reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Ja powiem tylko tyle od siebie ze z automatu bym takiego lekarza zmienila (tak zrobilam z Olkiem) bo jak taki lekarz moze oceniac narzady itd skoro plci nie potrafi okreslic w 20 tyg :no:

ale to chyba czasami nie wynika ze złego oka lekarza, ale z ułożenia np pępowiny czy zakrycia pisiorka:)

ja bym teraz się popłakała jakby mi się płeć zmieniła (ze smiechu i trochę ze zgryźliwości losu;p) Gondola różowa i wszystkie ubranka dla dziewczynki. Na szczęście nic kupowanego, bo wszystko dostałam:) ale byłby różowy chłopak, bo nie zmieniałabym całej wyprawki, tyle co te typowo dziewczyńskie ubranka;)

w ogóle u mnie na tych dużych usg lekarz tak genialnie mowił: najpierw, ze na 80% dziewczynka, a na kolejnym- nie widzę, zeby cokolwiek odstawało;p także pełna asekuracja;p

ost na usg takim normalnym lekarka pokazywała, ze mała się ułożyła jak do przebrania pupy- unosząc nóżki do góry i zapewniła, że dziewczyna.. zobaczymy;D

Co do gąbki do mycia - to ja tez się zastanawialam nad tym. Wczoraj oglądałam filmik (trafiłam przez przypadek, bo oglądałam na you tube one born every minute) jak położna w Anglii myje noworodka i myła go kawałkiem takiej szmatki, nazwała to bodajże face rag... brzmiało jak standard u nich, ale może niech się Gosia wypowie w tym temacie. :-) Tak zgrabnie to szło tą szmatką, że stwierdziłam, że na start też to użyję , a w miarę jak młody będzie rósł to się zobaczy.

Gąbki dla dzieci nie sa polecane, bo rozwija się w nich masa drobnoustrojów.. szmatki są ok, trzeba je oczywiście prać po każdej kąpieli- tak na szkole rodzenia radzili..
Szkrabek obejrzalam ten filmik , dokladnie takich samych myjek uzywalam :tak:,tylko w szoku jestem ze w Anglii mocza w kapieli ten kikut od pepowiny :szok:

jak byłam na warsztatach z "mamo to ja" to też mówili, ze moczenie kikuta to nic złego.. na szkole rodzenia za to kazali nie moczyć;p

Gosia - mi na zgagę pomaga łyk mleka. Dziewczyny zachwalają też migdały - jeszcze w sumie nie wypróbowałam, bo łyk mleka mi pomógł.

ja migdały polecam na zgagę;)


z tym ręcznym praniem - chciałam tak delikatnie ;) juz nie chce delikatnie :p

Hanka poszalałaś;D


co do położnej to w Krakowie widziałam na stronce jednego szpitala 1200:( jak dla mnie cena zaporowa..

tak się zaczytałam, że zapomniałam się wyżalić;p ja dziś zaczęłam dzień od wizyty u mojego proktologa.. wyszły mi 2 krwiaki:((( nienawidzę tego.. nacinanie i teraz na dupsku nie mogę siedzieć:/ grrr!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
quchasia no nie zgodze sie ;-) jestem zdania ze skoro lekarz nie ma przynajmniej tych 80% pewnosci nie powinien sugerowac plci. Pepowina wyglada zupelnie inaczej niz siusiak i po 20 tyg tak zwany potty shot jest zupelenie inny u dziewczynek i u chlopcow no nie da sie pomylic moim zdaniem przy dobrym sprzecie:tak:lekarz dupowaty .
 
Dziewczyny słyszałam że siniak może się zrobić, od naciągania skóry, tak powiedziała moja szwagierka, że tez tak miała :) W sensie jak dziecko się wypina itp, to skóra się naciąga.
Pieski macie fajne, tez bym bardzo chciała, ale jak wrócę do pracy to kto będzie wychodził na spacery. Porannakawa super historia z tym Waflem :) Ściska za serce ( tym bardziej w aktualnym stanie)
A czy któraś z naszych mamusiek jeszcze pracuje zawodowo? Bo dla mnie teraz to juz wyzwanie dwa sklepy obejść.
 
Kulkap u mnie tez Adas, ale ja juz od 12 tyg jestem informowana ze chlopiec, ost nawet maz dostal fotke siurka:-)

Wcz bylam u gin no i jak weszlam to polozna do mnie buchnela z cisnieniomierzem ja do niej mowie chwile dopiero weszlam jestem zasapana cisnienie pewnie mega a ona to zmierzymy tez pozniej. No i wyszlo 140\90 lek od razu ze tak byc nie moze i dostalam leki na stabilizacje cisnienia kur.......mowie mu ze w domu sobie mierze i jest ok a tu jak wchodze z drogi i po schodach to chyba normalne ze podskoczy, mam brac leki dla dziecka nie dla siebie bo jak skacze cisnienie to dziecko jest niedotlenione, no to biore....ciagle kuzwa cos jajnik w nocy mnie bolal, teraz cmi...wrrrrrr ja chce juz polowe listopda kto potrafi przyspieszyc czas..jak nie tarczyca to cisnienie ciaza zagrozona super, o nerwicy nie wspomne.

A no i za dwa tyg mam znowu usg przeplywy i biometrie bo lewa str ma gorsze przeplywy i trzeba kontrolowac czy mlody przybiera na wadze narazie przybiera 34 tydz 1900 ma. Pesar ok dobrze spelnia funkcje w 36\37 bedzie zdejmowany.

Ryczec mi sie chce ciagle sie boje zeby bylo ok jak sie nie stresowac...nie da sie.

To milego dnia:-)
 
Justa, jak na mój gust - w porównaniu oczywiście jedynie z moimi wynikami - to żelaza Ci ciut brakuje. Hematokryt i hemoglobina ciut niżej. Tyle, że ja mam obok wyników ciut inne normy :baffled:. Pewnie na innej maszynie badanie wykonywane. Nie zaszkodzi Ci jakiś zwykły suplement diety, np. Chelaferr.
KulkaPrzytulka,no co Ty opowiadasz!!! Ale numer :-D. Oooo raaaanyyyy... Chyba bym padła. I w sumie to nie wiem czy bym uwierzyła teraz :-p. Jej, nie chciałabym żeby teraz nam się płeć zmieniła, mimo że chciałam dziewczynkę :-p. Ale jazda...
Szkrabek, współczuję bezsenności. Ja ponad dwa tygodnie się męczyłam, a tu nagle druga nos raczej bezproblemowa :-D.
Quchasia, uuuu współczuję zabiegu i bólu :-(. Oby to raz a dobrze było załatwione...

Ja od rana czytam te wszystkie tabele dla kobiet z ciążą cukrzycową i po prostu się poddaję. Za dużo tego, nie ogarniam. Nie wiem co jeść i ile jeść. Niby to tylko dieta, a dla mnie to jakiś pieprzony Everest. Zjadłam dzisiaj - specjalnie - normalne śniadanie, z lekko posłodzoną herbatą.Po godzinie wyszedł wynik 124 mg/dl a norma do 120 mg/dl. Jedynie tym się pocieszam, że mimo wszystko jakimś lekkim przypadkiem jestem. Ale słowo daję, nie ogarniam. Mógłby mi ktoś dietę tygodniową zrobić i ja ją sobie tak skopiuję na następne kilka tygodni :-D. Każdego tygodnia to samo będę jadła. Boshe....
 
Hej dziewczyny prawie trzy tygodnie bez tel z netem (tel w reklamacji a zastępczy do bani) starałam się nadrobić zaległości ale tyle się na forum dzieje że to trudne, chyba im bliżej porodu tym więcej tematów.
Dziewczyny współczuję facetów, kurcze oni powinni choć tydzień w ciąży pochodzić z brzuchem,hormonami,i obowiązkami to by was zrozumieli. Mój na szczęście teraz lepiej się sprawuje, troszczy i wyzywa jak za dużo robię, nawet moja 13 letnia córka się zmieniła, na początku sceny i pretensje ze ona nie chce mieć wogóle rodzeństwa (mamy jeszcze 5latke) a co dopiero takiego ryczacego malucha i że lepiej jej będzie w domu dziecka niż z nami wszystkimi, a teraz pyta jak się czuje, pomaga mi, nie pozwala się schylac i pyta o maluszka, czynnie uczestniczy w debacie nad imieniem (chyba bedzie Sara) w szoku jestem z tej zmiany.
 
Ostatnia edycja:
Kreatorka w zeszłym roku bylismy nad morzem na 4 dni, cisza, spokój tylko my dwoje i było cudownie, a w tym roku już się tak nie da niestety. Chciałabym po prostu posiedzieć w spokoju, pooglądać zdjęcia ze ślubu, film i się cieszyć sobą, bo to nasza rocznica, a nie innych i wkurza mnie takie narzucanie się, nie pytając w ogóle o nasze plany i zdanie. A rocznica w poniedziałek, 19.
Justa ja mam coś takiego pod pępkiem, ale u mnie to po prostu żyła jest, a że skóra naciągnięta to ją lepiej widać. Może u Ciebie też tak jest?

Dzag ze śniadaniem to zawsze największy problem jest, bo zwolniony metabolizm no i duża przerwa między posiłkami, ale to wcale nie jest duży wynik, można zbić go ruchem no i grunt to tej herbaty nie słodzić i odpowiednie pieczywo dobrać, ale to już metodą prób i błędów :-D

Szkrabek ja też coraz więcej myślę o porodzie, zwłaszcza o prawdopodobnym cesarskim cięciu brrr boję się jak diabeł święconej wody. Mogę sobie robić zastrzyk nawet 10 razy dziennie, ale mieć szwy? Przeraża mnie to, bo nigdy nie miałam nawet jednego szwa czy zabiegu gdzie trzeba by było ciąć skórę. Ciągle mam nadzieję, że Mała się jeszcze odwróci i urodzę naturalnie. A tak to ogólnie boję się wszystkiego :-)
 
Śliwka pisze:
Dzag ze śniadaniem to zawsze największy problem jest, bo zwolniony metabolizm no i duża przerwa między posiłkami, ale to wcale nie jest duży wynik, można zbić go ruchem no i grunt to tej herbaty nie słodzić i odpowiednie pieczywo dobrać, ale to już metodą prób i błędów
Właśnie na pierwszy raz specjalnie takie w miarę standardowe śniadanie zjadłam, żeby mieć porównanie jak będę takie bardziej dietetyczne wciągać. Ja dalej nie dowierzam, że mam cukrzycę :-D Więc musiałam się upewnić. Zjadłam normalnie i siedziałam na tyłku cały czas. No i taki wynik. Na drugie śniadanie tylko jabłko małe i woda mineralna i po godzinie wyszedł mi wynik 85. Piękny. Tylko z kolei chyba za duże wahanie w porównaniu z tym po śniadaniu :confused:. ZNaczy, że chyba za mało zjadłam. Dżizas. To nie na moje nerwy :-p. Teraz podziwiam Was, słodkie mamy, które macie większe problemy z poziomem cukru, albo nawet z insuliną walczyć musicie!!!
Śliwka pisze:
Mogę sobie robić zastrzyk nawet 10 razy dziennie, ale mieć szwy? Przeraża mnie to, bo nigdy nie miałam nawet jednego szwa czy zabiegu gdzie trzeba by było ciąć skórę.
Nooo, to w końcu będziesz się miała czym pochwalić. Jak to tak, bez szwów, szram żyć? :rofl2:
 
Dzag a przeglądałaś tabelę wymienników? Przy moim wzroście 168 i wadze sprzed ciąży 69 kg muszę jeść dziennie 22 wymienniki. Podobno najgorsze są te skoki cukru i wydaje mi się, że te 85 to trochę za mało, chyba że za niedługo zjesz obiad :-)
 
reklama
Czytałam, ale nie łapię się w tym nic a nic. Najbliższe dni to będzie jeden wielki eksperyment :rofl2:. Ja przed ciążą miałam podobne wymiary do Twoich: 167cm i ok. 65kg. A obiadek - znaczy zupa - za 10 minut :-p.
 
Do góry