reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
Dredka wspolczuje Ci tego ból przy karmieniu ale powiem ci że mnie też jeden sutek boli mimo osłonki i smaruję bephantenem bo bym nie dała Ray po 10-15min przeżywam ja na drgiego bo już bardzo boli :/ no ale cóż może wkoncu się wyleczyć ona też karmię z nakladkami.
Agatka dostała 2czoraj espumisan i przeszło jej dzięki Bogu;)
Ja zrobiłam krokiety z mięsem pieczarkami i serem sałatkę jarzynowa i blok czekladowy zrobiłam pranie i miałam karpatke robić ale juz nie mialam siły i nawet się zdrzemnelam godz po poludniu;)
Teraz się karmimy a po 14idę niunie do przybodni zarejestrować a wcześniej muszę się uszykowac ; )
zozzolka wspolczuje tobie kochana ja to że będę miała gości to bym nic nie robiła ale dużo też kupilam gotowego:) a tak wogole to wczoraj mialam rocznicę ślubu i przy garach spedzilam:-p
 
Hej dziewczyny, ja nadal z mlodym w szpitalu... Dziś maja mi zdejmowsć szwy i mam nadzieje puszcza nas do domu. Ale... Wczoraj przy kapieli polozna stwierdzila ze Adaś coś żółciutki i żeby mamie niespodzianki nie zrobil ze zostajemy w domu. Wkurzam się bo o tym, że ta jego skórka ma lekko takie zabarwienie mówili od niedzieli to nie mogli wczesniej cos dzialac, naswietlać? Pytalam za każdym razem pediatry o to i słyszałam, że to znamiona żółtaczki i że nic takiego. Jeśli nie wyjdę do domu to chyba się tu zaplacze. Mam dosc piżam, nogi mi spuchly po tej cc gorzej niz w ciazy, poza tym jestem psychicznie wymaltretowana - przez polozne i ich dobre rady w sprawie karmienia, odciagania i w ogole. Źle też to zabrxmi, ale troche tak jest, że mam dość zajmoeania się mlodym samej. Adaś to bardzo niespokojne dziecko - trzepie glowa i rekami przy jedzeniu, przez to ciezko mi go karmić przez kapturek bo go zwyczajnie zrzuca - nie umie sie koncentrowac. Poza tym nie mam czasu odciagac bo jak juz troche zje to krotko spi i zaraz kupa. Drazni mnie tez sam fakt ze jestem z kims w pokoju - i oczywiscie zupelne przeciwienstwo mojego dziecka - spokojnie je, po mleku z piersi śpi dluzej niz moj gdy juz mu trzeba podac mieszanke. Jednym słowem załamka...
 
Agak nie martw się kochana;) nappewno jak wrócisz z Adasiem do domku to będzie lepiej. On też może być spokojniejszy a jak Ty siebedziesz denerwować to on też. A poloznymi siebie przejmuj one chcą dobrze i to it praca. 3maj się tam cieplutko i głowa do gory nauczycie się siebie nawzajem;)
 
AgaK zaciśnij jeszcze trochę zęby, pamiętaj, że to lekarz pediatra ocenia żółtaczkę, a nie położna. Rozumiem Cię doskonale bo nienawidzę szpitali, a przytrzymali nas 1 dzień dłużej ze względu na duży spadek masy ciała Małej w pierwszej dobie, to, że pojękiwała przez 2 pierwsze dni i musiała być monitorowana, plus mnie ginekolog też zostawił tę dobę dłużej bo mi się macica prawidłowo nie obkurczała. Niby tylko dzień, ale dla mnie kolejny męczący dzień, nie sypiam w szpitalu w ogóle, denerwuje mnie ruch, co chwilę ktoś po coś przychodzi i o ile to, że byłyśmy we dwie w sali mi nie przeszkadzało bo łazienkę miałyśmy tylko dla siebie to już mąż sąsiadki przesiadujący od rana do wieczora mi nie odpowiadał, ani krocza powietrzyć, mleka odciągnąć czy cycem karmić (ja z tych wstydliwych jestem) i trudno mi się było przemóc.
A wspominali o tym kiedy Was wypisują? W domu wszystko na spokojnie ogarniecie, nauczycie się siebie powoli, bądź dzielna bo maluszek czuje Twój stres i tym bardziej będzie niespokojny, a położne zawsze możesz poprosić o pomoc w przystawianiu do cyca, od tego są, a nie tylko od dokarmiania mm, oczywiście jeśli dla Ciebie kp to priorytet. Trzymam kciuki żeby Was dzisiaj wypuścili.
 
Gosia, Melisska dzieki! Ogolnie mowili, że 5 dobę - liczac od pionizacji - wypada dziś. Bardzo na to licze bo i D. w domu juz wszystko na nasz powrot przygotowal. Położne przez pierwsze dni co zmiane czyli co 12 godzin w sumie bardziej mi dogadywaly niz pomagaly - moze ze dwie mimo tych moich plaskich brodawek i malych piersi chcialy pomoc z kp - inne z politowaniem patrzyly na moje proby z kapturkiem i pytaly czy dokarmic gdy mlody juz bardzo sie zloscil - nie ma ciagu ssania - łapie possie puszcza i zabiera głowe przez co plakac zaczyna. Dodatkowo motywuje go strzywakawka z moim odciagnietym lub w ostatecznosci z mm.

Przepraszam ze tak o sobie ale doczytam na spokojnie w domu...
 
AgaK noż kurcze co to za położne patrzące z politowaniem na Twoje próby karmienia z kapturkiem :wściekła/y:Powiem Ci, że trochę stanowczości potrzeba to znaczy jasno wyrazić czego oczekujesz, zapytać czy mogłaby mi pani pomóc przystawić dziecko, nie mają prawa Ci odmówić, a co sobie myślą czy jak patrzą na Twoje próby olej. Najważniejsi jesteście Wy.
Mój Szymek też nie umiał ssać, wściekał się, wrzeszczał, więc wiem ile to nerwów kosztuje.
Teraz z Natalką też usilnie położne chciały mm dokarmiać, zgodziłam się 2 razy dopóki laktatorem nie pobudziłam laktacji, uparłam się, że jak ma być dokarmianie to tylko moim mlekiem, kropka i że sama podam kubeczkiem. Kilka razy dziennie przychodziły czy jednak nie chcę żeby dokarmiły, uparcie odmawiałam i okazało się że w 3 dobie tylko na moim mleku Natalia zamiast spaść z wagi, przytyła.
Jednak co w domu to w domu, mam nadzieję, że Was dzisiaj wypiszą.
 
Meliska ma rację wszystko ms spokojnie a z kapturkami nauczysz się karmić moja mała też bez kapturka przy jednym cycusia się denerwowal puszczala i głowa na bok i nerwy że nie może złapać ale z ksptutkim się nauczyła i jest ok teraz;) a może spróbuj w też pozycji karmić co mi polozna pokazała tzn masz dzidziusia pod pachą najlepiej i najwygodniej z rogalem i powiem Ci ze super pozcja nosek odkryty a Ty masz jedna rękę wolną bo tylko jedna po główkę trzymasz. Sprawdź sobie na necie wygodne pozycje może znajdziesz coś co wam obojgu będzie pasowac:) i życzę abyś wyszła dziś do domku :)
 
A tak w ogóle to życzę wam wszystkim dziewczyny Wesołych Świąt dużo zdrowia szczęścia pociechy z dzieci i mężów i spełnienia najskrytszych marzen:);) i oby uśmiech zawsze gościł na waszy buzkach:)
 
reklama
Zozzolka teraz to mnie nastraszyłaś. Kurczę.

Agak dopiero na piątą dobę od pionizacji wypisują u Ciebie? Jejku bidulko ja urodziłam 19 a wyszłam 21 i powiem Ci że chociaż jeszcze jednego dnia bym nie wytrzymała bo też miałam problemy z karmieniem i tak jak u Ciebie moje dziecko ciągle płakało z głodu a u dziewczyny obok po karmieniu spalo. Położne niby pomagały ale co to za pomoc jak pokarmu brak? Trzymaj sie Kochana trzymam kciuki żebyście dzisiaj wyszli.

Wesołych Świąt Kochane spędzonych w rodzinnej atmosferze, dużo radości i spokoju!
 
Do góry