reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Ladnie mam czytania.. na wsi odpoczywam od upalow i cudownie mi...;))) stad nie jestm na bierzaca. Wracamy chyba tylko na pare dni do miasta i znowu na wies- trzeba korzystac z czystego powietrza;)

@zozzolka ja tez fenistil uzywam na pogryzienia, w aptece powiedzieli ze mozna;))

Znowu wroxily mi te tepe bole po lewej stronie.. mysle czy to nie jakoes nerwobolr bo pojawil sie po dawce stesu- maz zdenerwowal.. yhh bo ja nerwu;( ale melise pije teraz i oby bylo lepiej.

Pozdrawiam z lezaczka;))
 
reklama
Czesc dziewczyny!

Padam dzisiaj normalnie od 6 jestem na nogach od komisu do komisu , ale jestem happy bo udalo mi sie zamienic moje auto na minivana i jeszcze na drobne wydatki mam :-D a juz myslalam ze bede musiala kupic a pozniej szukac kupca na moje stare auto ...a najbardziej to jestem szczesliwa z dzialajacej klimy bo w moim starym aucie sie zrypala a naprawa tyle ze sie nie oplacalo . Moge teraz qpowac wozek jaki chce bez strachu ze mi do bagaznika nie wejdzie.:-D

Sorki ze tak egoistycznie tylko o sobie ale normalnie padam i ide sie kimnac poki malz w domu i ogarnia dzieciaki, wieczorem doczytam co u was:tak: .
 
@agak1987 gratuluje zdrowego chlopczyka ;) a o to ph sie nie martw, uzywaj tych globulek i na pewno bedzie ok :)
@marcysiaa83 pranie i pranie, hehe cos o tym wiem. Wiec udanego wypoczynku nad morzem Ci zycze :).
@AlfaBeta111 powiem krotko, jedna wielka masakra z tym pakowaniem. Pakowalam sie wczoraj ale slabo mi bylo wiec zostawilam na dzis. No i dzis dokonczylam, posprzatalam mebelki po sobie, powyrzucalam co mi nie potrzebne i tak z ok 6godzin zajeta tym wszystkim bylam. Do tego dwa prania juz zrobilam, i tylko to drugie musze wywiesic, ale boje sie wyjsc na balkon bo tam sauna niesamowita... I dokladnie tak, wyprowadzam sie na stale do Niemiec, a dokladnie okolice Dortmundu, czyli daleko od Polski :(
Sprzatanie juz sobie daruje reszty domu, mam w koncu siostre, ktora moglaby w koncu przejac moje obowiazki, no bo skoro wyjezdzam to wszystko spadnie i tak na nią teraz, bo taty calymi dniami nie ma, bo pracuje na dwoch etatach.. Mloda jest przerazona, bo ma 17lat i jedyne co jej w glowie siedzi to kolezanki i latanie na dworze, ale teraz juz kooooniec tej sielanki, trzeba zajac sie tez domem :)
@porannakawa no to super, że tak Ci sie udalo z tym samochodem :)
Jeszcze jakies 15godzin i w koncu zobacze mojego ukochanego!!! A moj synus z brzuszka w koncu pozna tatusia, bo jeszcze nie mieli okazji sie poznac, eh :( doslownie co chwile zerkam na zegarek i odliczam czas do jego przyjazdu. Jestem cala happy, ale i w stresie oby mial bezpieczna podroz... Milego wieczorku :)
 
dziewczyny - odebrałam właśnie wyniki badań krwi i okazało się, że znów mi hemoglobina spadła :-( Od niecałego tygodnia wypadają mi włosy - po umyciu garściami dosłownie - jestem przerażona - będę łysa buuuu :-( No i jeszcze to omdlenie i brak sił - wszystko wskazuje na anemię... mam tylko nadzieję, że maluchowi na razie nic nie zagraża - że bierze sobie żelazo kosztem mnie i jest z nim dobrze... kurcze - zdenerwowałam się, bo oczywiście poczytałam w necie czym grozi anemia w ciąży - szczególnie dla płodu i nie jest dobrze :no:
Za tydzień mam wizytę u mojej ginki i zobaczymy co mi powie.

A jutro znów wybywam do mojej mamy i synka, wracam w środę wieczorem... także miłego tygodnia dziewuszki - mam nadzieję, że już będzie łaskawszy jeżeli chodzi o temperatury!
 
Gratuluję wszystkim pozytywnych wieści z badań :-)
KulkaPrzytulka, z tą nereczką pewnie nie będzie się działo nic złego. Przy Tymku też od pierwszego genetycznego mieliśmy obserwowane nieprawidłowe wymiary ukm i jednej komory mózgowej. Na szczęście tylko obserwowane i nic więcej się nie stało :tak:.
Mnie z piersi zaczęło kapać gdzieś po skończeniu 7 miesiąca, i to też tylko podczas kąpieli. U każdej inaczej .
Piotrusiowa pisze:
Hej dziewczyny. Dzieki za rady. Chciałam dziś z rana naginać do apteki i kupić ten septosan,ale samo przeszło. Pozostała tylko lekka chrypka i delikatny kaszel.
Tak czy inaczej dolecz do końca. Nic Ci nie zaszkodzi popłukać gardło jeszcze jeden dzień. A niedoleczona błona śluzowa znowu się rozsypie.
Szkrabek pisze:
Dziś o 11:00 mam powtórkę usg połówkowego - w związku z tą asymetrią półkul mózgowych - ech wiecznie coś i też się dziewczyny stresuję, mam nadzieję, że to się wyrówna ładnie.
Na pewno :tak:. My to też przerabialiśmy przy Tymku.
Piguła, ja bym się poćwiartować dała za ognicho w domu przy lesie :rolleyes2:. Oj zjadłabym taką kiełbachę z ogniska... A Tymek będzie Tymonem czy Tymoteuszem?
Marcysia, udanego urlopu :-).
Zozzolka, Fenistil żel na takie ugryzienia. Przede wszystkim łagodzi pieczenie i swędzenie a ponoć i przyspiesza gojenie - choć tego nigdy nie zauważyłam ;-).
Porannakawa, gratuluję i zazdroszczę nowego dużego samochodu. My póki co śmigamy Corsą, ale jak się Młodszy urodzi to już nie da rady, bo nawet wózek nie wejdzie. Wiemy, że potrzebny będzie większy wóz, nawet mam upatrzony model :-p, tyle że kasy brak :-(. Ale coś trzeba będzie wykombinować pod koniec roku.
Szkrabek, faktycznie masz utrapienie z tą krwią... Pewnie teraz już jakieś specjalne, końskie dawki suplementów dostaniesz.Może jakieś lekarstwa? Nie wiem, nie znam się, nie miałam nigdy do czynienia z anemią. Cokolwiek by to nie było - niech w końcu pomoże.
Dzisiaj miałam już wolne w pracy, a za kilka godzin zbieramy na krótki urlop w Sopocie :-). Tymusia uśpię, koło 1:00 wyjedziemy i jutro już będę się byczyła na plaży :-D. W czwartek musimy być z powrotem w Krakowie na ślub siostry męża, a potem jeszcze na 3 dni w Bieszczady jedziemy. A do pracy wracam dopiero 1 września. Bombowo :-).
Tak więc żegnam się, może uda się zerknąć. Jeśli nie to nadrobię po porodzie. Wszystkie grzecznie i zdrowo się trzymajcie :tak:.
 
agak1987 Piguła85 - gratuluję zdrowych synusiów.

.szkrabek - nie martw się na zapas, jedz dużo mięcha teraz i pij sok ze świezych buraczków, osobiście polecam plasterki buraka usmażyć w folii w piekarniku i delikatnie przyprawić wedle uznania i skropić oliwą. Wiem, że przez pieczenie ucieka nam część drogocennego żelaza, ale dla mnie jest to dobra alternatywa, gdyż soku z buraków nie cierpię i rzadko piję :-) Zobaczysz, że z synkiem wszystko będzie ok. Mnie spadło żelazo, hemoglobina na granicy dlatego mam zwiększoną dawkę żelaza (teraz biorę codziennie, a wcześniej co 2 dzień).

dzag82 - chyba już na dobre przeszło to gardło, pozostał jedynie delikatny, suchy kaszel, ale daje się we znaki naprawdę bardzo rzadko. Życzę miłego wyjazdu.

porannakawa - fajnie, że masz pojemny samochód, przy tak imponującej liczbie dzieci to potrzebny zakup :-) My mamy kombi i dla jednego szkraba ( a nawet i 2 w zupełności wystarczy). Jest bezawaryjny choć ma ponad 10 lat, a dodam, że na nim uczyłam się jeździć, więc maszyna nie do zdarcia :D

A tak ogólnie - leżę sobie w najlepsze, oglądam fakty na tvn i nagle olśniło mnie! Jutro sklepy pozamykane, bo święto, a w lodówce pustki :D Poszłam więc do najbliższego marketu i stałam w kolejce prawie 40 minut! Mąż zabrał samochód, więc ledwo przytargałam dwie siatki, ale obiad jutro będzie :-)

Jestem też z siebie dumna, że przeżyłam te upały w pracy, teraz ma być już stopniowo chłodniej. Oprócz tego mamy w biurach remont, więc dokuczał straszny hałas rozwalanych ścian i tynków. Najchętniej poszłabym już na zwolnienie, ale niestety... zajmuję się w pracy dwoma różnymi działami i tak jak na jeden mam zastępstwo, tak z drugim jest problem. Chciałam go przekazać koledze, z którym dzielę pokój (dosłownie na półtora miesiąca,góra do końca września, a wiedziałam, że jemu odjęto część obowiązków) to nie krępował się nawet sekundy i w twarz mi powiedział, że mi nie pomoże. Zrobiło mi się przykro, ale w sumie to facet tylko.. kobieta pewnie by zrozumiała, że pojawienie się pierwszego dziecka to dla kobiety tak wielka zmiana, że potrzeba trochę spokoju, wyciszenia i odpoczynku przed porodem:-) Zdaję sobie sprawę, że dla wieloródek poradzenie sobie z pierwszym dzieckiem w miarę pojawiania się kolejnych dzieci, wydaje się być sprawą prostą, ale dla mnie to będzie ogromny życiowy przewrót :D W każdym bądź razie póki mam siły i maleńka jest zdrowa to chodzę do pracy i wyjścia innego nie mam.
 
Piotrusiowa - dzięki za rady, muszę spróbować tego buraczka z piekarnika :tak:

kurcze, ale cham z tego faceta! Mógłby choćby troszkę być bardziej empatyczny... trochę poudawać. Pamiętaj tylko, że Ty i maluch teraz jesteście najważniejsi - praca to tylko praca i dobrze o Tobie świadczy takie podejście, lojalność - ale pamiętaj jedno - w pracy nie ma sentymentów - jak nie będziesz potrzebna to bez skrupułów Ci podziękują, więc, szczególnie w tym wyjątkowym dla Ciebie czasie, powinnaś myśleć głównie o sobie. Pamietaj, że nie ma ludzi niezastąpionych - cokolwiek by Ci szef nie mówił. Po porstu jak ktoś już jest wdrożony w dany temat, stanowisko, i dodatkowo dobry w tym co robi, to szefowi jest wygodniej bo się nie musi martwić - robota zrobiona i koniec tematu. A tak będzie problem... w każdym raie chodzi mi o to bys nie miała skrupułów i myślała głównie o swoim dziecku, a nie o tym, że zostawisz pracodawcę bez zastępstwa. To nie jest Twój problem - już dawno powinnien Twój szef o tym pomyśleć - w ciąży jednego dnia jesteś w pracy a drugiego może się coś stać i już nie wrócisz...

A co do przeżywania pierwszego dziecka - to oczywiście każda z nas to przerabiała :tak: - i jest to rewolucja w domu i masz prawo się tak czuć jak się czujesz!
Z każdym kolejnym jest inaczej - ja teraz bardziej się martwie o to jak się mój 9 letni syn odnajdzie w nowej sytuacji i czy dam radę tym razem karmić piersią... reszta szybko staje sie taką rutyną, że się nie martwię. :-) Ale rzeczywiście w pierwszej ciąży ciągle o tym myslałam - każda zmiana pociąga za sobą stres - nowe, nieznane przychodzi - to normalne uczucie, na szczęście jesteśmy dobrze zaorogramowane by sobie w takich sytuacjach spokojnie poradzić :tak:
I z Tobą też tak będzie :-)

dzag - dzięki za słowa otuchy! Udanego urlopu życzę! I odezwij się po powrocie, a nie jak napisałaś, cytuję "po porodzie" :-p Trochę niepokojące ;-)
 
Dzag ja tez tak jak szkrabek przeczytalsm po porodzie i mysle co jest czemu dopiero w grudniu?. Zycze udanego urlopu oby slonce Wam dopisalo.
Piotrusiowa tez uwazam dokladnie tak jak szkrabek napisala to tylko praca mozesz byc lojalna najlepsza pracownica a jak cos szfowi odwali to powie nara nie patrzac na nic. Najwazniejsze bys Ty sie dobrze czula. A co do porodu i opieki nad malenstwem to moim zdaniem czy pierwsze dziecie sie rodzi czy drugie to tak samo szokuje. Ja sie przygotowywalsm dlugo do pojawienis sie dziecks czytalam wszystko jak leci a i tak nawet w polowie nie spodziewalam sie tego co nastapilo pozniej. Rola matki to nsjbardziej wmagajace zadanie ktore mnie w zyciu spotkalo. Tylko to moze byc tak wspaniale i tak wyczerpujace jednoczesnie. Tak porzadane i tak przerazajace. Przynsjmniej dla mnie :)
 
reklama
Długo nie pisałam, ale regularnie was czytam. Gratuluje wszystkich dobrych połówkowych i czekam na kolejne;)

Upały dają mi w kość ( wiem , ze w PL maja zelżeć, u nas niestety utrzymuje sie cały czas 35-38 stopni.)Moja 2,5 latka przechodzi trudny okres. Jest spór histerii bez powodu, testowania granic itp. Na szczęście w pracy jest ok.
Bardzo słabo śpię. Z jednej strony gorąco, a z drugiej już mam problemy jak sie ułożyć itp.

Nie wiem jak wy, ale ja najbardziej lubię leżeć na brzuchu ( co na pewno jie odbija sie dobrze na moich piersiach ) i tęsknie za tym .spie po 5 maź 6 godzin na dobę i czuje sie wyczerpana
Poza tym chodzę już jak kaczka kołysząc sie na boki.
Oprócz brzucha chyba nie przytyłam zbytnio, ale jest on już pokazany i zmienia mój środek ciężkości ;)
A jak z tym u was? Czy puchną wam nogi?

Miłej nocy dziewczyny!
 
Do góry