reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2010

Cześć dziewczyny:)
Udało mi się zapisać telefonicznie do naszej przyszpitalnej szkoły rodzenia:tak:
Radzę dobrze tego przypilnować bo szkoda by było nie zdążyć z zapisem:cool2:
A i ogłaszam wszystkim obecnym, że od dziś wiem, że w moim brzusiu kryje się chłopczyk:-D
Pozdrawiamy z małym Kaziem :wink:
PS: jakby co na pw mogę podać telefon do położnej prowadzącej zajęcia :)
 
reklama
W końcu się ruszyło tu coś :-)

Witam Was bardzo serdecznie i GRATULUJĘ BOBASKÓW!!
My mamy termin na 4 styczeń (wcześniej był inny:-p) ale coś mi się wydaje, że będzie wcześniej :tak: Już mam brzuszek niżej niż powinnam, 11 idę do lekarza, więc dowiem się jak stan szyjki i co mi lekarz prorokuje :tak: Obym tylko zdążyła najeść się pierogów z kapustą i grzybami :-D

Pozdrawiam Was wszystkie:*
 
e_milcia, kto wie, może Twoim prezentem gwiazdkowym będzie Synuś??:-D
Ale oczywiście po wyżerce wigilijnej:sorry:
Jak się czujesz z tym brzucholkiem? Czy poza tym masz jakieś objawy zbliżającego się porodu? Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie no i oczywiście za dojedzone pierogi:-D

PS: oj zazdroszczę Wam stycznióweczki, ten mój kwiecień taaaki jeszcze odległy:cool2:
 
KunaCzarna czas w ciąży leci jak opętany :tak: Szybko zleci!! Zobaczysz :tak:
Suwaczek dziś mnie przeraził troszkę, bo to już mniej niż 30 dni :-D
A czuję się... :confused2: Zależy kiedy... Czasami mam takie dni, że już nie mogę z łóżka wstać, bo jak wstaję, to brzuszek twardnieje, a szczytem moich możliwości jest iść na uczelnie, później do sklepu o tyle... Po tym i tak zawsze boli mnie brzuch... Tak jak na okres, a to nie jest przyjemne... Ale bywają też takie dni, że mogę wstać rano, robić wszystko i czuję się dobrze :tak: Rzadko, bo rzadko, ale są :-D
Początek ciąży miałam bardzo aktywny... Bo studiowałam i pracowałam... Z domu wychodziłam zazwyczaj o 7, a wracałam o 21.30, albo później jak się na jakieś ploty gdzieś zajechało, w soboty pracowałam do 15, jedynie niedziele miałam wolne... Pracowałam do końca września, a od października znowu uczelnia, więc nie za bardzo miałam kiedy odpoczywać!! Za to teraz mogę się lenić i lenić!! Na szczęście na UZ są wyrozumiali wykładowcy, lekarz dał mi zaświadczenie o ciąży połączone ze zwolnieniem w razie złego samopoczucia i korzystam z tego jak nie mam siły :tak:
Jakoś daję radę :-D
A jak to u Ciebie wygląda??

Udanej niedzieli i bogatego Mikołaja :-D:-)
 
Ja póki co nie mam zwolnienia, jeśli się źle czuję po prostu zostaję w domu. Studiuję w Sulechowie i na szczęści póki co nikt nie robił mi żadnych problemów :-) Niby wcześnie jeszcze na lenistwo ale u mnie co chwile jakieś komplikacje były, krwiaki pod kosmówkowe, teraz w wyniku przyjmowania luteiny lub wcześniej duphastonu zaatakowały mnie mięśniaki i nie ma co ukrywać, boli mnie brzuch czy leżę czy robię co kolwiek innego :eek: No ale postanowiłam, że jakoś dobrnę do końca semestru (jeśli wcześniej mnie nie wywalą za nieobecności:-p) i później dziekanka na jeden semestr- w kwietniu rodzę a przede mną sesja i obrona ;-) Coś wyczuwam w powietrzu problemy na uczelni ale ... jakoś to będzie :-D
Tak bardzo marzę już o rozwiązaniu, że kwestia bóli porodowych nawet mnie nie zniechęca:laugh2: Wręcz przeciwnie, jest to dla mnie wyzwaniem i wiem, że co by nie było dam radę, czego się przecież nie zrobi dla małego brzdąca!?:cool2:

e_milcia, a Ty jak żyjesz z myślą o tym, że niebawem wyskoczy z Ciebie maleństwo?:happy: Masz cykora?:sorry:

Sama widzę, że czas w ciąży gna jako szalony! Mam wrażenie jakbym wczoraj jeszcze była przed tym wszysytkim a teraz widzę piłeczkę zamiast brzucha i oczy z orbit mi wychodzą :-D Niemniej jednak, kwestia porodu... nęci mnie i kręci aby w końcu to przeżyć, zobaczyć dzidziusia ! Nie przeraża mnie wizja zarywania nocy, myślenia najpierw o dziecko a nie o sobie, odpowiedzialność ani nic, co niejedną przyszłą mamusię przeraża... Jestem tak zakochana w moim Kaziu, że mam wrażenie że mogłabym góry przenosić z ogromu tej miłości :tak:

Ależ się rozpisuję hihi, ale to dlatego chyba, że u mnie w domku ciąża jest tematem tabu a niestety żadna z moich koleżanek nie miała jeszcze dziecka ani się nie spodziewa :zawstydzona/y:;-)

I jeszcze jedno e-milcia, wiesz, że po porodzie wszystko nam tu opiszesz?:sorry: Tak Cię tu przemaglujemy, że... no nie mogę się doczekać :-)
 
U mnie w domu też wszystko było tematem tabu do czasu mojej ciąży :tak: Teraz już się zmieniło ;-) Na szczęście!!:-D
Oczywiście, że myślę o porodzie, o tym wszystkim co mnie czeka... Codziennie układam na nowo misia w łóżeczku, zamykam oczy i marzę o Adasiu :tak: Porodu się nie boję! Tyle kobiet rodziło, więc jak widać ból jest do zniesienia :tak: A po porodzie przytulenie bobaska... Bezcenne :tak:
Jedynie czego się boję, to tego, że jak dalej ta grypa będzie, to mogą męża nie wpuścić, a bardzo bym chciała, żeby był ze mną przez cały poród!! Będzie mógł dopilnować wszystkiego...;-) A tak co zrobię sama??:-p
Nieprzespanych nocy też się nie boję :tak:
Boję się tego, że nie będę umiała np sama wykąpać dzidzi :-D
Zabawne to jest, bo mam dwie bratanice przy których od wyjścia ze szpitala robiłam wszystko!! A teraz się boję :tak:
Ale jakoś dam radę :-D
Moja dzidzia jest bardzo chciana, bardzo dużo starań, duuużo czasu.... W końcu się udało!! Spełniło się moje największe marzenie.... Czego chcieć więcej? :-)

Uczelnią się nie przejmuj!! Nie będą robić problemów!! I zastanów się czy warto brać dziekankę... Może lepiej indywidualny tok?? Tak będziesz miała w plecy... Szkoda czasu :-)
Idę spać, bo śpiąca jestem, a właśnie brzuszek trochę mniej boli, więc trzeba korzystać... ;-)

A po porodzie jeśli znajdę czas, to pewne, że podzielę się wrażeniami :happy: A znajdę na pewno:laugh2::cool2:
 
Grypa...? Nie w temacie chyba jestem:sorry: Nie wiedziałam, że jest taka ewentualność:szok: Ja bez narzeczonego nie pójdę do szpitala, prędzej w domku urodzę:-p Mam nadzieję, że do kwietnia temat dawno się przedawni...

Mówisz, że boisz się, że nie będziesz umiała wykąpać synka pomimo doświadczenia....hmmm, a co ja mam powiedzieć? Nigdy na rękach dziecka nie trzymałam:laugh2: Mam nadzieję, że szkoła rodzenia zrobi swoje ! Póki co dokształcam się tylko przez internet:zawstydzona/y:

Wiele razy zastanawiałam się czy wybrać jednak tok indywidualny czy urlop dziekański... doszłam jednak do wniosku, że potrzebuję odpoczynku, którym będzie aż rok z małym. Nie ma mowy abym nie wróciła więc nie obawiam się niczego- nawet lenia, który z pewnością będzie mi podpowiadał aby odpuścić sobie uczelnię :oo:

Skoro będziesz rodzić, a przynajmniej planujesz razem z mężem to skorzystam ze sposobności i spytam: kiedy trzeba załatwiać taki rodzinny poród?
Czy jest wtedy konieczne wynajęcie boksu na poród?
Mam straszny mętlik w głowie od nawału informacji z neta, chciałabym natomiast na czas wszystko załatwić.

No, gorsza nie będę i też idę podrzemać:sorry:
 
A nie wiem czy to trzeba mieć umówione... Nic mi o tym nie wiadomo :tak:
Chciałabym rodzić w sali, w której będę sama... Ta sala kosztuje, ale nie pamiętam ile, a po porodzie chciałabym w pokoju być też sama :tak:
W piątek będę u lekarza i o wszystko wypytam, więc będę wiedzieć :tak: A jak się dowiem, to dam na pewno znać :tak:

Ja też chciałam iść do szkoły rodzenia, ale niestety w szpitalu już nie było miejsc, a w Kseni zajęcia były wtedy kiedy miałam zajęcia w szkole... :-( I nie chodziliśmy...
Ale jakoś damy sobie radę... Jak będzie ze mną S. to będzie dobrze :tak:

A Ty się jeszcze nie denerwuj!! Sporo czasu przed Tobą ... :-D
 
Z tego co się orientuję to koszt wykupu boksu wynosi 200zł, doba za rooming komercyjny to 150zł. Tak było napisane w cenniku na stronie naszego szpitala, no chyba że mieli tam przedawnione informacje:)
Tylko problem w tym aby trafić na wolny boks i później wolny pokoik:sorry:
Będę trzymać kciuki aby Tobie się udało;-)
 
reklama
Witam Mamuśki;))
Widzę, że jest Nas coraz więcej:-);-)
KunaCzarna chyba dzidzia jednak zrobi tatusiowi psikusa i nie wyskoczy w jego urodziny:-:)-(
Z ostatniego USG termin mam na 3.04. a z OM 26.03.2010 to jest +- tydzień czasu:szok:
 
Do góry