elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
Ciesze sie z tego bardzo bo nareszcie sa jakies postepy a nie tylko cofanie sie.
Dzwonilam do pediatry i mowie ze mi sie ta kaszka na wodzie taka malo kaloryczna wydaje a lekarka mi na to ze napewno mniej daje kalorii niz ta na mleku ale zoladek napelnia na tyle zeby weronika do obiadku wytrzymala. jak pila mleko o tej 9.30 to potem obiadu nie chciala a teray zje kaszke i obiadek wiec w sumie zyskalismy dodatkowy posilek w postaci kaszki. No i nie mamy takich sensacji z brzuszkiem bo wczesniej jak mala jesc nie chciala i sie tak wyglodzila to potem na pusty zoladek taka dawka mleka wywolywala bole a teraz nareszcie nie ma tych objawow.
No i udaje mi sie ten sok i owoce wcisnac bo owoce do kaszki a sok do popicia. wczesniej po mleku soku nie chciala a owocow wcale no chyba kosztem mleka.
Ale jestem gadula nie? ;D
Dzwonilam do pediatry i mowie ze mi sie ta kaszka na wodzie taka malo kaloryczna wydaje a lekarka mi na to ze napewno mniej daje kalorii niz ta na mleku ale zoladek napelnia na tyle zeby weronika do obiadku wytrzymala. jak pila mleko o tej 9.30 to potem obiadu nie chciala a teray zje kaszke i obiadek wiec w sumie zyskalismy dodatkowy posilek w postaci kaszki. No i nie mamy takich sensacji z brzuszkiem bo wczesniej jak mala jesc nie chciala i sie tak wyglodzila to potem na pusty zoladek taka dawka mleka wywolywala bole a teraz nareszcie nie ma tych objawow.
No i udaje mi sie ten sok i owoce wcisnac bo owoce do kaszki a sok do popicia. wczesniej po mleku soku nie chciala a owocow wcale no chyba kosztem mleka.
Ale jestem gadula nie? ;D