@zozzolka dzisiaj czwartek, trzymam kciuki za Ciebie kochana. A co do tych wyników i niedoborów, to pewnie, że się cieszę. Po prostu nie wpadłam na to, że wiek może być właśnie wyznacznikiem w tych sprawach
Z kolei jeśli chodzi o córcie, to na pewno potrzebuje troche czasu, żeby się zaklimatyzować w żłobku. Ja pamietam po sobie, że jak szłam co prawda do przedszkola, to tez było mi smutno i ciężko, bo mama z młodszym rodzeństwem w domu, a ja tam musiałam być między obcymi. Będzie dobrze!!!
@Gosia25 po przeczytaniu Twojego postu aż zaniemogłam, bo mam to samo jak próbuję nagrać mojego wiercipiętke. Ale co jest w tym najlepsze? Że tego samego wieczoru, tj przedwczoraj własnie mi się udało, jak akurat tak sie wypiął, że cały brzuch z jednej strony pępka się podniosł!!! Coś pięknego, będzie super pamiątka. Ale oczywiscie poluję na kolejne jego harce :-) Oh powiadasz, że Twój mąż sobie kiedys hasał? No to licze na to, że mój G sie nawroci niebawem i pokaze, że jest super tatą i partnerem na reszte zycia
Pytasz czy dobrze u mnie, hmmmm... No chyba tak. Porozmawiałam z G wczoraj na spokojnie, mówiłam, że nie może jeździć po % i nie ważne co by nie było. Prosiłam go też, żeby dawał mi znać jak planuje wrócic o wiele pozniej do domu, bo ja sie martwie i stresuje. I tam takie inne rzeczy mu gadałam, mam nadzieje, że co nieco do niego trafiło.
@.szkrabek czyli jakby nie było, musimy przez ten etap jakoś przejść. No powiem Ci, że próbuję z nim rozmawiać, ale to z reguły bardzo ciężki orzech do zgryzienia. On się szybko denerwuje i zmienia temat, albo źle interpretuje moje słowa i musze sie tyle produkować, że aż sama mam ciśnienie wtedy. Generalnie staram się jak mogę być tą łagodniejszą stroną w rozmowie, bo kiedys próbowałam załatwić wszystko krzykiem, ale nigdy nie skutkowało, hehe. Więc doszłam do wniosku, że pozostają tylko rozmowy w ciszy, może tak sie do niego trafi!
@AlfaBeta111 no to kurczaki do roboty!!! Musisz częściej nas odwiedzać, a nie raz na 15 stron ;-). My też chcemy wiedzieć, co się u Ciebie ciekawego dzieje...
@Piguła85 Ale Ci dobrze. Bus, który zabiera dzieci do szkoły? Świetne rozwiązanie, na pewno ułatwiające życie. A powiedz mi, jaką Ty kawę popijasz? Bo chyba już któryś raz wspomniałaś, że lecisz się jej napić i tak własnie sie zastanawiam? ;-)
@dzag82 no tak własnie robię teraz :-) Postanowiłam byc opanowana w takich sytuacjach i tylko tłumaczyć, tłumaczyć i tłumaczyć.
@olciastrzelce to super, że nie masz cukrzycy i nic Ci nie dolega. Właśnie zauwazyłam ostatnio, że coś nas opuściłaś... Ale ciesze się, że jesteś z powrotem!
@Betix31 świetnie, że po USG wszystko dobrze. Już coraz dorodniejsza dzidzia siedzi Ci pod serduszkiem:-).
@..aenye gratuluję zakupu domu! Cudowna wiadomość. Na pewno strasznie się cieszysz, w końcu będziesz mogła odetchnąć. No to jakby nie było musisz, że tak powiem sprężyć się ze zbieraniem inspiracji, bo jeśli zostało 6 tygodni do donoszonej ciąży to do tego czasu, chyba lepiej bedzie jak wszystko już bedziesz miała gotowe. Spokój ducha najwazniejszy
A jeśli chodzi o to Twoje złe samopoczucie to łączę się z Tobą w bólu. Ja co prawda noszę jednego bejbika, ale i tak mi ciężko, plecy bolą, nie umiem spać w nocy i stale chodzę siusiu, masakra;-)
@Śliwka91 no to czekamy na informacje po usg. Na pewno wszystko bedzie cudnie. Ah no i brawa dla męża, że wykazuje zainteresowanie. To dużo pomaga na duchu. Sama gdy moj G mnie dotknie po brzuszku czy coś podobnego to cała w skowronkach jestem
.
Dziewczyny i muszę się pochwalić....... Wczoraj wszystkie nasze meble były załadowane na duży samochód przeprowadzkowy, ale niestety rozładować można go dopiero dzisiaj, bo mądry kierowca przywiózł nam auto i pojechał z kluczami gdzies 50km dalej do pracy na cały dzień. Wszyscy się z tego powodu bardzo denerwowali, no ale dziś od 8:30 mój G z mężem teściowej noszą te mebliska na 2 pietro. Biedni.... No ale ktoś to musi zrobić. Ja niestety nie pomogę za bardzo, wiadomo. Ale już też zawiozłam tam wiekszosc swoich rzeczy. Pokój, w którym tymczasowo mieszkamy jakby się narodził na nowo, haha. Więcej miejsca i tak od razu lepiej nawet się w nim siedzi. Wczoraj w ogóle poprałam ciuszki dla młodego. Jedną suszarke nawet poprasowałam i tą torbe już wyniosłam na nowe mieszkanko. Teraz jeszcze białe pranie musze poprasować i kolorowe. Ale niektóre ciuszki z kolorowych musze wyprać raz jeszcze...Bo??!! Bo chole..rne czerwone body puściły kolor i mi plamy porobiły na nowych śpioszkach
Kupiłam takie chusteczki co się do prania wrzuca i mam nadzieje, że ściągną te plamy... Bo inaczej bede baaaaardzo zła!
Dzisiejszej nocy źle spałam. Budziłam się i strasznie bolał mnie żołądek. Coś musiało mi zaszkodzić, bo toalete tez w nocy odwiedziłam. Rano dziś napiłam się wygazowanej coli i własnie zjadłam lekkie sniadanie. Oby było lepiej. Później pójdę zobaczyć na nasze mieszkanko jak tam tempo pracy. Ale jak sobie pomysle o tym ile tam bede musiala sprzatac
To jakas jedna wielka masakra! Ale nikt mi nie posprzata tak dobrze jak ja sama. Nawet tesciowa. Ona już deklarowała, że okna pomyje. No to tyle dobrze :-) MIŁEGO DNIA!!! ;-)