Czesc laski,
Nieogarniam Was :| mala przerwe mialam bo nie nadazam za Wami.
Beti - ja dawalam Bolciowi herbatke koperkowa Hippa jak zaczal miec kolki czyli jakos w 2tyg. Pomagalo mu, od razu robil kupke po niej. U nas Sab pomagał tak sobie dlatego przeszlismy na Lefax, zadzialalo od pierwszego podania.
vii - to pewnie po szczepieniu. Hania ma spokoj we krwi
Mysza - ulala
to sie porobilo, rodzisz zaraz!
emri - wczoraj zawiazalam ale marudzil, wiec go wyplatalam. Dzisiaj tylko go wsadzilam bez naciagania i tez zaczal marudzic :/ mam nadzieje, ze jutro sie przekona.
zawalka - ja chyba robilam u Szyinskiego usg chyba tarczycy. Wydawal sie rzeczowy i byl mily.
witaj
Aniołeczek
Przyznaje sie, ze jestem nienormalna... wzielam dzisiaj malego trasa przez park i las na dzika ochle i potem inna trasa znowu przez las pod tatrzanska i amfiteatr. Razem 2,5h dosc szybkim tempem. Pod koniec sama siebie przeklinałam, myslalam ze tam padne pod gorke i ze sie rozplacze ze zmeczenia.
Mielismy z chlopem dzisiaj spiecie rano, dlatego sama spacerowalam, musialam przemyslec nieco. ALe jutro juz jestem gotowa na spacerki
To co zahaczamy o Beti?
Wielismy Bolcia do kosciola na probe generalna przed chrztem. Diabel wcielony. Pojechalismy do kosciola (Bolcio oczy jak 5zł). Postalismy w przedsionku ze 3min i zaczal sie wiercic i plakac, wiec wyszlismy na zewnatrz. Nie dal sie uspokoic, coraz bardziej ryczal, wiec mowie: nie ma sensu jedziemy do domu. Ale ujechalismy ze 20m a on ciale mocno wyje, wiec go wzielam na rece i tak szlismy. W polowie drogi patrze - spi. Wiec postanowilismy pospacerowac z nim jeszcze az dojechalismy do drugiego kosciola. Wjechalismy do srodka w polowie mszy. Bolcio zaraz sie obudzil i znowu marudzenie i placz, wiec znowu na rece. zaczal ogladac misiaczek, pospiewal troche po swojemu i znowu przykimal. Hehehe taki to nasz Bolcio pimpolcio