Domi - w Polsce posiew w kierunku paciorkowca jest obowiązkowym, badaniem i musi byc zrobione do 36tc. Ja jestem już umówiona na 6 listopada na to badanie.
jak byłaś podłączona do maszyny, która zapisywała zygzaki (jak na EKG mniej więcej) i słyszałaś serduszko (plus maszyna rejestruje tez skurcze) to tak, było to KTG :-)
I rzeczywiście szybko, u nas KTG od 37 tyg się robi, chyba, że jest nagła potrzeba, coś jest nie tak etc. to na izbie przyjęć robią + usg.
porannakawa - właśnie się zastanawiałam co sie u Ciebie dzieje - zaraz poczytam wątek z badaniami. O kurde - czop
nic dziwnego, ze spanikowałaś, coś czopo podobnego wypływającego z Ciebie to raczej nic kojącego! Ech.. teraz w sumie kazdy dziwny objaw i jest panika - tak ja przynajmniej reaguję - wsłu****ę się w tego malucha i swój organizam przy każdej dziwnej anomalii... Teraz to już chyba tak będzie do porodu :-)
Piotrusiowa - gratuluję pójścia na zwolnienie :-) choćby połowicznie ;-) ale to już i tak odciążenie pychiczne - można odsapnąc, bo teraz to robisz w sumie przysługę pracodawcy, że się u nich zjawiaz i ogarniasz - 3h to akurat tak fajnie, bo jeszcze coś się robi, ale nie za długo i można skupić się tez na innych rzeczach
U mnie okna myje mąż od kilku już lat. Kiedyś zobaczył jak się męczę z wielkimi oknami i mi pomógł. Poczytał jak to robić dobrze i okazło się, że robi to lepiej ode mnie :-) Tak więc spełnia się przynjamniej przy tym, a mi odpadło straszne zadanie - nie lubię myć okien... szkoda, ze nie zacznie jeszcze prasować
Fajną masz siostrę! Pozazdrościć.
Gosia jak zwykle - "nie chce mi się nic robić", a potem wielka lista rzeczy się pojawia, którą ogarnęła
Fajterka! ;-) Podziwiam energię.
Ja dziś miałam dobry dzień i zrobiłam pranie, poprasowałam, zrobiłam fasolkę po bretońsku i zakupy. No i jeszcze sprzątnęłam jedną szafkę w łazience. Miałam jeszcze kuchnię umyć całą, ale czasu nie starczyło, więc została na jutro - o ile znów będę miała dobry dzień