reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Szkrabek dziękuję ;)
Melisska polip jest na szyjce i nie daje objawów. Basenu obecnie nie mam zakazanego. Całe życie tanczylam, do tego prowadziłam zajęcia fitness wiec wiem mniej więcej na co mogę sobie pozwolić. Chce iść na zajęcia dla przyszłych mam na basenie. Zajęcia są bardzo lajtowe :)
Lekarz kazał tylko uważać na wysiłek i nie przeciazac się.
A Ty jakie masz zalecenia?
 
reklama
Saara u mnie też polip jest na szyjce, ale plami jak na razie. Nie wolno mi nic ciężkiego podnosić, wykonywać ćwiczeń dla ciężarnych też mi nie wolno, gin zakazał mi też na przykład cięższego sprzątania. Wolno mi chodzić na spacery i nie muszę leżeć. Podobnie jak Ty przed ciążą byłam aktywna fizycznie- trening 5 razy w tygodniu, więc ciężko mi się z tym pogodzić.
Tak mi się wydaje, że skoro u Ciebie nic nie krwawi i nie plami to pewnie dlatego możesz sobie pozwolić na więcej niż ja.
 
Wróciłam właśnie od lekarza i niestety krew mi się posypała - muszę łykać żelazo :-( ale za to mogę się kochać!!! Jupii!!! :-) i za miesiąc najprawdopodobniej odstawię zastrzyki - uff.
Słyszałam też serduszko malucha - aż się buzia sama śmieje :-)

Za miesiąc usg połówkowe :tak: czyli znów zobaczę maluszka!
 
Współczuję Wam dziewczyny tych polipow :-( ja dostałam zielone światło na seks w zeszłym tygodniu ;-) co za radość głównie u mojego męża bo ja nie bardzo mam ochotę :-( a jak u Was z libido?? U mnie poniżej 0 :-(
 
szkrabek - witaj w "zelaznym" klubie. Ja jeszcze miesiac temu mialam wzorowe wyniki krwi, a juz tydzien temu paskudne :(

No ale dzis sukces. Odczekalam i pozniej wzielam zelazo rano. ( bardziej kolo poludnia i nie zwymiotowalam go :)
 
Dziewczyny jestem przestraszona, załamana, zla... Odebrałam podstawowe wyniki. Znowu mi skończyło tsh. Dwa miesiące temu miałam 4,8 co jest za wysokie nawet nie będąc w ciazy. Dostałam euthyrox i spadło trochę do 3 z kawałkiem. Nadal jak na ciąże za wysokie[ do 2,5 powinno być a najlepiej jeszcze niższe). A dzis powtórka i znowu 4,6. Nie wiem czy przed ciąża miałam z tym hormonem problem. Zawsze jakoś w normie sie wynik mieścił. Boję się na maksa bo wysokie tsh jest zagrożeniem dla dziecka. A dziś kupiłam pierwszą rzecz dla dziecka, zaczęłam sie cieszyć ciąża a teraz znowu wielki strach. Przepraszam że tak o sobie tylko ale siedzę i wyje. Nie chce znowu zawracać głowy mamie swoimi ciągłymi problemami i rozsterkami
 
Piguła85 wizytę mam w sobotę i zobaczę co powie. Ciekawe czy zwięksZy dawkę bo na razie brałam jedna tabletkę 50mg dziennie. A to chyba tak podstawowa dawka. Nie wiem, może powinnam pójść do endokrynologa? Niby mój gin ma tytuł profesora ale przecież nie musi na wszystkim się znać...
 
reklama
Marcysia - ja bym się umówiła do endokrynologa mimo wszystko, a na razie musisz się wziąć w garść - będzie dobrze - a ciągły płacz i nerwy bardziej mogą zaszkodzić maluchowi niż przez chwilę podwyższone tsh... na pewno Ci je wyregulują - spokojnie. Bierz wg zaleceń lek, do soboty juz bardzo niedługo. Wiem, że się łatwo mówi, bo sama mam momenty mega słabości i ryczę bez powodu lub z powodem - ale jak to się przeciąga to staram się trzymać właśnie dla szkraba w brzuchu... jestem pewna, że wszystko się ułoży! :tak:

Piguła - ja miałam libido poniżej 0 całą procedurę in vitro + pierwsze tygodnie ciąży - sex mógł dla mnie nie istnieć, bez wideł nie podchodź, a sam "stop" dla sexu od ginki był mi mega na rękę.
Potem (po ok 3 miesiącach abstynencji) libido mi tak skoczyło, że aż sama się zdziwiłam :szok: nie ma dnia bym nie myślała i fantazjowała co to będzie jak już będziemy mogli - i to już dziś!!! Ha! Młody wcześniej spać a my... cenzura hahaha - sorki, mam głupawkę tak bardzo się cieszę! Dziś mam dzień samych dobrych wiadomości :-)
 
Do góry