Hej
straszna tutaj cisza i spokój, u mnie też
po wizycie już ostatniej jestem, więc napiszę zaraz na odpowiednim wątku co i jak
Ah dziewczyny, poszłam do toalety znów i na papierze gęsta galaretka kremowo-brązowa, aż mi sie papier ześlizgnął. To musi być ten czop
Chyba nie ma się co przejmować, mi lekarz powiedział już 2 tygodnie temu, że czop się udrożnił, a akcji porodowej jak nie było tak nie ma :-)
Quchasia, więc tak jak pisałam - to jest tylko i wyłącznie widzimiesię lekarza. A to jest głupie, bo powinno być normalnie i jasno uregulowane. Wkurza mnie takie coś. Jutro mam wizytę u mojej gin, to z ciekawości się zapytam jak ona by postąpiła w takiej sytuacji.
Hmmm ja dzisiaj byłam na ostatniej już wizycie. Termin mam z USG na 22.11, a z OM na 1.12...dzisiaj mój gin wystawił mi normalnie bez żadnego problemu kolejne L4 do 15.12, bo wiadomo, ze do tego terminu napewno już będzie po porodzie.
Za żadne skarby nie dałabym sobie teraz wcisnąć macierzyńskiego, bo niby na co? przecież dziecko w brzuchu... dziwny kraj. Cieszę się, że na mądrego lekarza trafiłam przynajmniej.
Piguła85 - też takie mam czasami poranki, ale głowa do góry! dotrwałyśmy do grudnia, jest dobrze :-)
agak1987 - Oj lody z Mc Donalds są rewelacyjne:-) szczególnie Mc Flurry z Lionem mniam
termin taki jak 24.12 - w sumie piękny, ale ja nie mam na niego szans. Myślę, że Panie pracujące w szpitalu w święta bardziej się właśnie przykładają - jest mniej pacjentek, maja więcej dobrej woli świątecznej niż na codzień ;-)
Dzag - ja mam z córką różnicę w urodzinach 8 dni - Nina ma 6, a ja 14 czerwca i i tak obchodzimy razem, wiec myślę, że ten sam dzień urodzin czy nawet bardzo zbliżony nie jest taki zły :-) my imprezujemy razem z córką i mam nadzieję, ze jeszcze długo tak będzie heh
szkrabek - napisz co u Ciebie, współczuję całej tej sytuacji, pocieszeniem jest to, że KTG jest okej, oby nie było na IP jutro, aż tak źle... może uda się sprawnie załatwić wszystko. Trzymam za to kciuki!