reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Na dzis koniec. Plecy mi odpadają totalnie. A polowe pracy robilam na siedząco, zeby sie nie przemeczyc ale jak widac nie udalo sie... G panieruje schabowe z wczoraj i puree, wiec zaraz cos zjemy. Umylam dzis cala szafe w sypialni, komode i dwie nocne szafeczki. Wypakowalam wszystkie swoje ciuchy z worków do szafy i ciuszki młodego do komody. Na jedna półkę odlozylam juz kilka rzeczy dla siebie do szpitala i pokazalam mojemu gdzie to leży w razie czego. Sypialnia juz w sumie praktycznie skonczona, pomyta. Teraz tylko trzeba przyniesc materace i ubrac łóżko. Ale sie ciesze!!!

@Kika7878 tak wiem kochana i licze na to, ze oboje odetchniemy. W koncu bedziemy mogli byc zupelnie sami, razem po ponad roku zycia na odleglosc a teraz mieszkania z tesciowa i reszta... nie moge sie doczekac juz.

@Gosia25 no to witaj w klubie. Ja z bolem plecow ledwo doszlam z naszego mieszkania do tego mieszkania. Ale zjem i ide do wanny a pozniej od razu lozko! :) dziekuje Ci bardzo :*

@Betix31 serio? Hm to nie wiem, od zawsze słyszę że najgorszy ten 8 msc. No ale skoro tak to nie musze sie az tak stresowac. Wiadomo, ze kazda chce urodzic zdrowe dzidzi w terminie :) i tego nam wszystkim życzę :*
 
reklama
Betix - ja też właśnie słyszałam gdzieś, że w 8 najgorzej - ale sądzę, że to taki ciążowy mit krąży i straszy. Przecież wiadomo, że każdy dzień w brzuchu mamy to tylko na plus dla malucha :tak:

Domi - nie dziwię się, że się cieszysz - każdy szczegół we własnym gnizdku pchnięty do przodu jest na wagę złota i cieszy niezmiernie :-) Należy Ci się teraz odpoczynek!


A mnie męcza jelita dziś (to chyba kontynuacja tego bólu w nocy) - po tej lewej stronie, chyba jelito grube się odzywa... oby w nocy było ok, bo sie załamię. Na razie kłuje na maksa, ciężko wstać nawet i brzuch twardnieje.
Za to młody się rusza jakby mu nic nie przeszkadzało :-) Wbija mi a to rękę a to nogę - najgorze jest to, że te ruchy to są już takie mega bolesne :baffled:

Ah i postanowiłam już dłużej nie czekać i w przyszłym tygodniu dzwonię do położnej umawiać się na asystę przy porodzie :tak:
 
Hej dziewczynki.
Domi_Polka uważaj na siebie przy tej przeprowadzce. Lepiej dajcie sobie więcej czasu i róbcie wszystko małymi kroczkami. Teraz niewskazany jest taki wysiłek. I współczucia ze względu na stan teściowej. Oby szybko wróciła do zdrowia.

Dziś byłam na wizycie kontrolnej u ginki na NFZ. Wszystko jest ok. Malutka rośnie prawidłowo i wszystko wskazuje na to, że idzie na wagę 3200-3300 g. Lekarka twierdzi, że to wystarczająca waga, by maluszek prawidłowo się rozwijał po urodzeniu. A i dla mnie poród będzie o wiele lżejszy (o ile się ułoży prawidłowo). Jakoś taka bym była pewniejsza jakby było te 3500 g. No i na te moje 3500 g stwierdziła, że jak chcę to mam sobie brać kompleks witamin dla kobiet w ciąży, ale tylko co drugi dzień. Mój mąż jest przeciwny dodatkowej suplementacji, z resztą lekarka też, ale mówi, że zabronić mi nie może. No i zastanawiam się brać czy nie brać...
Z racji położenia poprzecznego malutkiej przysługuje mi na NFZ jeszcze jedno badanie USG - na 10.11., a wcześniej mam prywatnie - 27.10. zobaczymy może już wtedy się ładnie ułoży i będę spokojniejsza. Na hemoroida dostałam czopki Posterisan. Ciśnienie mam na granicy normy 140/75, ale wg lekarki to tylko kwestia mojej większej wagi. Mam 10 kg na plusie :baffled:. Z dobrych wiadomości to podskoczyło mi ładnie żelazo (z 51 na 86) i trochę hemoglobina (z 11,2 na 11,8) - szału nie ma, ale zawsze coś. Pozostajemy przy tardyferonie, bo lekarka chce żeby hemoglobina wzrosła ponad 12. Jednak kuracja buraczkowa działa i sokowirówka się przydaje :tak:.
Poza tym od jutra jestem już oficjalnie na zwolnieniu :-). Oczywiście do pracy jeszcze będę chodzić na kilka godzin, bo muszę kilka spraw dokończyć, ale wszystko na lajcie. Najbardziej się cieszę z tego, że nie będę musiała wstawać na baczność, na dźwięk budzika.
 
Piotrusiowa - mój pierworodny urodził się z masą 2500g i był zdrowiutki, żadnych problemów z nim nie miałam, więc nieobawiaj się niższej wagi niż 3500g.
Ja się za to obawiam w drugą stronę - wagi powyżej 3000g - mam wrażenie, że takiego klocka to trzeba długo wypychac z siebie...no nic zobaczymy.

A witaminy oznaczają większe dziecko? Jakoś nie słyszłałam o tym... w pierwszej ciąży i teraz biorę, jakoś nigdy lekarz nic nie wspomiał, że to może mieć wpływ.

Ja też biorę posterisan i powiem Ci, że po drugim czopku czuję niesamowitą różnicę - działają :tak: Jest mega poprawa i to mnie cieszy - przynajmniej siedzieć normlanie już mogę i nic nie boli :-)
 
hej, ja po wizycie u położnej zapomniałam zapytać ile kasy bierze, po prostu nie wierze...
Z fajnych rzeczy powiedziała żebym smarowała brodawki od 20.11, 2x dziennie, jest jakiś balsam ziaja,
Jak dowiedziała się że mam wizyte za 5 tyg, to w szoku była, i kazała koniecznie iść jeszcze w połowie, i poprosić o posiew pochwy bo nasz szpital wymaga, aby nie podawać antybiotyków.
I powiedziała,że ona jest za tym aby po porodzie chodzić bez majtek 3 dni :) omg

I mam się nie martwić jak złapią mnie bóle, i że jestem sama w domu na co dzień, ona ze mną pojedzie, jesteśmy z tego samego osiedla.
 
Justa - ale super, masz położną pod nosem :tak: Szczęściara - ale nalezy Ci się!!! Pewnie odetchnęłaś pełną piersią :-)
Zawsze możesz zadzwonić i powiedzieć, że mózg ciężarnej zadziałał i zapomniałaś zapytać ile kosztuje poród z położną.

Widać, że porządna babka - te 5 tygodni to jakas masakra, tak jak mówiłyśmy, koniecznie musisz się zgłosić do kogoś w międzyczasie.
 
Justa super ta położna, spokojniejsza będziesz.
Ja to bym chciała urodzić do trzech kilo, tak miałam pierwszą, druga prawie cztery i nie dałam rady siłami natury. Jutro na badania i stomatolog a w czwartek gin. Zobaczę co po tych czterech tygodniach u mojej małej słychać. Właśnie wypiłam moja miksturke na przeziębienie bo mnie drapie gardło i kaszel malutki męczy....
Miłego wieczoru
 
Szkrabek dzwoniłam, ale powiedziała mi że się dogadamy, że po porodzie, żebym sie nie martwiła, na pewno się kobitka boi bo teraz takie czasy.
Z tą wizytą podpowiedziała mi żebym sobie darowała prywatna wizyte u nowego lekarza, bo lekarze nie chcą nic mówic o ciązy jak nie ich pacjentka, na tym etapie ciązy, że zapłace 300zł i tak na prawde nic sie nie dowiem, zasugerowła abym sie wcisneła na NFZ do swojego lekarza z powodu złego samopoczucia :) i przy okazji zarządała badania GBSczyli tego posiewu, stwierdziła że mi sie to należy!.
Ciesze się że zdecydowałam się na nią, zawsze to ktos przy boku.
A z ta piersią to się zdziwiła, poradziła mi isć zrobic USG.
Eh mama moja po amputacji piersi, to mam co sie martwić, siostra urodziła dziecko z zespołem downa, boze byle do porodu i żeby było ok....
 
Dzag z tymi fochami maluchów doskonale cie rozumiem, bo u nas to samo teraz zaczynam kolejna adaptacje do żłobka, bo po 4 dniach sie rozchorowala i nie było jej ponad tydzień. Dzis jakoś poszło, rano płacz, ale po obiedzie szczescie bo mama przyszła szybciej.

Co do skurczow przy biegunce, albo niestrawnosci to mozna z porodem pomylic, jak to przeszlam w puerwszej ciąży, zrobilam w domu gyrosa z kapusta pekinska i masakra :0. Skurcze bol, pleców, bol podbrzusza co kto chce.

Jak słyszę opowiesci o wczesniakach i ze to nic takiego to rece mi opadają. Ja mimo ze sterydy podane boje sie wczesnego porodu i ze dziecko w inkubatorze będzie. Gin mnie uspakaja zebym poczatek listopada przetrwala potem juz bezpiecznie, do mnie to nie przemawia.
Czy pisalyscie o tym ze jakas grudniowka sie rozpakowala? Bo doczytac nie moge?
 
Ostatnia edycja:
reklama
No, dziś to taki twórczy dzień, że hoho!! Lektura na cały wieczór :D

OlaSzy - pomimo tego, że to mój drugi poród będzie, to też nie wiem, czy rozpoznam skurcze porodowe ;) Pierwszy był wywoływany, to skurcze były i po kilku godzinach było już Maleństwo :) a przed tym to nic nie czułam.. Ale teraz to tak, już będziemy się stresowały trochę..

olciastrzelce - gratulacje :) a widzicie, ja nie mam tak źle, ja się w 30 tyg dowiedziałam, że moje dziecko zmieniło płeć, a nie w 40 ;) hihi!!

Domi_Polka - Ty to nie przesadzaj z tymi porządkami :) Jeszcze do pierwszego kilka dni jest, wszystko się zdąży zrobić, oby tylko nie przedobrzyć. W ogóle podziwiam Was jak piszecie, że sprzątnęłyście tu i tam: odkurzanie, mycie podłóg i jeszcze mnóstwo innych rzeczy... Ja na początku kilka razy odkurzyłam, a podłogę czy łazienkę to ostatni raz sprzątałam przed tym, nim się dowiedziałam, że jestem w ciąży:sorry:Po pierwsze mąż nie pozwala, żebyśmy nie wdychali chemikaliów, a po drugie yo przy tej skracającej się szyjce to się nie poszaleje... Czasem tylko kuchnię sobie sprzątam, bo jest nowa, ma kilka miesięcy i tak na bieżąco coś tam przecieram. To takie moje małe królestwo ;-)to sobie dbam :)
No i Domi - zdrówka dla teściowej!

O tym 8 miesiącu też kiedyś słyszałam, tzn, że lepiej urodzić w 7 niż w 8. Ale nigdy od żadnego lekarza wszyscy mówią, że każda kolejna doba w brzuszku mamy jest niezastąpiona dla dziecka. Dzisiaj też oglądałam kawałeczek ,,moje 600 gr szczęścia" i tam też położna się wypowiadała o tym.

Piotrusiowa - podziwiam tak długo pracować! Ja już 3 miesiące na zwolnieniu siedzę i o pracy już dawno zapomniałam :tak:Umysł już dawno mi się przestawił :-D A co do witamin - brałam w pierwszej ciąży i urodziłam 2700, teraz też biorę i też nie zapowiada się na giganta;-)Więc to chyba tak do końca nie działa...

Justa - no super z tą położną :)

Gratuluję tym, którym udało się dostać coś w Lidlu :D Ja nie byłam, nie miałam potrzeby, ale po Waszych opisach co się tam działo... Masakra!

Dzisiaj spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie - w aptece przede mną było chyba z 5 osób i pani, która już miała podchodzić do okienka przepuściła mnie :-)i w ogóle nie musiałam czekać :)) Idąc za ciosem w rossmanie sama zapytałam panią, czy mnie przepuści :tak:Zgodziła się, innego wyjścia nie miała, hehe ;)
Oj, zmęczona dziś jakaś jestem. Rano wstałam, do południa stolarz skręcał nam szafę w korytarzu. Wojtek ciągle coś chciał... ech, zmęczyło mnie dziś to dziecko. Wieczorem to już nawet głowa mnie rozbolała, ale na szczęście przeszło :)Ale i tak mam póki co całkiem dobrze (ciekawe jak długo ;) ), tzn plecy mnie nie bolą, w nocy śpię :) Tzn czasem się budzę, ale to tylko przekręcę się na drugi bok i śpię dalej :) Jedynie jak się gdzieś przejdę, to nogi mnie bolą...

No, czas spac, dobrej nocki :)
 
Do góry