reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Oooo Kika, super że tak w szpitalu tego karmienia pilnują :tak:. Szczęściara z Ciebie z tym pokarmem...

No dobra, coś tu za cicho dzisiaj... Coś się szykuje... Czyżby pierwszy dzień grudnia uruchomił porody? ;-)
 
reklama
Dzieki dziewczyny, dzis mi lepiej z bolesciami juz moge się na bok obrócić i nie umierac z bólu :). No i pospalam z 3 razy po 2h czyli wow, jak na to co do tej pory. Odrazu lepiej :D. Mlody spalby caly dzien az go na spaniu biore do karmirnia a w nocy się budzi co 1 -2h, kolki tej nocy nie bylo leki podzialaly. Ma juz kartoteke w przechodni i polozna byla wczoraj bo cyrkowalam ze bardziej żółty jest, to mi ja do domu przywiozl.

Kika jak ci idzie karmienie? Ja mam nawal wnocy nie jarmilam bo chcialam pospac i mm dostawal, a od rana walczę z laktatorem i przystawiam.

Czekam na kolejne rozpakowane.
 
Hej :-D straszna tutaj cisza i spokój, u mnie też :-p po wizycie już ostatniej jestem, więc napiszę zaraz na odpowiednim wątku co i jak

Ah dziewczyny, poszłam do toalety znów i na papierze gęsta galaretka kremowo-brązowa, aż mi sie papier ześlizgnął. To musi być ten czop :szok:

Chyba nie ma się co przejmować, mi lekarz powiedział już 2 tygodnie temu, że czop się udrożnił, a akcji porodowej jak nie było tak nie ma :-)

Quchasia, więc tak jak pisałam - to jest tylko i wyłącznie widzimiesię lekarza. A to jest głupie, bo powinno być normalnie i jasno uregulowane. Wkurza mnie takie coś. Jutro mam wizytę u mojej gin, to z ciekawości się zapytam jak ona by postąpiła w takiej sytuacji.

Hmmm ja dzisiaj byłam na ostatniej już wizycie. Termin mam z USG na 22.11, a z OM na 1.12...dzisiaj mój gin wystawił mi normalnie bez żadnego problemu kolejne L4 do 15.12, bo wiadomo, ze do tego terminu napewno już będzie po porodzie.
Za żadne skarby nie dałabym sobie teraz wcisnąć macierzyńskiego, bo niby na co? przecież dziecko w brzuchu... dziwny kraj. Cieszę się, że na mądrego lekarza trafiłam przynajmniej.

Piguła85 - też takie mam czasami poranki, ale głowa do góry! dotrwałyśmy do grudnia, jest dobrze :-)
agak1987 - Oj lody z Mc Donalds są rewelacyjne:-) szczególnie Mc Flurry z Lionem mniam :happy: termin taki jak 24.12 - w sumie piękny, ale ja nie mam na niego szans. Myślę, że Panie pracujące w szpitalu w święta bardziej się właśnie przykładają - jest mniej pacjentek, maja więcej dobrej woli świątecznej niż na codzień ;-)
Dzag - ja mam z córką różnicę w urodzinach 8 dni - Nina ma 6, a ja 14 czerwca i i tak obchodzimy razem, wiec myślę, że ten sam dzień urodzin czy nawet bardzo zbliżony nie jest taki zły :-) my imprezujemy razem z córką i mam nadzieję, ze jeszcze długo tak będzie heh
szkrabek - napisz co u Ciebie, współczuję całej tej sytuacji, pocieszeniem jest to, że KTG jest okej, oby nie było na IP jutro, aż tak źle... może uda się sprawnie załatwić wszystko. Trzymam za to kciuki!
 
Ostatnia edycja:
no to fajnie, ze masz dalej l4:) ja jestem ciekawa co powie moja, ost wizytę mam 9.12, a l4 do 11.12. Pewnie da mi wtedy skierowanie do szpitala i powie, ze l4 to już w szpitalu.
 
Kreatorka pisze:
Hmmm ja dzisiaj byłam na ostatniej już wizycie. Termin mam z USG na 22.11, a z OM na 1.12...dzisiaj mój gin wystawił mi normalnie bez żadnego problemu kolejne L4 do 15.12, bo wiadomo, ze do tego terminu napewno już będzie po porodzie.
Za żadne skarby nie dałabym sobie teraz wcisnąć macierzyńskiego, bo niby na co? przecież dziecko w brzuchu... dziwny kraj. Cieszę się, że na mądrego lekarza trafiłam przynajmniej.
O proszę!! Wiedziałam, że się da normalnie. Kwestia lekarza. W ogóle musi być "super" taki lekarz, który prowadzi ciążę do wybicia 40 tygodnia, a potem - idź se pani kombinuj do rodzinnego albo na oddział się przyjmij, żeby mieć zwolnienie lekarskie na pobyt w szpitalu. Dlatego tak jak mówię - ja bym zażądała oficjalnego pisma, że jestem zdolna do pracy, skoro nie mogę dostać kontynuacji dotychczasowego zwolnienia lekarskiego na ciążę. Urlop macierzyński przed porodem jest kwestią wyboru mamy, a nie tego, że lekarz tak zadecyduje i nie da wyboru.
W ogóle osochosi... Przecież lekarz nic nie traci na tym. Boshe, co za ludzie...
 
Kika zozolka czyli nawal pokarmu to jednak nie mit :) naprawde zazdrosze Wam. Ja sie przez 3 dni tak nameczylam co godzine laktator, maluch, laktator, maluch. Wszytko krwawi boli ech... Czekalam na ten wielki nawal pokarmu a tu nic. Mleka jak.na.lekarstwo. siedzialam z dIeckiem po dwie trzy godziny zeby ssal i dopiero wtedy sie najadal... oby tym razem bylo lepiej.
Czytalan ze wcale wielkosc piersi nie ma znaczenia ale patrzac na mnie siostre i jej kolezanke to czym wieksze tym mleka wiecej - jak takie wymiona u krowek :p jak to z waszych obserwacji wynika?

Piotrusiowa dzag ma racje walcz o kazdy dzien macierzynskiego. Z tego co wiem L4 ciazowegi mozesz wykorzystac 270 dni to wychodzi 38 i pol tygodnia. Wiadomo nikt nie bierze l4 w 2 tyg ciazy najwczesniej to 5-6 tydzien. Wiec spokojnie biorac 5tego tyg ciazy l4 powinnas moc wykorzystac go po terminie. Slyszalam ze urlop macierzynski przed porodem bierze sie wlasnie wtedy gdy wykorzystalo sie te 270 dni a jeszcze nie urodzilo dziecka.
Nie czytalam, nie widzialam nigdzie informacji ze tylko do dnia TERMINU porodu mozna brac l4. Wszedzie pisza ze do Dnia Porodu obowiauje L4 270 dni.
Dajcie znac jak sie to skonczylo bo az mnie zaciekawilo czy kobieta po terminie jest zmuszona brac urlop macierzynski...
 
Hej Laseczki!
Ja sie tylko odhaczam ze nadal w dwupaku :tak: ...udalo mi sie tylko doczytac a wieczorem napisze .... mam taki mlyn w domu ze hej :confused2: nawet obiadu jeszcze nie mam :szok: nie cierpie jak Malz ma druga zmiane :-(.

... a tak wogole gdzie jest Szkrabek i Domi ? :eek:
 
reklama
Dzag - tak jak piszesz myślę, że to kwestia "normalnego, ludzkiego" podejścia lekarza do ciężarnej pacjentki. I sama powiem Wam, ze aż jestem w szoku, że lekarz na macierzyński odsyła mamę, bo termin minął... paranoja. Nic tylko pozostaje mi się cieszyć, że mój lekarz za termin porodu uznaje datę w którą faktycznie urodzę, a nie któryś z terminów typu USG czy OM... bo to też teraz kwestia co w rpzypadku jeśli te terminy są rozbieżne? To do którego przyszła mama ma mieć zwolnienie?
 
Do góry