Kaśka,dzięki za troskę... temperatury już nie mają, Duży maruda,ciągle coś mu się nie podoba to znaczy,że zdrowieje
szlag mnie dziś już z nim trafiał mówiąc szczerze i opierniczyłam go, bo ja od piątku żadnej nocy nie przespałam tylko to było czuwanie,do tego coś mnie nabierało, a do tego mam okres, więc mu się dostało
:-) Za to Mały kochany jak chory, troszkę marudał bo brzusio boli, no i co pół godziny na nocnik,który wrócił do łask w trakcie choroby,ale to normalne... ale duży już lepiej chociaż słaby jak mucha ale marudzenie jest 100 razy gorsze niż baba gdy ma okres....
A Maćko,wczoraj już było lepiej i dziś w sumie też, ale kupki mnie martwią bo wczoraj były brązowe, a dziś nabrały ciemniejszego koloru,ciemne choćby zielone nie wiem czy flora bakteryjna daje o sobie znać....chcą mi jesć normalne rzeczy a ja boję się jak cholera wracać do normalnej dietki, może mój chop mógłby bo zatrzymało się u niego już wszystko ale Maćko...chcieli bułeczki i makaroniku to im dałam dziś,a teraz dostaną gotowane podudzia z kurczaczka,nie wiem czy Mackowi tez podawać..jestem z tym podawaniem normalnego jedzenia pełna obaw...Lekarka powiedziała że mam dać na co mają ochotę ale jak jej pytałam to Maćko nie miał tych kupek takich ciemnych....ale mam pietra jak cholera!!
Wybaczcie że ja tylko o sobie..
Jedynie życzę
Ani szczęśliwego rozwiązanka jakbym nie miała okazji tego w innym czasie życzyć
No i
Ewcikowi dużo zdrówka życzę!!
No i
Salik Wam również dużo zdróweczka,widzę że nie jestem odosobniona w przeżyciach !!Mój ani duży ani mały elektrolitów nie chce pić...masakra w szczególności z tym dużym
.. Kupiłam wysokozmineralizowaną muszyniankę i tym ich poiłam...tylko najpierw odgazowałam ją..
Soryy że ja o kupach ino dzisiaj...
Do zaś...mam nadzieję, że już w lepszych nastrojach..pappa