reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Wczoraj byłam w h&m ale mi nie wpadł w oko żaden stanik. Mozesz wstawić fotkę? Bo może trzeba sie do innego wybrać i bedzie większy wybór... ? I własnie ten zakup nade mną wisi miedzy innymi. Jak ja nie lubie kupować staników!!!! :crazy:

Może macie jakieś inne doświadczenia, ale ja wiem od paru osób, ze staniki do karmienia z h&m są niewygodne:(
 
reklama
Strasznie dużo napisałyście i nie do końca wiem co komu odpisać...
Domi Ty miałaś chyba wyluzować a cały czas coś robisz. Dodam że u mnie przez 8 lat wisiała żarówka w łazience od kupna do sprzedania mieszkania...

Co do pociągają się przy karmieniu mój stwarzał tez tak ma. Po prostu budzimy go wcześniej żeby sie nie denerwować i jest z głowy. Takie małe dzieci nie mają niestety poczucia czasu. No i najgorzej jest zawsze jak nam się spieszy.
Raz założyłam wycie w sklepie młody nie miał 2 lat i po całym dniu w żłobku marudzi i zmęczony wył na siedząco w piekarni. Ja spokojnie bo wiedziałam o co chodzi a j akis startu paszkwil mnie odsyła na diagnozę w kierunku ADHD... odparowalam jej co myślałam ale nie znając sytuacji próbowała się marzyć.

Nie jestem idealna matka czasem kuzyna lub się zdenerwuje na moje dzieci ale bicia tez nie uznaje.
Miałam pisać coś jeszcze ale się pogubiłam...
 
Jejku, dzag, porannakawa, dziękuję <3 Miło mi bardzo. :)))

porannakawa, nie jestem jeszcze ogarnięta, mam to tylko kupione, nic nie wyprane, wszystko w siatach, z metkami jeszcze :p ale samopoczucie lepsze. Ogarnę na dniach tylko torby do szpitala, bo bez nich dalej samopoczucie mam słabe, a tak już kilka ciuszków małym i sobie przygotuję i ciuchy na wyjście, kosmetyki itp. A resztę potem.

Jaram się tymi łóżeczkami, bo myślałam, że nie zobaczę ich przed porodem, nie ubiorę łóżeczek, nie sprawdzę, jak podpasują do mebli, które wybrałam im do pokoju itp. To wielki kamień z serca dla mnie :)) Dzisiaj też zawiozłam krawcowej do uszycia wszystkie kocyki, pościel, ochraniacze itp więc na dniach też gotowe będą. THX God, bo też zamierzałam się zabrać za to od stu lat i nie mogłam dojechać.

marcysia - ja przetestowane mam ten model, przy kazdym sprawdzil mi sie doskonale, mieciutkie, bawelna 100%, bez usztywnien. jeszcze jak sie do newslettera zapiszesz to na nie 25% taniej. MAMA Biustonosz 2-pak | H&M

i jeszcze ten kupiłam, żeby mieć jeden ekstra:
MAMA Biustonosz dla karmiącej | H&M


i polecam wam laski te koszulki, trochę kosztują, ale ja ich używałam cały okres karmienia, czyli 10 miesiecy za każdym razem - idealne jako gora do pizamy, nie trzeba zakładać stanika na noc, no i w ogóle po domu, czy nawet pod sweterek, no petarda.

MAMA Top dla karmiącej 2-pak | H&M

Dobra, czas spać. Oby nam się dobrze spało!
 
@rumcajsowa hanka matko droga, co za babska! Nie rozumiem takich kobiet, serio. A ciotka przeciez sama w ciąży była, to niech sie zastanowi zanim coś powie. Raz bym przemilczała, ale później już absolutnie bym sobie nie pozwoliła!!! Nie daj sie, bo jeszcze w jakas depresje przez nie wpadniesz...

@Piguła85 Ty też laska nie daj sobie tak mówić! Co to za rodzina, żeby tak mówili. Nastepnym razem coś chamskiego odpowiedz albo zrównaj ich z ziemią samym wzrokiem. Ah no i zycze Ci, żeby przyjechali wybrać to szambo, bo wiem, że bez teego ani rusz.

@dzag82 wizytą w szpitalu jestem zawiedziona. Nie podobało mi sie... Zaraz poniżej opisze dokladniej co i jak

Jak przyjechałam do szpitala z siostra G to juz oczywiscie byla 19:00 i grupa już szła zwiedzać. To sie na koniec doczepiłysmy. Pierwsza lekarka która nas oprowadzała to mówiła tak szybko, że tylko niektore rzeczy szwagierka zdążyła mi przetłumaczyć. Później przejęła nas połozna, no i ta to mnie zdenerwowała na całej linii. Wielka co to nie ona. Jak mi szwagierka tłumaczyła po cichu to raz ta połozna zatrzymała gadkę i spojrzała na nas wzrokiem typowo nauczyciela, który ucisza uczniów. Tak sie zagotowałam, że aż czerwona byłam. tymbardziej, że wg mnie slyszala że tlumaczy mi na polski, a nie że my sobie gadamy o ploteczkach... No i w sumie pozniej juz mało mi na bieżąco tlumaczyla, zeby bardziej tej poloznej nie wkurzać. Wiec wszyscy rozumieli, smiali sie i bla bla, a ja stałam i patrzyłam w podłoge i mialam ochote juz jechać do domu. No w kazdym razie widziałam sale porodową, kurde wypas. Jedna sala na 4, które tam są ma wanne na srodku pokoju do porodu w wodzie. Mają gaz rozweselający i w sumie przy kazdym porodzie zachecają kobiety do uzywania go. Generalnie szpital nie preferuje cesarek, tylko gdy jest ostateczność i zagrozenie dla zdrowia. Sale są 2 osobowe. Na śniadanie bufet full wypas. Po porodzie zalecają pozostanie na takim oddziale poporodowym, zanim sie pojedzie na zwykla sale i tam z te 3 godziny sam na sam z dzidziusiem zeby pobyć. W ciszy i spokoju. Położna też gadała o tym, że nie lubi jak faceci są przy porodach, bo oni panikują bardziej niż rodzące i trzeba sie nimi zajmować. A jak mają odcinać pepowine to słabną i najlepiej jakby lekarz odcinał, a nie partner. Już ten jej tekst mnie rozwalił... Gadała coś o tej krwi pępowinowej. Ponoć bezpłatne, ale musze sie na zameldowaniu do szpitala dowiedziec dokladniej o co kaman i jak to działa. No to chyba tyle, wiecej nie pamietam, no i w sumie wiecej szwagierka nie dała rady mi przetlumaczyc, a pozniej to sie zapomina, wiadomo. Po cichu licze, że jak pojde rodzić to tej poloznej nie bedzie!
Własnie skonczyłam smażyć skrzydełka i pałki. Wstawiłam ziemniaki i zrbiłam surówke z pora, marchwi, selera i majonezu. No i czekam aż G wróci z pracy to razem zjemy. Fajna pora na obiad nie? :tak: Ale jeszcze jakieś 30 minut samotnosci mi zostało. Niech juz przyjezdza.
 
Aenye pochwal sie co kupilas w aptece bo nie wiem czy wszystko mam.
U nas jeszcze z remontem w czrnej..... ja juz chce zeby szli bo bym sobie okna chciala umyć, tzn kombinuje kto to zrobi, bo na parapetach beton trotamijeszcze styropian dojdzie. Dzis wylewki doda to juz bliżej konca.

Mojecie okna ta gabka na kija z gumka, ? nie wiem jak to nazwac


Reszte później odpisze bo ubieramy sie do zlobka.
 
Ja dziś o dziwo dobrze spałam - oczywiście pobudki standardowe, przekręcanie i ból bioder, ale udawało mi się zasnąć praktrycznie od razu po każdej pobudce, także uważam to za sukes! ;-)


aenye - dzięki za te linki! Koszulki i staniki wyglądają bosko! :-):tak: chyba się wykosztuję znów, bo już mnie świeżbi ;-)

Ja też Twojego bloga uwielbiam, a taką lekkością i usmiechem się go czyta!
I uważam, że jak ktoś robi coś naprawdę dobrze, to należy go chwalić, bo na to zasłużył! Dlatego też Ci nasłodzę tu, choć dziewczyny już na prawdę wszystko napisały co ja też myślę! :-D

No i kurde - wyglądasz jakbyś miała 17 lat!!!! Jak to się robi??? Jesteś mega śliczna, naprawdę.

dzag - superaśne masz te spotkania w szpitalu, szkoda, że nie każdy takie organizauje. Sama bym skorzystała.

Domi - na pewno ciężko się zwiedza z kimś kto mówi w niezrozumiałym języku... ale przynajmniej zobaczyłaś jak wygląda szpital w środku, gdzie co jest etc. To ważne ,bo jak się zaczyna poród to wystarczy zdenerwowania z samego faktu - a szpital już ujażmiony, więc nie ma co się nim jeszcze przejmować :-p

Co do wiszących żarówek - ja mieszkam już 6 lat w moim mieszkaniu i jeszcze praktycznie wszędzie mam straszące żarówy :confused2: Brak listew przypodłogowych (bo stolarz od dwóch lat przywozi nam nie w tym kolorze co trzeba :baffled: zaczynam go podejrzewać o niedorozwój w jakimś zakresie, bo fachowcem od schodów jest nieziemskim), luster w łazienkach brak, i tak dalej. Ale już mi to wisi, zrobi się jakoś niedługo. :-p
Teraz znów wydatki ukierunkowane sa na malucha, więc dom musi poczekać ;-)

rumcajsowa hanka - no powiem Ci, że aż tak to mnie nikt nie gasi... choć mówią, "o kurcze jaki brzuszek!!!", mój tata jak mnie zobaczył ostatnio po jakiś 1,5 miesiąca niewidzenia to się zaśmiał (ale tak miło, nie to, że wyśmiał czy coś) i powiedział "córciu, ale Ty już duża!" i głaskał brzuch :-)
Myślę, że TO (powyżej) są w miarę normlane reakcje, a babska Ci się trafiły jakieś chyba z kompleksem bądź po prostu zazdroszczą! Albo w końcu poczuły się "ładniejsze" (co jest mega niepoważne jak jesteś w ciąży :sorry:) i wyrażają to głośno - a wiadomo, że jak dwie razem to odważniejsze... :baffled:
Nie przejmuj sie babami, niestety kobiety potrafią byż okropne w stosunku do innych kobiet, zdecydowanie bardziej niż mężczyźni. Kobieca solidarność i wsparcie mało znaczą dla niektórcyh... :eek:
Z tymże widzisz, Ty niedługo się pozbędziesz brzuszka (choć moim zdaniem są słodkie, nawet tak wielkie jak mój :-D) a one zostaną ze swoimi kompleksami i podłością, ot co! Uszy do góry, niech niemądrzy ludzie nie wpływają na nasze samopoczucie!
 
Dziendobry mamuski:-)
Noc miala dobra jak zawsze spalam normalnie bez problemowo :-) Wczoraj wieczorem czytalam te posty ''porod na wesolo''' no usmialam sie jak nigdy :rofl2::laugh2::laugh2: maz sie pyta co sie tak smiejesz i ja mu kilka historyjek opowiedzialam a on ez sie tak smial i mowi ze nie mozliwe takie akcje przy pordodzie:-p
Teraz Maja sniadanko je a ja sie szykowac id edo szkoly ja zaprowadzic i do sklepu musze po kurczaka bo mi sie na obiad zachcialo:-p
Milego dnia dziewczyny:-p
 
Domi, o tej porze nigdy w życiu by mi nic przez gardło nie przeszło, a już na pewno nie normalny, smażony obiad ;-) Dobra jesteś :-D. Co do szpitala - pewnie była to kwestia tej bariery językowej. Gdybyś potrafiła sobie sama poradzić, to inaczej odebrałabyś tą wizytę. Z tego co piszesz to warunki szpitalne są ok, a to ważne :tak:. No i tak jak pisze Szkrabek - już go masz oswojonego. Mnie osobiście lepiej się wchodzi w znajome miejsca, sytuacje. Po prostu lepiej i pewniej się czuję. Więc tyle jesteś do przodu :tak:. Ale ja to bym miała już teraz sraczkę na samą myśl, że mam rodzić i leżeć w szpitalu w państwie, którego języka nie znam :-D.
Zozzolka pisze:
Mojecie okna ta gabka na kija z gumka, ? nie wiem jak to nazwac
Na stacjach benzynowych okna samochodu tym myję ;-). Nie wyobrażam sobie w domu tym myć. Nakapie wszędzie. Jak chcę na szybko, żeby okno odświeżyć ale się nie narobić, to zwykłą szmatką i wodą z płynem zbieram najpierw brud z okna czyszcząc na mokro, a potem od razu ściągaczką zbieram i koniec (pod skrzydło okna podkładam sobie szmatę, żeby zbierana woda na nią ściekała, a żebym nie musiała jeszcze później podłogi wycierać). Jak mam czas i ma być porządnie to później jeszcze traktuję okno pianką do czyszczenia szyb i ręcznikiem papierowym (ten duży z Biedry jest super!! :tak: ).
RumcajsowaHanka, a one tak poważnie mówią, czy tylko takie niby-żartobliwe gadanie? Jak na poważnie to mają po prostu nierówno pod sufitem. Olałabym. O nich świadczy nie o Tobie. Ale jak na żarty to tak samo bym im coś odpowiedziała. Jak mój szef-luzak "nabijał" się z mojego brzucha i ze mnie (żartobliwie, w ramach sympatii - on jest dość specyficznym gościem :-p ) i mówił, że za chwilę to swojego własnego szefa brzuchem przerosnę (ma brzuszek, którego się już pozbywał, ale wrócił), to mu odpowiedziałam, że owszem, będę jeszcze większa, ale MNIE za kilka miesięcy wszystko pięknie zejdzie i po brzuchu nie będzie śladu i będę wiotka i powabna :-D. Facet się poskładał :-D. Raz w tygodniu sprawdzał, czy już jestem w brzuchu lepsza od swojego szefa :-).

No to co... czas się za coś zabrać. Chyba zacznę od przygotowania się do dzisiejszej wizyty u gin. Bo to może dłuuuugo potrwać :-p.
 
Dzag czemu długa wizyta Cię czeka?:) ograniczasz jakoś wyjscia z domu przez ten smog nasz kochany krakowski??

Dziewczyny ja myślałam, ze tylko ja mam tak w mieszkaniu, że coś wiecznie jest do dokończenia hehe. mieszkamy 3 lata, a właśnie listew brak, jak się żarówka spaliła w łazience rok temu, to dalej niewymieniona.. tak jakoś wiecznie schodzi z takimi pierdołami hehe

kurcze dziś przez pół nocy brzuch mnie bolał tak okresowo..tylko się przerwacałam z boku na bok.. buuuu
 
reklama
Rumcajsowa nie przejmuj się, baby mają kompleksy i się dowartosciowuja, choć chore to jest. Powinnaś być wspierana jak sama narzekasz że ciężko a nie dolowana. Jesteśmy z Tobą. Każda przyszła mama jest piękna choćby dlatego że cud pod sercem nosi.
Ja wykopałam stanik do karmienia od poprzedniej ciąży, jeden tylko miałam, ale nosiłam te co w ciąży, takie mało usztywniane i wyciągałam porostu pierś do karmienia z nich.
Śniadanko zaliczone,mała w przedszkolu a starsza w szkole po badaniach już,żyły jej pielęgniarka nie mogła znaleźć, pokute obie ręce :-(. Czas na roboty domowe... Miłego ranka
 
Do góry