reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

Dziewczyny mam do Was jeszcze takie pytanie techniczne ;)
Jak Wam się dzieciątko przebudza to od razu zmieniacie pieluche czy najpierw karmicie a póżniej przewijacie?
Jak mi się mała wybudzi przystawiam ją od razu do piersi, najczęściej zasypia przy cycu ale słysze jak rąbie w pieluche w międzyczasie więc taką zaspaną przewijam, mała się znowu rozbudza i powtórka z rozrywki, nie chce zasnąć i znowu cyc itd. Jak to u Was wygląda?
 
reklama
hej dziewczynki....i chlopczyki;-)

- czytam co u Was ale jakoś weny brak by cos pisać...u nas nie jest za wesoło - co wieczór mamy akcję ze skurczami.... no cóż....dajemy radę, choć wczoraj to myślałam, że to już nie tylko zwykłe przepowiadające :p po kąpieli znó przeszło ...i po 4nospach;/
Madziu witaj z Beatką:):):) po malutku dojdziecie do wszystkiego co i jak:)choć tak jak piszesz..początki to naprawdę jazda bez trzymanki, - jak już pisałam, nie ma jednej recepty co i jak, - choć na pewno pomaga fakt, że dzieciaczki najlepiej lubią jak mają ustalony stały rytm dnia i nocy, starać sie o jednakowych porach kłaść spać, karmić, kąpać i spacerować:)ale to tak się stabilizuje potem z czasem, noworodkom "trzeba" wybaczyć i naprawdę te dwa-trzy tygodnie byćtylko dla nich, cóż ....to jeszcze maluszki i mają bardzo malusieńkie brzusie i często potrzebują jeść, niedawno były w cieplutkim brzuszku - teraz już nic ich tak nie kołysze i nie jest tak cichutko i milutko - im też nie jest lekko zaklimatyzować się w nowym świecie:) ja sobie tak to tłumaczę hihihi...
- co do spania....no to jest właśnie tak, że dzieciaczkom karmionym piersią jest o wiele, wiele ciężej spać osobno i nie czuć ciepełka maminej piersi i jej zapachu. Ja gdzieś przeczytałam i u nas się sprawdzało (ale nie zawsze ojjj nie zawsze) - nasączona moim pokarmem pieluszka tetrowa podłożona pod nosek Bartusia jak był malusi - czuł mój zapach i spał o wiele spokojniej, ale czy na pewno to...nie wiem;/staralam się go odkładać do łóżeczka, nawet w nocy, ale po iluś tam zarwanych nockach człowiek naprawdę chodzi jak neptyk i na nic nie patrzy na pół pśiocha bierze malucha do siebie i śpi w każdej pozycji i w każdej sytuacji...więc Bartuch też spał z nami - było mi wygodniej, na półśpiąco wyciągałąm cyca i był wilk syty i owca cała, ja się nie rozbudzałam i Bartuś przesypiał w miarę spokojnie (z cycem w buzi) :p no ale cóż....potem cały dzień czekał z dzieckiem, więc wyjścia nie było, w dzień spał zawsze w łóżeczku - noc gdzieś od 4rtej już z nami....ale jak miał 5miesięcy zaczeliśmy go już odkłądać za każdym karmieniem do łóżeczka w nocy też - pierwszy tydzień, masakra..ale jak miał już 6m-cy sypiał u siebie w pokoiku - fakt wstawałam go karmić, ostatnie karmienie ok23 potem już tylko raz w nocy między 4rtą a 5tą - odkłądałam i spał dalej, ale u siebie....wymagało to wiele wysiłku i wiele łez i moich i jego (nieoceniona pomoc Mka - ja bym się złamała, On twardo - pocieszenie, poklepanie, do łóżeczka i tak w kółko, aż nie zadziałało)...a ja ryczałam obok w pokoju;/ ale nic się nie stało dziecko przeżyło a my odzyskaliśmy wspólne całe noce:):):):) cała przespana noc nastąpiła jak całkowicie odstawiłam Bartucha od cyca - i też wtedy M pomógł niesamowicie, 4noce trwały cyrki - a potem błogi spokój....no nic nie przynudzam, wiem jedno, że będę się starać przy drugim być bardziej stanowcza, choć naprawdę jak człowiek jest zmeczony na maksa, to nic nie jest ważne jak choćby te 3godz ciągłego snu......długo miał tak, że niby zasypiał, ja go odkłądałam a On jakby go coś tam parzyło i znów w oczy w słup - i naprawdę nie wiadomo było o co chodzi;/
- babcia pojechała, ale przyjechałą moja mama - choć dzisiaj załatwia jakieś urzędowe sprawy z naszym rodzinnym domem i nie ma jej u mnie;/ a Bartunio mnie męczy o spacer..a ja nie mam sił no!!!może jakaś chętna na naganianie się z 2,5latkiem???? hehe no nic...trzeba być twardym nie miękkim:) wychodzimy na podwórko...
- ps.....mam wszystko poprasowane i naszykowane dla malutkiej:):):) cieszy oko jak nic:):)
 
Ostatnia edycja:
moorella my przebieramy po karmieniu, bo przed u nas było bez sensu... na początku Hania w trakcie każdego karmienia robiła kupola... na szczęście bez problemu zasypiała... no ale to urok karmienia butelką i braku więzi z mamą ;) bo nie musi zasypiać na cycu i spać ze mną w łóżku :)

marttini Ty siadaj na tyłku i się nie ruszaj! musisz wytrwać do czasu aż ściągną krążek :)
 
moorella my przebieramy po karmieniu, bo przed u nas było bez sensu... na początku Hania w trakcie każdego karmienia robiła kupola... na szczęście bez problemu zasypiała... no ale to urok karmienia butelką i braku więzi z mamą ;) bo nie musi zasypiać na cycu i spać ze mną w łóżku :)

marttini Ty siadaj na tyłku i się nie ruszaj! musisz wytrwać do czasu aż ściągną krążek :)

Właśnie martinni nie wchodź w kolejkę :-D no bo jak ty jeszcze przedemna urodzisz to juz załamanie bede miała murowane :-)
 
Hej wszystkim mamuśkom.......

Bettii moja córcia ma 2 tygodnie, ale też ostatnio nocki przesypia ze mną w łóżku z tym że chyba mija się to z celem, bo zasypia przy cycu i nie je tyle ile powinna. W efekcie przybrała tylko 100g przez tydzień, podobno to bardzo mało. Muszę poświęcić się i karmić ja co 3 godziny i liczyć ,,łyki" których niestety ja nie słyszę :( Masakra jakaś, normalnie nie mogę swojego dzieciątka wykarmić!!!!!

Morella ja też robie podobnie jak inne koleżanki które już się wypowiedziały. Kąpię o 19tej więc koło 18tej gdy śpi to budzę i karmię. Na głodnego nie da rady takie jest potworne darcie się a nie płacz!!!! Po kąpieli też karmię.

Przewijam zawsze przed karmieniem. Nakarmioną odkładam do łóżeczka. Generalnie sprawdzam pieluchę zawsze gdy płacze. Gdy narąbie w momencie karmienia nie przewijam tylko czekam do następnego karmienia, chyba że nie śpi to przewijam. Ale też nie wiem czy dobrze robię w tej kwestii.

Dziewczyny dzięki za podpowiedzi z lekarzem. Wybiore się najprawdopodobniej do dr Szumkowskiej lub na Wyszyńskiego.

Powiedzcie mi ile Wasze dzieci tyły na tydzień.

Vii ,,podstrzelona" położna, bo wywija moim dzieckiem jak lalką a po drugie jest roztrzepana. Podczas pierwszej wizyty położna wpisała złą wagę Milenki i wyszło na to że w drugim tygodniu życia przybrała tylko 60g. A tak naprawdę w pierwszym tygodniu przybrała 120g a w drugim 100g.
Przystawiła mi na siłę śpiącą Milcie do cyca, nie bardzo chciała jeść. Stwierdziłą, że mała oszukuje i tylko ,,cyca" a nie łyka pokarm. A ja nie rozróżniam łykania mleka od cycania.
Dziś przy okazji nastraszyła mnie, bo mała ma żółtaczkę i podobno bardzo silną i jeśli do poniedziałku nie przejdzie to mam udać się na konsultację do pediatry i może nawet do szpiatala trzeba będzie iść. Serce mnie normalnie boli!!!!!
 
Beti - noszę małego w kieszonce, zaraz wrzucę kilka zdjęć na grupę. To bardzo fajna sprawa - polecam każdemu. Dzisiaj spacerowaliśmy w chuście i taka wygoda z wolnymi rękami, że hej. Robiłam tylko za odrzwiernego dla emri i vii :)
Do Ciebie też tak przyjdziemy :)
Mój maluch zasypia przy cycu i odkładamy go do łóżeczka. Tak jest przeważnie. Wczoraj wpadł w histerię nie wiem dlaczego - czy niedojedzony, czy cyca nie miał wąchania - nie wiem. Jak był malutki to cuda wyczynialiśmy żeby zasnął bo miał kolki, także każdy wieczór to była walka o jego zaśnięcie... nawet nie chcę wspominać tych chwil bo były okropne. Nigdy nie spał z nami w łóżku, zawsze go odkładam do łóżeczka. Parę razy zdarzyło się nad ranem, że z nami leżał i cały czas z cycem w buzi, bo płakał. Ale już dawno tego nie było. Polecam nie przyzwyczajać dziecka do spania w Waszym łóżku. Przynajmniej nocka dla siebie bez przylepki :)

Madzioszka - słyszałam dobre opinie o tym pediatrze na Fabrycznej. Też tak chcieliśmy zakombinować żeby L się zapisał do Wigoru jakby miejsc nie było dla Boliniego, ale na szczęście nie było trzeba kombinować :)

morella - mój maluch w nocy jest brany od razu do cyca i jak się zrąbie to go przebieram dopiero, jak nie zrobi kupala to nie przebieram. Teraz już mniej kupek sadzi to jest łatwiej. Jak był mniejszy i się przebudzał od razu go przebierałam i dopiero cyc żeby potem go nie rozbudzać ale to raczej nie było dobre rozwiązanie bo strasznie wrzeszczał i nie mogłam go potem uspokoić. W rezultacie bardzo łykał powietrze przy jedzeniu no i potem sporo ulewał. Dlatego zamieniam jakiś czas temu kolejność - najpierw cyc potem przebranie. Może jak Twoja niunia mocniej przyśnie to ją dopiero odłączaj od cyca i na śpiocha delikatnie przebieraj.
Nie polecam zostawiać malucha z kupką na dupci do następnego karmienia za kilka godz. jak pisze anulka - może to się skończyć odparzeniem niestety :/

anulka - obserwuj małą przy jedzeniu, jak łyka to wyraźnie widać no i słychać też. Najpierw kilka razy ciamka naciągając pokarm do buzi a potem łyka z takim przeciąganiem (tak jak przez słomkę się pije). Jak widzisz, że nie łyka to rozbudzaj małą - łaskocz po polikach, uszku, nosku, bródce albo zabieraj cyca i rozbudź np. podnieś na ramię, wycałuj szyjkę, itp. i rozbudzoną znowu przystaw.

marttini - nie szalej z tymi skurczami, leż ile wlezie a jak wychodzisz na podwórko to siedź cały czas na ławce! Chociaż od jutra będziesz już miała donoszoną ciążę, więc jakby co to będzie luzik :)
 
Ostatnia edycja:
cześć :)
vii twój dziec też ma zadatki na dużą samodzielność :) ja po prostu nie wyręczam swojego dziecka ;) i daje obserwować starsze mądre koleżanki ;) chyba stąd taka samodzielność :) wygodne to bardzo :) szczególnie teraz hihihi

morella jak mała była mała -to po przebudzeniu karmiłam i zmieniałam pieluche-chyba że była kupka to od razu ściągałam by pupka się nie podrażniła

mysza a ja myślałam, że ty po terminie a ty masz jeszcze 5 dni :D
 
Ach te karmienia i kupy...:) U nas dzień wygląda tak: rano je,a potem zabawa z mamą; za 2 h jedzenie i usypia przy cycu, odkładam do łóżeczka; potem jest jedzenie i spacer, także śpi w wózku (chyba, że tak jak dzisiaj, ale to późnej); po spacerze znowu cyc i zabawa; po 2 h znowu cyc i zabawa (kiedyś był sen), potem kąpiel, jedzenie i tu już zasypia przy cycu; w nocy Filo je na śpiocha (karmię go na leżaco w naszym łóżku), potem odkładam go do łóżeczka. W dzień też zawsze śpi w łóżeczku. W nocy najpierw karmię, potem ewentualnie po kupie przebieram, chociaz teraz robi na szczęście tylko jedną, albo w ogóle nie robi:))) W nocy nigdy nie mieliśmy problemu, żeby zasnął, czasami nawet udało mu się to na przewijaku:)

Anulka Filip przybierał tak: urodził się 3680, spadł do 3490. W 8 dobie 3800, w 13 3905, w 18 4200, w 3,5 tyg. 4680, w 4,5 tyg. 5035, w 6 tyg. 5600. Spróbuj kilka razy odciągnąć laktatorem pokarm i podać małej, zobaczysz wtedy ile faktycznie zjada na raz. Niedługo nauczysz się kiedy co i jak z pieluchą:) Ale też radzę po kupie zmieniać, bo może przytrafić się odparzenie, a ciężko się tego pozbyć.

A my dzisiaj mieliśmy przebojowy spacer...zaliczyliśmy nawet wiosenne karmienie na ławce i zmianę pieluchy w lumpiku:))) Po awanturze Filip w końcu zasnął i dojechaliśmy w spokoju do domu, w sumie 3h byliśmy:) Ja też zakupiłam już chustę, czekam na nią z niecierpiliwością. Ostatnio mały jakiś rozdarty to na pewno się przyda:) Po naszych treningach na cudzym sprzęcie już nawet nóżki mu się rozłażą do pozycji chustowej:)

Martinii już w zasadzie możesz rodzić, więc nie opierdzielę Cię:)

Madzioszka ja Ci radzę nie zajmuj się teraz domem tylko odpoczywaj ile wlezie!!! Niedługo zaczną się dodatkowe obowiązki typu szkoła... i na dokładkę juz nikt Ci nie wybaczy, że nie posprzątane w chacie:)

A co do mężów to ja z mojego jestem bardzo zadowolona!!! Czasami mnie wnerwi, ale jeśli chodzi o pomoc to zawsze mogę na niego liczyć:) tylko czasami muszę się nagadać:))
 
Emri dzięki za odpowiedz ja jestem przerażona tą wagą. Moja Maleńka strasznie mało przybrała do tego ta żółtaczka nadal silna. U nas tak to wygląda 6.03 3160g urodzeniowa, 3000g 9.03, 14.03 3120g, 21.03 3220g.

A co do pieluszek będę robić tak jak Ty i Kotyrba radzicie! Dzięki
 
reklama
Emri dzięki za odpowiedz ja jestem przerażona tą wagą. Moja Maleńka strasznie mało przybrała do tego ta żółtaczka nadal silna. U nas tak to wygląda 6.03 3160g urodzeniowa, 3000g 9.03, 14.03 3120g, 21.03 3220g.

A co do pieluszek będę robić tak jak Ty i Kotyrba radzicie! Dzięki

Położna u Mikiego też mnie straszyła że duża żółtaczka - pamiętam że kazała wystawiać na słoneczko nawet przez okno :-) Jeśli mocno cię martwi kolor małej to idź do pediatry :-) Najszybciej Ci odpowie :-)
 
Do góry