reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2010

Kotoryba, ja mam nadzieję na dniach się rozdwoję i nie brałam położnej, więc napiszę po wszystkim z pikantnymi szczegółami ;-). Za połozną będzie robił mój mąż ;-).
 
reklama
Witam Wszystkie Mamuski :*

My dzisiaj bylismy na drugim szczepieniu,nie powiem Maly zachował sie dosc dzielnie ;))
Tylko pielegniarka wrecz przerazona waga i objetoscia klatki...
waga - 8kg , wzrost -65cm, klatka pierś - 48cm Mam ''malego wielkoluda'' ;))

i cos u nas nieciekawie z kupka sie robi, Mały juz drugi dzien nie moze zrobic,a zawsze robi jedna dziennie - rano ... prezy sie i nic... oczywiscie je dalej to samo czyli bebilon pepti 1. nie wiem czym to moze byc spowodowane...
Pediatra skrytykowal zalecenia ortopedy co do zwiekszania dawki wit. D3, takze pozostajemy nadal przy jednej kropli.

katoryba - powiem Ci ze z mojego doswiadczenia nie warto brac poloznej ( zaznacze ze sama to planowalam i juz nawet sie umowilam telefonicznie z jedna na spotkanie ale jednak odmowilam) ja na porodowce bylam w sumie trzy razy, dwa razy wywolanie porodu, za trzecim razem juz ciecie cesarskie - i powiem Ci ze lezalam tam po kilka dobrych godzin pod kroplowka i KTG i trafialam na rozne zmiany pielegniarek i KAZDA JEDNA BYLA SUPER! Wszystkie MEGA ZYCZLIWE, przynosily mi gazety, co chwila pytaly czy cos do picia lub jedzenia chce , czy moze do toalety, potrzymywaly mnie na duchu bo mialam lekka PANIKE ;) TAKZE MOIM ZDANIEM OPIEKA PIELEGNIAREK JEST SUPER W ZG :) to tak z mojego doswiadczenia :)

Pozdrawiam
Buziaki :***
 
u mnie też było dobrze,co chwile jakaś położna przychodziła i pytała się czy coś się dzieje,ale nie pozwalały mi wstać:( (byłam przez ok.1h podłączona do KTG,bo coś z tętnem małej było nie tak,no i na koniec cesarkę zrobili)

somiracle,to rzeczywiście wielkolud,moja ma rok i waży 7,5kg i ma ok 68cm długości,ale każde maleństwo jest inne i jak się dobrze rozwija to jest najważniejsze:)

zmykam,bo obiad w końcu dla siebie i męże trza robić:)
 
Są badane uszka, bioderka? chyba, że tak ogólnie przed wypisem (bo nie przypominam sobie, żeby Laura miała badane bioderka), jest badanie na tą bilurbine czy jakoś takoś :D:D w każdym bądź razie na żółtaczke i chyba więcej badań nie ma. Przynajmniej nie kojarze. No i Laura maiła USG główki i brzuszka, ze względu na dystrofię ale wszystko OK było ;)))
 
w szpitalu badają słuch,chyba,że coś więcej,ale to chyba,kiedy coś jest nie tak,albo coś podejrzewają,a oprócz tego to pobierają krew na badanie na fenyloketonurię i mukowiscydozę,a więcej nie pamiętam

agrafa jak najkrótszego okresu czekania:)
 
Dobry wieczór!!

Somiracle cieszę się bardzo, że wszystko ok z Carlo!! Uspokoiłaś się w końcu!!:)
Rośnie Maluszek jak na drożdżach!! Mamusia drobniutka, ale Tatuś duży, więc nie ma co się dziwić!!:)

Katoryba my położnej nie braliśmy... Chciałam, ale miałam jeszcze czas... Przy porodzie akurat miała dyżur TA właśnie położna :) Uważam, że opieka w szpitalu jest tak dobra, że prywatna położna, to wyrzucenie pieniędzy... Ale... Gdyby nie prywatna położna Sylwii, to... Strach się bać... :)
........
edit:
Na porodówce byłam od 6 jakoś do 12, może położne na 20 minut w tym czasie zostawiły mnie samą (z mężem!), opieka była bardzo dobra, pomagały jak mogły, masowały, chciały karmić, poić, dały dobre słowo i wiele, wiele otuchy!!:) Jak dla mnie - opieka na najwyższym poziomie!!
Jak trafiłam na porodówkę, to bałam się, bo MÓJ lekarz kończył dyżur... Niepotrzebnie :) Lekarze dyżurujący również często przychodzili, badali, dobre słowo powiedzieli... :)

edit.
.........


Agrafa oby szybko przyszły skurcze i zaraz po tym szybko poszły!!:)
A może to już?? ;)
Co do badań to nam robilito co Basia napisała + na paciorkowca, bo okazało się, że miałam(a miesiąc wcześniej nie było nic) :(

Dziewczyny polecam do przeczytania!!
My, dzieci tamtych rodziców.

Wykończona jestem dziś... Jutro mamy urodzinową imprezę w domku, szykowania, że słów mało ;/ ciacho 3 już się piecze, biszkopt na tort upieczony, już ostygł, zaraz biorę się za nadzienie... :) Lubię tak wszystko sama... Ale wykończona jestem!!:) Jeszcze sałatkę jedną jarzynową, druga z gyrosem... Jutro obiad, roladki wołowe z pieczarkami i serkiem i 3 surówki, żeby każdy miał co lubi!!:) A to wszystko na urodziny mojej drugiej połówki!!:)

Dzidziol nam szaleje, łobuzuje jeszcze bardziej niż jak ostatnio pisałam :) bierze sobie moje paluszki do buźki i gryzie, wczoraj aż do krwi!! Skubaniec jeden!!:) Ząbki idą, marudzi Bobas,ale da się przeżyć!!

Spokojnej nocy Wam wszystkim życzę!!
Buziam!!:*
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agrafa-niech już rozkręci się na maxa i będzie po sprawie.

Co do położnych to ja przy pierwszym porodzie nie miałam.A co najlepsze nam towarzyszył położnik.Śmiali się że siostra Marek.Ale naprawdę bardzo nam pomógł.Chciałabym znowu na niego trafić jak pojadę rodzić.
 
Do góry