hej dziewczęta!
Ja właśnie wróciłam z działki. Było cudnie - zielono, ptaszki śpiewały, las szumiał, młody się naganiał, ja na hamaczku się poleniłam - żyć nie umierać
Teraz niestety do kieratu wróciliśmy - czeka mnie dziś pranie i prasowanie
No, ale cóż... trzeba czasem wrócić do rzeczywistości by umieć docenić to błogie lenistwo
Poza tym czuję się na prawdę dobrze. Czasem jeszcze dopadają mnie zawroty głowy i ciemność przed oczami. Czasem mam wrażenie, że moja macica się kurczy, bo czuję takie napięcie mocne w podbrzuszu... staram się to zawsze przeczekać, ale zastanawiam się czy to jest coś czym powinnam się martwić, czy raczej macica sobie ćwiczy - choć na ćwiczenia chyba za wcześnie... a biorę 3x No Spę... muszę zapytać ginki 18-go.
A co u Was, jak tam długi weekend?
apolinka - ja nie mam problemów z łupieżem w ciąży - wręcz przeciwnie - moja skóra, paznokcie i włosy się niesamowicie poprawiły! Ale wiem, że to chwilowe - przy pierwszej ciąży miałam to samo, a po porodzie włosy mi garściami wychodziły
Myślałam, że będę łysa :-( zobaczymy teraz...