforka do brzucha... No kombinuję.
Co Wy macie do legginsów . Ja lubię i czy ciąża czy nie to po domu lub w sytuacjach nieformalnych ubieram . Teraz jeszcze po domu śmigam w ciążowych, żeby brzucha nie ściskać. Jednak jest jeszcze troszkę większy niż przed ciążą i cały czas w środku coś czuję.
Starszaka szczepiliśmy w Wojewódzkiej Poradni Szczepień Ochronnych przy szpitalu Jana Pawła II, czyli takie miejsce, gdzie między innymi są odsyłane wszystkie trudniejsze przypadki: wcześniaki, dzieci ciężej lub lżej chore, z chorobami genetycznymi, dzieci u których wystąpiły NOP-y po szczepieniach. Lekarki super, nie żeby odradzały szczepień bo nie mogą i nie od tego są. Ale nawet jakaś drobnostka sprawiała, że odraczały. I zawsze słyszałam - trochę się przesunie, nic się nie stanie. Nigdy mi nie zasugerowała, żeby Tymkowi kilka szczepionek na raz podać - nawet bym się nie zgodziła, ale chodzi o sam fakt, że nie czuła takiej potrzeby najwyraźniej. A Witka teraz będę szczepiła w naszej poradni pediatrycznej i jak omawiałam z naszą pediatrą pierwsze szczepienie, jakim trybem chcemy iść, że przeciw rotawirusom też chcemy szczepić,to od razy dowaliła na 3 lutego receptę na szczepionkę 5w1 i rotawirusa. Chyba na głowę upadła, że dziecku to wszystko w jeden dzień bym dała w organizm wcisnąć . Tak jest z lekarzami: jeden nie widzi problemu, inny odradzi. A my mamy prawo w pewnym stopniu nad tym panować.
To niech się dziwią dalej skoro się nie mają czym zajmować . Nie używaj pasów. Nic nie dadzą. Działają dokładnie tak jak bielizna modelująca. Maskuje "problem" ale go nie eliminuje. A o to im chodzi? Żebyś fajnie wyglądała, czy zdrowo wyglądała i była zdrowa? Pas będzie działał za mięśnie, co sprawi, że się rozleniwią i wcale sobie nie pomożesz. Niestety, jedynie ćwiczenia i odpowiednia dieta . Mnie brzuch spadł sporo i bardzo szybko, ale niestety tłuszczyk został i to on się składa na to, co wystaje teraz. To jeszcze tłuszczyk sprzed ciąży no i ciąża też swoje na pewno dołożyła. A że mam szycie po cesarce, to niestety brzydko to wygląda. Ja od wiosny zabieram się za bieganie. Teraz jeszcze nie robię nawet prostych ćwiczeń w domu, bo jednak trochę mnie jeszcze pobolewa. Chciałabym fajniej wyglądać, ale aż takiego parcia nie mam, żeby po trupach do tego dojść.Agak1987 pisze:Dziewczyny a jak wasze brzuchy? Poznikaly juz? Bo u mnie wciaaz jest, a ze po cc to cwiczenia ograniczone. Babcia i mama mojego D dziwia sie ze pasami sie nie sciagam,a wy co robicie?
Co Wy macie do legginsów . Ja lubię i czy ciąża czy nie to po domu lub w sytuacjach nieformalnych ubieram . Teraz jeszcze po domu śmigam w ciążowych, żeby brzucha nie ściskać. Jednak jest jeszcze troszkę większy niż przed ciążą i cały czas w środku coś czuję.
Lekarz powinien o wszystko wypytać, mama też powinna o wszelkich niepewnościach go poinformować - dla dobra dziecka. Jak mądry lekarz to dmucha na zimne i nie szczepi za wszelką cenę, tylko odracza. Jak nie - trzeba go samemu pilnować . Może te kupki to nic. Ale może rozwija się jakaś infekcja wirusowa? Wtedy dowalenie jeszcze drobnoustrojów w postaci szczepionki może rozjechać organizm.Agak1987 pisze:Kurcze szkrabek to pytaja przef szczepieniem o liczbe kup? I 7 to za duzo? Moj Adas tez ma 'lekkie sranie' i czasem nawet wiecej razy robi... A wg neta nawet 10 razy jest ok - i byc tu madrym. Zwlaszcza ze ladnie przybiera to nie rozumiem czemu... Przeciez to raczej nie biegunka
Starszaka szczepiliśmy w Wojewódzkiej Poradni Szczepień Ochronnych przy szpitalu Jana Pawła II, czyli takie miejsce, gdzie między innymi są odsyłane wszystkie trudniejsze przypadki: wcześniaki, dzieci ciężej lub lżej chore, z chorobami genetycznymi, dzieci u których wystąpiły NOP-y po szczepieniach. Lekarki super, nie żeby odradzały szczepień bo nie mogą i nie od tego są. Ale nawet jakaś drobnostka sprawiała, że odraczały. I zawsze słyszałam - trochę się przesunie, nic się nie stanie. Nigdy mi nie zasugerowała, żeby Tymkowi kilka szczepionek na raz podać - nawet bym się nie zgodziła, ale chodzi o sam fakt, że nie czuła takiej potrzeby najwyraźniej. A Witka teraz będę szczepiła w naszej poradni pediatrycznej i jak omawiałam z naszą pediatrą pierwsze szczepienie, jakim trybem chcemy iść, że przeciw rotawirusom też chcemy szczepić,to od razy dowaliła na 3 lutego receptę na szczepionkę 5w1 i rotawirusa. Chyba na głowę upadła, że dziecku to wszystko w jeden dzień bym dała w organizm wcisnąć . Tak jest z lekarzami: jeden nie widzi problemu, inny odradzi. A my mamy prawo w pewnym stopniu nad tym panować.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: