reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

reklama
witajcie
ale rzeczywiscie puchy,ja wczoraj neta nie mialam,dzis tez tylko na chwile bo obiad pedze obic i wypuszczam sie w miasto:-)
milego dnia zycze
 
o no to rzeczywiście nie byłoby ciekawie gdyby zaczęła marudzić...
Przemko ostatnio wogóle sen pokochał - a od małego nie cierpiał...i wczoraj zasnął już po 19:-)
 
Witam dziewczyny, jestem nowa na forum i dopiero je przeglądam:-)
Trafiłam tu bo też mam dzidzie juz prawie trzyletnią, synka z września 06 - jak koleżanka wyżej zreszta:-) ma na imię Alex.
U nas problemu z usypianiem jako tako niema, mały zasypia w swoim pokoju, co prawda siedze z nim dopuki nie usnie, ale obejdzie sie bez płaczu czy wychodzenia z łóżka. Zastanawiamy się właśnie by zacząć zostawiac go samego w pokoju by zasypiał, ale szczerze jakos mi go szkoda by sam został ;-) cały czas wydaje mi sie taki malutki hihi:-D
 
dzień dobry wszystkim:-):-)
co tu takie pustki? albo w pracy każdy tak zajęty albo powychodzili wszyscy na dworek i korzystają z pogody. my też na razie gotujemy obiadek a później na dworek.
Anna gratuluje że mały zasnął bez Ciebie:-):tak::tak::tak:
co do zasypiania to ja siedzę z Julą aż uśnie bo mi też szkoda jej żeby płakała bezemnie a tak to by się skończyło. chociaż chciałabym żeby w końcu usypiała z kimś innym albo sama a ja mogłabym w tym czasie coś innego porobić np.poprasować a tak to później jestem senna i nie zawsze już mi się chce.
 
Witam i ja.

U nas z zasypianiem już nie ma żadnego problemu.Kładę go do łóżka i chwilke jeszcze pobawi sie samochodzikami,które obowiązkowo muszą być w łóżeczku,układa sie i zasypia.Niestety nie ma swojego pokoju i zmuszony był przyzwyczaić sie do zasypiania tam gdzie wszyscy się kręcą.Jak nie zaśnie mi sam w ciagu dnia,a jest tak już od jakiegoś czasu,to wieczorem nie ma problemu.O 19:30 mycie,koło 20 lub parę minut po już go nie ma.Ale jak sobie przypomnę początki,to aż nie wierzę,że udało mi się to przetrwać.
 
reklama
Do góry