reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2011

Apmg tak chciałam w duchu... ale zmieniłam zdanie...bo po przeprowadzce należymy do innej parafii i proboszcz wola zaświadczenie, że nie ma przeszkód do ochrzczenia dziecka... a ja nie będę łazić po 3 parafiach i wyczekiwać po godzinach :/ spróbujemy u Józefa :) info o fotkach na priv wyśle :)

Paula tak kancelaria też jest czynna rano... jak załatwialiśmy ślub też chodziliśmy rano, ale kolejka i tak zawsze była... a teraz to odpada, bo jest Hania, ciężko ją i siebie wyszykować żeby dojść do kościoła na 8:30... a nie mam jej z kim zostawić, a poza tym mąż pracuje od 8 :/ tak rodziłam w zg...

Wszystkiego dobrego piękne Babeczki :) niech Wam się spełni wszystko o czym marzycie :)
 
reklama
Cześć kobiety:)

Ja dziś na nogach od 5 rano, bo mój 3-letni chrześniak z rodzicami spał u nas i na 6 musiał się stawić w szpitalu na zabieg usunięcia przepukliny. Szkoda mi dzieciaczka, tak płakał z rana, że nie chce nigdzie jechać. Chyba coś przeczuwał, bo nic mu nie mówiliśmy co go czeka. Wczoraj przywieźli mi też całą gorę ubranek. Czeka mnie sterta prania i prasowania. Słodkie są te malusieńkie ubranka. Prawie się wczoraj poryczałam przeglądając ten mój łup.

Miłego Dnia Kobiet!

Pogoda nam dziś ładny prezent sprawiła:)
 
hej babeczki:):):)i my witamy się z rana:)

Paula, Szczęśliwa - czy Wy czasem nie mieszkacie gdzieś w okolicach francuskiej????Chmmmm?????:):):) no i witam Was serdecznie:):):)

Vii - a już oficjalnie macie "kartę" założoną w tej nowej parafii???bo my chrzciliśmy Bartunia u mnie w parafii, gdzie praktycznie już ponad 10 lat mnie nie ma - bo to studia, potem Olsztyn itd...ksiądz nie miał nic przeciwko - i jeszcze się cieszył, że u "niego" statystyki wzrosną;) tzn ja cały czas należałam tam do parafii i nie robił żadnych problemów - tak samo jak przeprowadziliśmy się do Zielonej - i jak potrzebowałam zaświadczenia do chrztu dla siebie, gdyż jestem chrzestną dla córeczki mojej siorki - poszłam, zagadałam do proboszcza Sw.Ducha (bo tu należymy) - nie musiałam nic przedstawiać, ani Aktu Małżeństwa, ani jechać do siebie - po prostu powiedziałam, że się przeprowadziliśmy, że mieszkamy tu i tu, że tak był ślub kościelny i to wsio:) wpisał nas w akta parafii --> co zaswiadcza, że należymy już oficjalnie tutaj i tyle. Mówi, że skontaktuje się sam w razie potrzeby z moim byłym proboszczem - jak dla mnie księża tutaj w Duchu są ekstra:) i mają niesamowite podejście do dzieci - ksiądz tarzający się z moim Bartuniem po podłodze i bawiący się w torreadora :):):):):):) myślę, że nie powinno być najmniejszego problemu....ale to może moje odczucie, nie wiem jak będzie jak będziemy teraz załatwiać chrzest dla malutkiej...ale to jeszcze duuużo czasu, niech się pierw urodzi:) a co do papierków - to tak jak piszecie - tylko Akt Urodzenia dziecka i zaświadczenia od chrzestnych - ale to nawet można przynieść przed samym chrztem - wczęsniej tylko zgłosić, kto miałby nimi być.

Morellko - jejku....naprawdę chyba niesamowite uczucie WIeDZIEĆ kiedy się narodzi nasze słoneczko:) jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić - z podekscytowania chyba bym nie spała, nie jadła i cały czas z gębą uśmiechniętą siedziała hihihihi

Zawalko - ja właśnie zabrałam się za pranie malusieńkich ciuszków...u mnie w rodzinie też krążą ciuszki i jak dla mnie to superowa sprawa:) bo naprawdę dzieciaczki nie niszczą ubranek - szybko z nich wyrastają, a cieszy nieziemsko jak się wie, że te ciuszki nosił i ten i ta ;):):) do mnie np wróciły teraz ciuszki co niektóre po Bartuniu:) jejku...aż łza w oku, że był taki malusi :) ja mu po narodzinach ciuszki na 46cm zakładałam...a teraz???chłop jak dąb;)

Vii - bym zapomniała....jeśli tylko chcesz - podrzucasz mi na chwilkę Haneczkę, albo posmaceruję z nią pod kościołem - nie ma problemu - ja mam ducha "pod nosem" - a końcu może się wyczołgam z domu - wczoraj jakoś przeleżałam prawie cały dzień, - odpoczęłam - ciocia i dzisiaj i wczoraj odbierze Bartunia ze żłobka, więc jestem sama - z M ....długo gadaliśmy, jemu też nie jest łatwo;/ martwi się co będzie jak się malutka urodzi i czy damy radę z dwójką...to jest facet, chce wszystko SAM i "ja sobie poradzę" - ale czasem też coś pęka;/

aaaa co do sal po porodzie...to naprawdę sprawa bardzo, ale to bardzo indywidualna - ja niby byłam na sali zwykłej trzyosobowej - ale całą noc po porodzie i do popołudnia byłam sama - i tak jak Betka, mogłam płakać ze szczęścia ile wlezie i nie musiał mnie nikt oglądać:) ale później jak przywieźli pierw jedna a potem drugą dziewczynę - było super:) jedna z nich okazała się koleżanką z równoległej klasy z Liceum:) nagadać się nie mogłyśmy...no i fakt, zawsze ktoś przypilnował dzieciaczka, jak się szło wykapać czy siusiu - druga z dziewczyn rodziła po raz drugi - no i taki przypadek...pierwsze przez CC a to drugie naturalnie - przy porodzie był cały sztab lekarzy, łącznie z ordynatorem - ale chciała naturalnie...gdyby tylko coś - od razu na stół (anestezjolog i sala w pogotowiu) - udało się:):):) i była nieziemsko szczęśliwa tym faktem - nie wiem na ile jej wierzyć, bo sama przecież tylko naturalnie..ale powiedziała coś takiego, że CC o wiele gorzej zniosła, że teraz może góry przenosić i o wiele, wiele lepiej się czuje po porodzie - a straciła dużo krwi, do WC szły z nią dwie położne z krzesełkiem za nią, bo mdlała w pierwszej dobie;/ też raz nam tak mocno zasnęła jej malutka płakała a ona nie obudziła się, ja ją szarpałam już za rękę, koleżanka poleciała po pielęgniarki i lekarza - tak się przestraszyłyśmy że joj...a ona zasłabła w łóżku...więc gdyby była sama, nie wiadomo co by było...tak więc nie wiem, ja sama chyba bym nie chciała być - ale to wszystko zależy od okoliczności jak najbardziej!!!!
 
Witam od rana dziewczyny :)
Samych przyjemności zarówno dla tych dużych jak i małych dziewczynek. No i życzę Wam, żebyśmy przez cały rok były doceniane za naszą kobiecość :)
 
ajajajajajjjj - a ja zappomniałam Wam złożyć życzenia:):):) wszystkiego najlepsiejszego kobitki i oby ten dzień - Nasz Dzień - trwał cały rok:)buziaki
 
marttini nie miałabym serca zostawiać Ci Hani na głowie... musisz odpoczywać i pilnować krążka ;) nie mamy karty w nowej parafii, ale proboszcz i tak kazał zaświadzcenie przynieść... nie miałam przy sobie zaświadczeń chrzestnych, bo mieszkają daleko i jeszcze nie dostarczyliśmy i z racji tego proboszcz nawet nie pozwolił "zarezerwować" daty chrztu :/ kazał przynieść wszystko razem...
 
- no co Ty!!!! a byłaś u tego w Nowej parafii tak???dziwne naprawdę...;/ bo jeśli tutaj w Duchu takie przeboje, to się nieźle zdziwiłam...bo mam już trzech chrześniaków - i w różnych parafiach - siostra to we wrocławiu mieszka - tak samo jak świadkowałam na ślubach - nigdy nie było problemu, że trzeba było pokazać zaświadczenie wcześniej, jeśli się go nie miało (mówię o chrzestnych lub świadkach) - wystarczyło, jeśli było zapewnienie, że to osoby wierzące, majace chrzest, bierzmowanie i brak przeciwskazań. Potem przed samą uroczystością szło się do zachrystii i zostawiało się ksiedzu papierki + ewentualnie kopertę, ale nigdy wcześniej. jedynie kumpeli na ślub udało mi się wcześniej załatwić zaświadczenie to jej wysłałam - ale np karteczki ze spowiedzi, to zawsze przed, wiadomo, że miesiąc czy dwa to przecież bez sensu...kurcze dziwne te obyczaje...wiem, że moja kumpela tutaj w zielonej miała problemy z chrztem u siebie w parafii - taki biały kościół koło ratusza - nie wiem jaka to parafia...chrzestny miał tylko ślub cywilny - wciąż jakieś problemy, w końcu chrzcili w innej parafii i nie było problemu.
- ech....a Hania - żaden kłopot:) założę się że w wózeczku ślicznie by spała:)

Paula - a pewnie, że kumpli nigdy za mało:):):)Bartuś teraz ma 2,5roku, ale przecież to nic nie szkodzi!!! jak najbardziej możemy się gdzieś z chłopakami umówić - nawet na spacerek albo plac zabaw by się poznali, - ja mieszkam na Bułgarskiej. no mężuś miał niezły pomysł;):) hehe zająć czymś żonkę by mu spokój dała;P hehe
ciekawe, ciekawe, kto tam w brzuszku mieszka....mi w 13stym tygodniu lekarz wróżył - bo tak to nazwę, że coś tam dziecko ma miedzy nóżkami - ale jak dla niego to albo "mały pisiorek' albo mocno spuchnięte wargi...hehe no i się okazało to drugie - w brzuszku mieszka dziewczynka. Udanej wizyty życzę:) a do kogo chodzisz???

- ja dzisiaj mam już dwa prania do powieszenie, ale jakos brzuszek mi się stawia okrutnie;/ mała się wypina i daje czadu w żebra - ałłłłaaaaaaaaaaaa - chyba daje znać, że ona tyż kobita i swoje święto ma:):):):)
 
Ostatnia edycja:
hejka!

martini ty sie oszczedzaj moja droga:) jeszcze musisz troche wytrzymac z dzidzia w brzuszku:)

sluchajcie chce zakupic herbatke z koperku i rumianku, jakie polecacie? czy ja w ogole moge podac taka, na ktorej jest napisane, ze od 1 miesiaca zycia? bo dzis w sumie mialam probke bobovity i na niej jest tak podane ale z kolei na herbatce hipp o tym samym skladzie jest, ze od 1 tyg. wiec juz sama nie wiem...
 
:-) :-) :-) Dzień Bardzo Dobry Wszystkim :-) :-) :-)

Wszystkiego Najlepszego Najprzyjemniejszego Najpiękniejszego Najszczęśliwszego z okazji Dnia Kobiet !!!

No tak, kobiety w swoje święto najchętniej piorą hihi ja już też wywiesiłam się na balkonie :-p i zrobiłam mały słodki deserek na popołudnie :D
Teraz pozostaje leżeć i czekać na męża ;-) Ach, jaka szkoda, że nie mam wanny... Chętnie choć na chwilę posiedziałabym w pachnącej pianie...
 
reklama
;) no a mnie to aż jedna kumpelka z kwiatkiem odwiedziła:):):) i powiesiła mi pranie tse tse tse:):):) wykorzystałam ją a co:):):):) ciężarnym ponoć się nie odmawia....:):)

- beti - wiesz co mi się też wydaje, że spokojnie możesz podawać..choć ja nie podawałam bartuchowi herbatek bardzo długo;/ sama piłam jak coś, a On tylko cycuch - potem nauczył się dopiero z "kieliszka' pić:)ale neistety po herbatce koperkowej to u niego jeszcze gorzej było..nie sprawdziła się u nas w ogóle. Na bóle brzuszka i prężenia w miarę pomagały kropelki espumisan. i to szybko jakoś mu dawałam, na pewno nie tak jak piszą na pudelku - z zalecenia pediatry;)

miłego popołudnia
 
Ostatnia edycja:
Do góry