reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

reklama
witam się może nie za bardzo porannie ale z kawką!!

moja mała daje mi popalić ostatnie 3 dni to katastrofa wychowawcza-Moja katastrofa.
mała bije się z babcią,ciociami a nawet mi przyfasoliła w twarz ,na dworze piski,nerwy i rzucanie się na ziemię-zauważyłam że sama właściwie nie wie dlaczego t5ak robi.mi opadaja ręce a moje tłumaczenia i p-rośby nic nie dają,krzyk tez nie pomaga- normalnie usiąść i płakać- nie wiem dlaczego ma ostatnio takie wybuchy agresji (może dlatego że jak ja nakrzyczę lub dam jej karę ciocie i babcie przytulaja ją- dając jej do zrozumienia że moje metody wychowawcze są ***** warte.)

zobaczę jaki bedzie ten dzień ale już się go boję.

u mnie jeszcze tydzien wakacji i powrót do Londynu ,a od września poczatek przedszkola może tam się mój urwis uspokoi.
Beata ja także mam zamiar korzystać z czasu bez dziecka na szkolenie języka ale pierwszy tydzień pewnie bedzie jak u Aguśki pełen nerwów i obaw-chociaz te nasze dzieciaki sobie świetnioe radza bez nas, mam tylko nadzieję że moje dziecko bedzie czuło jakis respekt do przedszkolanek i nie bedzie ich ,,ustawiać po kątach,, bo zaczęła strasznie rządzić.

ufff konczę bo widzę że same narzekania ode mnie a nic pozytywnego wam nie wysmarowałam.
miłego dnia życzę!!!!
 
Mamuśka trzymaj się tam, mi się wydaje, że dobrze myślisz, że widzi, że babcie ją przytulą, pożałują a Jula to wykorzystuje, jak wrócicie do siebie to się uspokoi

My już po porannej porcji przytulasków, bo wczoraj wzięłam się za generalne porządki w sypialni i nie miałam czasu, żeby się z Anią bawić i się nudziła a wieczorem przychodziła przed snem kilka razy się przytulić:-p:cool2:. No ale dzisiaj jestem już tylko dla niej:-)
 
Witajcie
aguska2017 super Bartek sobie poradził, dzielny chłopczyk

Beata2710 też bym chciała trochę się języka poduczyć, ale kompletnie nie mam kiedy:-(


mamuśka24 u nas Ania miała bardzo krótko etap agresji, na szczęście teraz wybucha bardzo rzadko. A jednakowe metody wychowawcze są bardzo ważne, niestety nie wszystkie babcie to rozumieją, ja mam to szczęście ,że moja mama nie rozpieszcza małej za bardzo i nie jest tak że pozwala jej na wszystko. Gorzej jest z opiekunką - Ania kompletnie ją zdominowała.:baffled:


Moje dziecko odpukać od początku tygodnia jest super grzeczne. Jak wczoraj wróciłam pocichutku z pracy to z przedpokoju słyszałam, jak Ania sprzątała "ten bałagan, żeby mama się ucieszyła".

A przedwczoraj chodziła po podwórku ubrana w koszulę do spania, spodnie i kalosze. Niania mówiła, że sama się tak ubrała i nie chce się przebrać. Pytam jej: Aniu dlaczego się tak ubrałaś? A mała: Bo to jest moja ulubiona koszulka, spodnie mam bo jest mi w nich lepiej zjeżdżać na zjeżdżalni, a kalosze, bo niedawno padał deszcz.
:-D ( na prawdę śmiesznie wyglądała)
 
mamuśka to Julka na prawdę daje popalić(wiem coś o tym;-))Jak wrcvicie do siebie to może wszystko sie ustabilizuje:confused:choć mój jak był u dziadków to do tej pory widzę że sie zrobił krzykacz:dry:dasz radę kochana tylko musisz jej pokazywać kto tu rządzi!!!
Rossa:-D:-D:-D może będzie projektantką mody?:-D
A my już po przedszkolu Bartek poszedł na 9 do 11,30
No i dziś niestety mały płakał za mna(wpadł w histerie ) około 10 minut i aż Pani musiała go trzymać:baffled: a później jak poszli do innej sali oglądać bajke to inna Pani powiedziała że rozrabiał na maksa że ona do niego Bartek usiaść a on Nie i sie bawił z kolegami:-D
Wiem że musiał dać popis wrzasków bo kilka pań z przedszkola jak wychodziliśmy to zaczepiały i mówiły że chciał wracać a teraz nie chce:-D:-p
Ach ten mój łobuz....
A ja przeżywałam i jutro też zostawie go na jakieś 2,5 h nie dłużej żeby sie przyzwyczaił.Z czasem zrozumie o co chodzi i że mamusia w końcu po niego przyjdzie:tak:
No i najgorsze z jedzeniem bo nawet śniadanka tam nie ruszył:baffled:
 
dzisiejszego dnia się bałam ale jest lepiej nawet polezała pół godziny przy bajkach bez rozrabiania.
dzieki dziewczyny za słowa otuchy bo myslałam że oszaleję ale to chyba takie napady złości chwilowe bo wie że może pożądzić u babci a babcia pozwoli i powygłupia się z nią.

Aguska Bartek super zaczął pobyt w przedszkolu,czasem zdarzą się trudniejsze dni ale uczy sie życia w grupie więc etap sprawdzania na ile moze sobie pozwolić jest przed nim.

Rossa Ania jest nie zła skoro juz wybiera sobie ubranka i jeszcze potrafi wytłumaczyć dlaczego tak się ubrała, tak jak Aguska pisała może zacznie eksperymentowac z ubiorem a w przyszłości jeszcze Cię zaskoczy.

Asieńka miłej zabawy z Anulka! moja ma tyle osób to przytulania że o mnie zapomina i sama się łapię na tym że czasem nawet buziaka od niej nie dostałam.
 
Aguska Bartek przyzwyczai się, mam znajomą, która pracuje w przedszkolu i mówi, że największym błędem jest użalanie się nad dzieckiem, (że mu źle, że głodne, że tęskni, że nie dopilnowane) a to udziela się dziecku i każde dziecko ma też chwile słabości i tęsknoty, ale przyzwyczai się. A może jak się wyszaleje z dzieciakami to w domu będzie spokojniejszy i grzeczniejszy dla mamusi, bo stęskniony

Asienka ja uwielbiam, jak moje dziecko się przytula, zarzuca na moją szyję te małe rączki i mówi, mamusiu kocham cię, cały dzień cię kocham. Ja do niej mówię, że ona jest "Ania do przytulania". Ja pracuję prawie cały dzień mnie nie ma, ale wieczorem zawsze przed zasypianiem musimy się wycałować, poprzytulać i pogadać

mamuśka24 moja Ania ma teraz coraz częściej chwile, że zajmie się czymś grzecznie (ona nie rozrabia, a ja mogę coś w domu zrobić). też ogląda bajki (ostatnio klub myszki miki), buduje klockami lego, maluje lub nakleja, ale też bieże księżeczki i czyta misiom.:-D

A na projektantkę to się na pewno nadaje. Zawsze musi zatwierdzić to co jej naszykuję do ubrania i skorygować jak się jej coś nie podoba. Cały ubiór musi do siebie pasować. Ostatnio wybrała sobie, że dziś założy zieloną sukienkę, ponieważ sukienka miała kwiatki więc majteczki też musiały być w kwiatki, do tego ziolone skarpetki i pasujący kapelusik.:baffled:
Poza tym potrafi przebierać się ze dwa razy dziennie albo stanie przed swoją szaką i mówi, że przydałaby się nowa bluzka. (mój mąż jest przerażony:-D)
 
Rossa:-D:-D:-D cudna jest ta twoja córcia:-D:-D:-D To uważaj bo ciuchy coraz droższe nie długo torebeczki spineczki itp:-Dmożna zbankrutować:-D
mamuśka i jak Julka sie teraz zachowuje?przeszło jej?

Dzięki dziewczyny.Dziś Bartek został znowu na 2,5h.no i zjadł śniadanko ale Pani w niego wmusiła pierwsza łyżkę aby spróbował co to jest bo on zazwyczaj nie spróbuje i twierdzi że je ble:sorry2:(z wmuszaniem ja jej to zasugerowałam) no i pięknie zjadł płatki na mleku i wypił herbatkę.Pani powiedziała że dziś zachowywał sie super:-)zero fochów i płaczu:-)
Jak to słuchałam to duma chyba uszami mi wylatywała:-D:-D:-D
Jutro jeszcze zabiore go przed obiadkiem ale w poniedziałek myślę że już go zostawie do leżakowania.
U nas dziś gorąco...
 
Aguśka dzisiaj jest lepiej trochę grzeczniejsza, ale nastraszyli mi ją że jak bedzie taka nie dobra to mama bedzie płakać i pójdzie sobie w świat- zawsze byłam przeciwna straszeniu ale o dziwo uspokaja się-chociaz nie wiem czy to dobra metoda.
a Bartuś z tym jedzeniem to może po prostu marudzi bo to nie jest w domku no i to nie mama przygotowała? ale i tak uważam że zuch chłopak radzi sobie świetnie.

Rossa to Ania na prawdę jest przebojowa, i stroi sie jak kazda chyba dziewczynka (choć jedne mniej lub bardziej u niej chyba to bardziej) a mąż no cóz niech zaczyna się przyzwyczajać bo to dopiero początek. co my zrobimy jak te modelki nam dorosną?!!
 
reklama
hej, witam :) mój ma 3,5..i coraz bardziej bije siostrzyczkę.. nie wiem co tu robić bo staram si e dawać im tyle samo zainteresowania i miłości..wyjątkiem jest karmienie cycem malutkiej..moze jednak jest zazdrosny o te dodatkowe chwile jakie spędzam z nią na karmieniu ..
pozdrawiam
 
Do góry