Marciaa no to jak dla mnie normalnie mowi jak na swoj wiek. Dzieci, ktore w wieku roku pija same z kubka nie zdarzaja sie czesto Moja nawet teraz czesto przekaze picie koszulce i podlodze, ale w ogole sama zaczela trzymac zwykly kubek jak miala jakies 20 miesiecy. W wieku twojego synka mowila kilka slow, natomiast jakos to niewiadomo kiedy zaczelo przyrastac i nagle mowi zdaniami Mlody ma dopiero roczek! Mam znajomych ktorzy sie chwala, ze ich szesciomiesieczne dziecko mowi juz kilka slow...taa...ja tego nie widzialam Jak dla mnie roczne dzieci rzadko kiedy robia jakies popisy oratorskie.
A jak chca porownywac - ich problem. nie daj sie wciagnac w to, przeciez to nie tresura zeby porownywac kto wiecej. Twoj synek pewnie robi duzo rzeczy, ktorych inne dzieci nie robia. Ale to czy chcesz sie z nimi licytowac zalezy od Ciebie - ja czasami sie daje w to wciagnac i potem zaluje zawsze...Ja wiem, ze moj dziec jest madry, ja widze jak robi pewne rzeczy i mowi cos zabawnego. I wystarczy. to najfajniejsze chwile macierzynstwa, nie bede ich wystawiac na licytacje, zeby pokazac ile ona umie...Przynajmniej tak jest w teorii, czasem sie zlamie
U nas juz dzisiaj byl snieg :/ Masakra...
mama_iza dzikus?? Boze, chyba bym warknela dosc mocno na kogos takiego...Nie dzikus, tylko byle komu reki nie podaje
A w ogole moim zdaniem ZADNE dziecko nie ma obowiazku wchodzic w zaden kontakt fizyczny - nie wymagam zeby kogos calowalo, przytulalo na powitanie ani zeby podawalo reke. To jej obszar, nie chce to nie. Ja bym takiemu komus powiedziala,ze pewnie syn nie ma ochoty. Potem jest faza uczenia dziecka, ze z obcymi sie nie rozmawia i nagle wielki problem...Bo pol roku wczesniej musialo niczym malpka w cyrku dla kazdego obcego byc slodkie...
Jestem za tym zeby dziecko bylo uprzejme - jak jest starsze nalezy uczyc ze z racji szacunku mowimy dzien dobry i dowidzenia...Ale mimo wszystko to czlowiek, nie musi sie spoufalac z kims tylko dlatego ze ta druga osoba tego chce! Ani odpowiadac na stos pytan jesli jest niesmiale. I nie jest gorsze z tego powodu! Zaden dzikus! Po prostu to nie malpka cyrkowa.
A jak chca porownywac - ich problem. nie daj sie wciagnac w to, przeciez to nie tresura zeby porownywac kto wiecej. Twoj synek pewnie robi duzo rzeczy, ktorych inne dzieci nie robia. Ale to czy chcesz sie z nimi licytowac zalezy od Ciebie - ja czasami sie daje w to wciagnac i potem zaluje zawsze...Ja wiem, ze moj dziec jest madry, ja widze jak robi pewne rzeczy i mowi cos zabawnego. I wystarczy. to najfajniejsze chwile macierzynstwa, nie bede ich wystawiac na licytacje, zeby pokazac ile ona umie...Przynajmniej tak jest w teorii, czasem sie zlamie
U nas juz dzisiaj byl snieg :/ Masakra...
mama_iza dzikus?? Boze, chyba bym warknela dosc mocno na kogos takiego...Nie dzikus, tylko byle komu reki nie podaje
A w ogole moim zdaniem ZADNE dziecko nie ma obowiazku wchodzic w zaden kontakt fizyczny - nie wymagam zeby kogos calowalo, przytulalo na powitanie ani zeby podawalo reke. To jej obszar, nie chce to nie. Ja bym takiemu komus powiedziala,ze pewnie syn nie ma ochoty. Potem jest faza uczenia dziecka, ze z obcymi sie nie rozmawia i nagle wielki problem...Bo pol roku wczesniej musialo niczym malpka w cyrku dla kazdego obcego byc slodkie...
Jestem za tym zeby dziecko bylo uprzejme - jak jest starsze nalezy uczyc ze z racji szacunku mowimy dzien dobry i dowidzenia...Ale mimo wszystko to czlowiek, nie musi sie spoufalac z kims tylko dlatego ze ta druga osoba tego chce! Ani odpowiadac na stos pytan jesli jest niesmiale. I nie jest gorsze z tego powodu! Zaden dzikus! Po prostu to nie malpka cyrkowa.