agak1987 Piguła85 - gratuluję zdrowych synusiów.
.szkrabek - nie martw się na zapas, jedz dużo mięcha teraz i pij sok ze świezych buraczków, osobiście polecam plasterki buraka usmażyć w folii w piekarniku i delikatnie przyprawić wedle uznania i skropić oliwą. Wiem, że przez pieczenie ucieka nam część drogocennego żelaza, ale dla mnie jest to dobra alternatywa, gdyż soku z buraków nie cierpię i rzadko piję :-) Zobaczysz, że z synkiem wszystko będzie ok. Mnie spadło żelazo, hemoglobina na granicy dlatego mam zwiększoną dawkę żelaza (teraz biorę codziennie, a wcześniej co 2 dzień).
dzag82 - chyba już na dobre przeszło to gardło, pozostał jedynie delikatny, suchy kaszel, ale daje się we znaki naprawdę bardzo rzadko. Życzę miłego wyjazdu.
porannakawa - fajnie, że masz pojemny samochód, przy tak imponującej liczbie dzieci to potrzebny zakup :-) My mamy kombi i dla jednego szkraba ( a nawet i 2 w zupełności wystarczy). Jest bezawaryjny choć ma ponad 10 lat, a dodam, że na nim uczyłam się jeździć, więc maszyna nie do zdarcia
A tak ogólnie - leżę sobie w najlepsze, oglądam fakty na tvn i nagle olśniło mnie! Jutro sklepy pozamykane, bo święto, a w lodówce pustki
Poszłam więc do najbliższego marketu i stałam w kolejce prawie 40 minut! Mąż zabrał samochód, więc ledwo przytargałam dwie siatki, ale obiad jutro będzie :-)
Jestem też z siebie dumna, że przeżyłam te upały w pracy, teraz ma być już stopniowo chłodniej. Oprócz tego mamy w biurach remont, więc dokuczał straszny hałas rozwalanych ścian i tynków. Najchętniej poszłabym już na zwolnienie, ale niestety... zajmuję się w pracy dwoma różnymi działami i tak jak na jeden mam zastępstwo, tak z drugim jest problem. Chciałam go przekazać koledze, z którym dzielę pokój (dosłownie na półtora miesiąca,góra do końca września, a wiedziałam, że jemu odjęto część obowiązków) to nie krępował się nawet sekundy i w twarz mi powiedział, że mi nie pomoże. Zrobiło mi się przykro, ale w sumie to facet tylko.. kobieta pewnie by zrozumiała, że pojawienie się pierwszego dziecka to dla kobiety tak wielka zmiana, że potrzeba trochę spokoju, wyciszenia i odpoczynku przed porodem:-) Zdaję sobie sprawę, że dla wieloródek poradzenie sobie z pierwszym dzieckiem w miarę pojawiania się kolejnych dzieci, wydaje się być sprawą prostą, ale dla mnie to będzie ogromny życiowy przewrót
W każdym bądź razie póki mam siły i maleńka jest zdrowa to chodzę do pracy i wyjścia innego nie mam.