reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

dzień dobry!

Weekendy zazwyczaj są leniwe na forum:) to dobrze można po nadrabiać co się zgubiło w tygodniu.:-)

Zawalka masz ładne sny kolorowe i w ogóle, ja też już bym chciała wiosny. Tego słoneczka ciepłego i w ogóle. U nas mobilizacja marcówki się szykują:D Nie byłabym zdziwiona jakby całość marcowa liczona na 2 połowę miesiąca rozpadła się co 20:D Ciekawe jak to będzie:D
 
reklama
dzień dobry!
Weekendy zazwyczaj są leniwe na forum:) to dobrze można po nadrabiać co się zgubiło w tygodniu.:-)
Zawalka masz ładne sny kolorowe i w ogóle, ja też już bym chciała wiosny. Tego słoneczka ciepłego i w ogóle. U nas mobilizacja marcówki się szykują:D Nie byłabym zdziwiona jakby całość marcowa liczona na 2 połowę miesiąca rozpadła się co 20:D Ciekawe jak to będzie:D
Trzymam za to kciuki :-)
Super pogoda :-) Byleby kilka stopni więcej... i no dobra :-D Ślicznie jest :-D

http://allegro.pl/show_item.php?item=1460419852
Vii a moze to :)

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Joł, joł, joł :)
Właśnie rozkoszuję się chwilą "wolności" od mojego malucha - tatuś wybył na spacerek. Wczoraj też miałam wolne ale ten czas poświęciłam na sprzątanie, itd a dzisiaj się po prostu pobyczę :)
Wczoraj zaczęliśmy załatwiać sprawę chrztu Bolciowego. Wybraliśmy się wieczorem do Józefa. Kąpiel urządziliśmy godzinę wcześniej, żeby mógł jeszcze pojeść i wszystko przesunąć o godzinę wcześniej niż zwykle, ale nie dał się oszukać skubaniec. Po kąpiel zniecierpliwiony głodem zaczął ryczeć, póki doszło do cyca już był cały rozwrzeszczany, tak że po 3 min przy cycku padł jak dętka. Myślałam, że mu starczy na te pół h naszego wyjścia ale gdzie tam: po 5 min od wyjścia babcia już z rozdartym Bolciem na ręku szykowała mleko z proszku :/ No i poszedł spać jak zwykle - po 21.
Wracając do Chrztu. Zaczęliśmy tak nagle załatwiać, bo Ojciec Chrzestny przyjechał teraz (bo nie mieszka w Polsce) i myśleliśmy, że na weekend tylko a okazało się, że na 2 tyg. więc jest okazja, bo termin uzależniamy praktycznie od niego. Chcieliśmy zapytać go o zgodę jutro a mój chłop wyskoczył przed szereg i spytał go dzisiaj jak się spotkali przypadkowo. Osioł jeden. No ale przynajmniej dowiedział się jak to było jak oni chrzcili swoją malutką w tej samej parafii. Więc na stronie www Józefa jest napisane, że trzeba miesiąc wcześniej zgłaszać a proboszcz wczoraj na nasze "za 2tygodnie" powiedział, że nie ma problemu i im też powiedział, że kiedy chcą - nawet za tydzień. Chodzili co prawda na nauki dla rodziców i chrzestnych ale to jedno spotkanie jest. Także we wtorek uderzamy znowu już z zaświadczeniem z parafii od chrzestnego (chrzestna będzie miała niestety później) ustalić konkrety z proboszczem. Chcielibyśmy najbardziej w sobotę sami a nie w niedzielę z tłumem ludzi, no ale zobaczymy jak się uda. Dziewczyny ile daję się księdzu na tą okazję?

Izuniek
- a co Ty tak z tymi obiadami masz, że na 14 i koniec kropka? Mąż tyran czy jak? :p

emri - ja też walczę z zasypianiem przy cycu... co chwilę tylko: Bolciu... szturchaniec w polasa i znowu: Bolciu... masakra. Nawet jak go odłączę całkiem to denat i nie ma sposobu żeby go zmusić do konkretnego jedzenia.
Poprzedniej nocy wstawałam co 1,5-2h. Wczoraj ledwo kontaktowałam... W dzień to samo - co godzina cyc. Dzisiaj w nocy lepiej - tyko 2 razy wstawałam. Trzeba poczekać po prostu póki te nasze dzieciaki się nie unormują. Takie charakterne chłopaki.

zawalka - Bolo z Johnym to będą łobuziaki z dzielni, bo my niedługo sąsiadki będziemy :)
Papierowe ręczniki są w salach takie zielone a papieru toaletowego w szpitalu nie uświadczysz. Ja nie korzystałam (chociaż miałam ze sobą) z ręczników.

Mysza, marttini - nie załamujcie mnie, że jeszcze rok i 3mies. się nie wyśpię :( przecież zaraz będę miała pełno zmarszczek i wory pod oczami... :(
Fajny ten wynalazek dmuchany - warto pomyśleć nad czymś takim na wyjazd.
Na kąpiel w umywalce to chyba jeszcze za wcześnie... przynajmniej sobie teraz tego nie wyobrażam ;)

Madzioszka - żywe truskawy jadłaś? w sensie, że nie mrożone? a skąd ten Twój je wytrzasnął?

Beti - maluch musi się przyzwyczaić do życia na tym świecie. Ciesz się z tych 3h w nocy :)
Krokiecik - to mi się podoba :D
 
Katoryba wolnościuj się ile wlezie;) Bolo to wymagający chłopak:-) Na szczęście jak Ty się wprowadzisz na dzielnie to ja już tam nie będę jeździć i moja kruszyna będzie bezpieczna od wpływów Bolkowych:D Co do chrztu to mi się wydaje że "co łaska" :-) Pytanie ile ta łaska:D Ja na szczęście bądź nie nie mam tego problemu, nie będę chrzcić.
W sumie dobrze, że udało się załatwić to od ręki praktycznie i że ksiądz nie robił problemów.
Truskawki:) heh mrożone były właśnie w tym była ukryta zachcianka ja chciałam mrożone! chodziło bardziej o mrożenie niż o same truskawy. Myślę, że jakbym chciała takie nie kamienne to i tak by mi mój wytrzasnął nie wiem jak ale by to zrobił:-)

Ps. do pośmiania się kolejna porcja snów. Dziś dla odmiany śniło mi się że moja dziecina wystawała do mnie rękę przez brzuch i wyciągała ją tak daleko że wyszła aż do łokcia i mogłam ją za palce chwycić:) a moja skóra niczym lateks się do niej przylegała. Młoda ją chowała i brzuch był jak dawniej. Czyżby hormony szalały?

Mysza miałam pytać a zawsze zapomnę jak Tośka?
 
katoryba - to kiedy się przeprowadzasz? Mam nadzieję, że jak najszybciej, bo wtedy będziesz mnie mobilizować do spacerów:). Niestety, co do wielkości datku dla księdza nie moge sie wypowiedzieć. My daliśmy dwa lata temu księdzu 200 zł za ślub. Kopertę dostał tuż przed samą mszą i ja przez cały ślub miałam wrażenie, że jest na nas wściekły, że tak mało daliśmy i głupkowato się do niego uśmiechałam i patrzyłam tak przepraszająco. To najbardziej mi utkwiło z całej mszy ślubnej. Fajnie, że Bolo ma babcię pod ręką. My jesteśmy sami w Zielonej...

madzioszka - Twoja dziecina już może chce na świat i przez sen kontaktuje się z Tobą:).
 
hejka weekendowo

katoryba - my tez chrzciliśmy u józefa, standardowo w niedziele, było 4 dzieciaczków, ale było bardzo fajnie i milutko. Wszyscy byli zadowoleni. A księdzu nie pamięam ile daliśmy ale nie sądzę żeby to było więcej niż 100, fotograf kosztował mnie tyle samo wiec cóż po co dawać więcej :) tym bardziej że ze wzgleów mieszkaniowych robiliśmy chrzciny w lokalu - w kawalerce sie nie dało :) wiec i tak koszty były :)

a co do kompania na wyjazdach, my kupiliśmy mały dmuchany basenik, który się sprawdził jeszcze w zeszłym roku, nie tylko u teściów czy u znajomych ale na wakacjach itp. Małe to okrągłe, dmuchane, wstawialiśmy do wanny lub do brodzika i mały miał zawsze swoje małe kąpielisko :) polecam, a i koszt niewielki, parę zł

no i po weekendzie, dobrze ze jeszcze w domku posiedzę, we wt się dowiem co z dalszym l4

miłego wieczoru

co do przespanych nocy to jest różnie, Piotruś i teraz potrafi w nocy wołać, wszedł w etap strachów :) ale w sumie od małego przesypiał noce, czasem budził sie bardzo wcześnie, ale szybko sie to skończyło :)
 
i my już w domu :)

Katoryba w sumie mi uświadomiłaś, że pora się zająć tymi chrzcinami... ciekawa jestem, czy w ogóle chrzczą dzieci w lany poniedziałek ??

basenik fajny trzeba będzie o takim pomyśleć, bo my bardzo dużo jeździmy także na pewno się przyda :)

wizyta u teściów w sumie udana, ale najbardziej cieszyłam się widokiem moich dziadków (pradziadków Hani) jak patrzyli na mała, jak się cieszyli z łazmai w oczach trzymając ją na rękach... nawet mój dziadek, który zwykle jest bardzo powściągliwy w okazywaniu uczuć przyniósł sobie krzesełko żeby siedzieć jak najbliżej małej i łzami w oczach mówił jak uwielbia na nią patrzeć :) pierwszy też raz "oddałam" dziecko pod opiekę kogoś innego niż tatuś... teść wziął mała na spacer i łaził po wszystkich sklepach i się chwalił wnuczką ;)

jutro sesja zdjęciowa i już doczekać się nie mogę... musimy też wreszcie pójść założyć Hani książeczkę zdrowia, wiecie do potrzeba żeby to zrobić ?? (jakie papierki)

Emri my też chcemy iść do Ciacha na usg, też dzwoniłam i kazali mi czekać do marca, bo nie było jeszcze ich grafiku, a jakbym chciała na luty to termin był wtedy na 22... także nie wiem dlaczego Ciebie na luty nie zapisali jak mnie praktycznie z dnia na dzień chcieli...

a co do szczepień to my chyba zdecydujemy się na 5w1 i bez ratowirusa... bardzo dużo o tym czytałam, szczepionka nie uodparnia na wszystkie szczepi tego dziadostwa i rzadko daje pewność braku zachorowania, przeważnie tylko ułatwia przechodzenie choroby... ewentualnie pomyślimy nad szczepieniem na pneumokoki w tym 6-tym miesiącu...
 
wstawać śpiochy :)

ja już jak zawsze wszystko porobiłam i siedzę z kawa i tostami :) wczorajszy wieczór spędziłam w wannie z pachnącą pianą i lampką szampana w ręce :) i od razu dzisiaj lepsze nastawienie do świata ;)

miłego dnie Babole moje :)
 
Dzień dobry rano!

Vii zazdroszczę kąpieli! ja nie posiadam wanny;/ Super że weekend u teściów się udał. Hania pewnie niczym mała księżniczka była obnoszona i pokazywana dla "ludu" :-D

ja dopiero wstałam ale musze się zbierać bo na UZ pozałatwiać kilka rzeczy trzeba i od jutra znów zajęcia. Ciekawe jak aj wytrwam tyle godzin na nim. na samą myśl mi się słabo robi. No ale jak mus to mus.

Szkoda, że dziś nie ma słoneczka jak ostatnie poranki ale może chociaż cieplutko jest. Dziś bez dziwnych snów (bo ich nie pamiętam:-))

Pytanie do marcówek: czy was też grzeją hormony jak szalone? Ja mam w pokoju stopni 16 i jest mi gorąco jak nie wiem i najchętniej bym siedziała przy otwartym oknie ale mój mi nie pozwala to sobie trochę dowietrzam co chwila. Zgroza jakaś:D

Miłego!
 
reklama
Madzioszkaa to nie tylko marcówki mogą Ci odpowiedzieć ;) ja na koniec ciąży to myślałam, że się ugotuję, ciągle było mi gorąco... za to minęło po porodzie i w tej samej temperaturze muszę siedzieć w bluzie, albo i lepiej ;)
 
Do góry