reklama
hehe.mokkate pisze:Karolinko- miałas rację mówiąc, że za duzo w szpitalu można kupić. Oburzające!!! Akwizycja na całego!!!
martynka śliczna taka malutka kruszynka i super że trafiłaś na fajną położną,to dużo daje
mmm bardzo ładne zdjęcie a co do kina to pogadam z tata ,może uda mi się w tą środę tam pojechać
olak tu też super fotka a moja Lenka też śliny masę ,cieżko trafić na zdjęcie bez ślinki ;D czekamy na kupkę
beatka jak tam po rtg?
a ponoć już bociany przylatują do polski ;D wiecie co to oznacza ;D wiosna się zbliża
byliśmu u pediatry i to raczej nie ząbki,mamy brać więcej wit D3 i mała waży już 6300! czyli nie mam za chudego mleczka ;D
buziaki dziewczęta :-* :-* :-*
Kurcze jakie te Wasze dzieciątka śliczne :laugh: Zacznę od najmłodszego Mokkate Martynka jest cudowna, ma dopiero 5 dni a już się uśmiecha czy mi się wydaje? Naprawdę słodziutka Jeszcze raz GRATULUJĘ! Masz teraz dwie prześliczne córeczki, tylko pozazdrościć! Też chciałabym mieć to już za sobą.... ale muszę jeszcze troche poczekać Zaczynam się coraz bardziej bać. Miałaś jakieś znieczulenie? A ta położna to Ania K? Nazwisko od miesiąca?Jeśli tak to na jej temat są bardzo bardzo zróżnicowane opinie, akurat może trafiłaś że miała dobry dzień
mmm - Grześ prześliczny, a to zdjęcie zwala z nóg! Super minka!
OlaK- Twój synuś również uroczy i jak się ładnie ślini
Beatko- trzymam kciuki za Twojego psiaka.
Karolinnko - Lenka chyba przeżywa wiosenne zmęczenie, cieszę się ze prawidłowo przybiera na wadze.
mmm - Grześ prześliczny, a to zdjęcie zwala z nóg! Super minka!
OlaK- Twój synuś również uroczy i jak się ładnie ślini
Beatko- trzymam kciuki za Twojego psiaka.
Karolinnko - Lenka chyba przeżywa wiosenne zmęczenie, cieszę się ze prawidłowo przybiera na wadze.
izka-mummy-to-be
szczęśliwa
karolinna - dzieki za ostrzezenie co do woreczka, na szczescie wyniki moczu dobre. Jutro idziemy na kontrole w sprawie tej nieszczesnej bilirubiny, mam nadzieje ze po tych lekach ktore daje malemu poziom troche spadnie. Choc troche mam metlik w glowie, bo moja siostra spytala swojego lekarza o wyniki Karola i powiedzial ze nie ma powodow do niepokoju, mama moja tez pytala znajome lekarki i tez raczej uspokajaja, a nasz lekarz straszy nas szpitalem, przez co jestem zestresowana. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze
Justyna - ja pije sok winogronowy i winogrona tez podjadam, a jak tylko sloneczko (niestety nie ma go zbyt wiele) to malego do okienka wystawiam na opalanko
Dam Wam znac jutro jak bede wiedziala cos wiecej i nadal prosze - 3majcie kciuki za nas!!!
Mokkate - Martynka przesliczna - gratulacje
Justyna - ja pije sok winogronowy i winogrona tez podjadam, a jak tylko sloneczko (niestety nie ma go zbyt wiele) to malego do okienka wystawiam na opalanko
Dam Wam znac jutro jak bede wiedziala cos wiecej i nadal prosze - 3majcie kciuki za nas!!!
Mokkate - Martynka przesliczna - gratulacje
jestem skłonna to przyznać : a co do porodu to się wtrącę nie ma się czego bać tzn.boisz się tylko do momentu aż zacznie się poród potem to naprawdę nie masz czasu o tym myślećiza1 pisze:Karolinnko - Lenka chyba przeżywa wiosenne zmęczenie,
izka-mummy-to-be super że wyniki świetne widać że Twój lekarz to panikarz : ja też małą wystawiam do słoneczka jak tylko zaświeci ale z troszkę innego powodu
dobranoc kochane :-*
Karolinna ja się boje ostatnio wszystkiego, co będzie jak się zacznie, czemu dzidzia nie rośnie , czy wytrzymam ból, czy dziecko będzie zdrowe... Ostatnio śniło mi się że urodziłam takie strasznie malutkie, ale później urosło... A Ty miałaś jakieś znieczulenie? Ja wczoraj pół dnia spędziłam na czytaniu o znieczuleniu zewnątrzoponowym i podpajęczynówkowym i nadal nie wiem czy to dobre, zdania są podzielone. Najgorsze jest to ze teściowa i mąż mają takie podejście ze po co mi znieczulenie, a teściowa dziś mi powiedziała że każda kobieta musi poczuć co to poród, o mały włos się z nią nie pokłóciłam. Jedyne co mnie troche pociesza to to że dzidzia nie jest duża i dzięki temu może łatwiej będzie ją urodzić.
Iza- to zrozumiałe, że się boisz. W końcu to niecodzienne zadanie.
Ale Karolina ma rację- na sali nie ma czasu na strach.
A potem, kiedy położą Ci dziecko na brzuszku- przypłynie euforia i o niczym już nie będziesz pamiętać.
Wszystko z Twoją dzidzią będzie dobrze.
U mnie ciągle coś z tętnem dzidziolka było. Robiłam nawet badania specjalistyczne.
Okazało się, że była dwa razy owinięta pępowiną. Urodziła się cała i zdrowa.
A co do położnej- to ta sama. Masz jakies niedobre opinie na jej temat?
Ale Karolina ma rację- na sali nie ma czasu na strach.
A potem, kiedy położą Ci dziecko na brzuszku- przypłynie euforia i o niczym już nie będziesz pamiętać.
Wszystko z Twoją dzidzią będzie dobrze.
U mnie ciągle coś z tętnem dzidziolka było. Robiłam nawet badania specjalistyczne.
Okazało się, że była dwa razy owinięta pępowiną. Urodziła się cała i zdrowa.
A co do położnej- to ta sama. Masz jakies niedobre opinie na jej temat?
Mokkate oto jedna z negatywnych opinii na jej temat: miałam wrażenie, że jej przeszkadzam tym że rodzę. Twierdziła że udaję, była niemiła, zrobiła mi lewatywę i masaż szyjki macicy bez uprzedzenia, PALCAMI przebiła pęczerz płodowy i w między czasie źle podłączała KTG, z którego wynikało że akcja porodowa nie postępuje - jak się później okazało tylko w jej mniemaniu.
Ale jest też duzo pozytywnych np. : Czas spędzony w szpitalu wspominam bardzo miło. Szczególne podziękowania kieruję do położnej Pani Ani K., dzięki której, ten wspaniały dzień narodzin mojej córuni bedziemy ja i mój mąż tak miło wspominać.
Myślę, że obydwie opinie dotyczą tej samej osoby, jak chcesz możesz sobie poczytać inne opinie dotyczące naszego szpitala, oto link do strony: http://www.ankieta.rodzicpoludzku.pl/Placowki/Default.aspx
Możesz tam też umieścić swoją opinię.
Ale jest też duzo pozytywnych np. : Czas spędzony w szpitalu wspominam bardzo miło. Szczególne podziękowania kieruję do położnej Pani Ani K., dzięki której, ten wspaniały dzień narodzin mojej córuni bedziemy ja i mój mąż tak miło wspominać.
Myślę, że obydwie opinie dotyczą tej samej osoby, jak chcesz możesz sobie poczytać inne opinie dotyczące naszego szpitala, oto link do strony: http://www.ankieta.rodzicpoludzku.pl/Placowki/Default.aspx
Możesz tam też umieścić swoją opinię.
Witam,
Wszyscy o porodach...
Mokkate zazdroszcze nienacietego krocza. Daria ladniutka, kolki mina, ale wszystko znasz
Iza, moja Sonia mala nie byla, a porod calkiem milo wspominam... tylko to naciecie, ale to wina mojego malego rozwarcia, a nie wielkosci Soni... Nie stresuj sie tyle. Ja podeszlam do tego bardzo spokojnie i tak tez bylo.
Karolina, wiecej D3? Dlaczego?
A ty pij soczki marchewkowe i podjadaj marchewke, a zobaczysz jakich kolorow obie nabierzecie, chyba, ze wystawiasz ja do slonka, wlasnie ze wzgledu na D3.
Ale z ta marchewka to serio, jak wczoraj bylam u lekarza, to najciemniejsza byla ;D
Ludzie, no ja tez chce wyslac wiadomosc..... A tu juz druga kobitka mnie wyprzedza
Pozdrawiam,
Wszyscy o porodach...
Mokkate zazdroszcze nienacietego krocza. Daria ladniutka, kolki mina, ale wszystko znasz
Iza, moja Sonia mala nie byla, a porod calkiem milo wspominam... tylko to naciecie, ale to wina mojego malego rozwarcia, a nie wielkosci Soni... Nie stresuj sie tyle. Ja podeszlam do tego bardzo spokojnie i tak tez bylo.
Karolina, wiecej D3? Dlaczego?
A ty pij soczki marchewkowe i podjadaj marchewke, a zobaczysz jakich kolorow obie nabierzecie, chyba, ze wystawiasz ja do slonka, wlasnie ze wzgledu na D3.
Ale z ta marchewka to serio, jak wczoraj bylam u lekarza, to najciemniejsza byla ;D
Ludzie, no ja tez chce wyslac wiadomosc..... A tu juz druga kobitka mnie wyprzedza
Pozdrawiam,
reklama
Beata78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2005
- Postów
- 291
Martynka prześliczna. Mokkate rodziłas może na Raciborskiej?? No i równiez zazdroszczę nienaciętego krocza. Oj, to moje najgorsze wspomnienie z połogu... wszystko robiłam na klęcząco, bo nie mogłam usiąść, ani się schylić... Dobrze, że Ciebie to ominęło. No i musze Ci powiedzieć, że Mateuszek też miał dwa sploty pępowinki wokół szyi, ale tez wszystko było ok.
A teraz relacja z rtg. Dzis byłam na fotce, bo na Brynowie (jak byliśmy w niedziele na pogotowiu weterynaryjnym) po założeniu gipsu nie zrobili rtg i dzis okazało się, że niestety źle założono gips i łapka w ogóle nie została nastawiona. Lekarz był przemiły, założył nowy gips, nastawił łapkę, obmył rankę, wygolił psiurka, zrobił rtg i kostki są dobrze złożone. Jutro do kontroli, czy nie puchnie. Mam nadzieje, że wszystko będzie ok. Dziękuję dziewczyny, że za nas trzymałyście :-* :-* :-*
No i strzeżcie sie lecznicy dla zwierząt w Brynowie. Ile sie niedobrego o niej nasłuchałam w poczekalni u naszego weterynarza!!!!!!!!! Ojojojoj....
No i pod moja nieobecność - no bo najpierw w pracy, a potem z psem - Mateusza kąpała teściowa z moim chłopem, no i śpi mój Anioł. jakos mi tak dziwnie, że ja go nie kąpałam. Chyba zaczynam świrować. czyżby zazdrośc matczyna ???
A ile sie dzis najeżdziłam!!!! Praca w Szopienicach, pies na Giszowcu, a mateusz w Sosnowcu.... Dobrze, że juz w domciu.
Buzaiczki i miłego wieczorku.
A! No i sorki za to, że u mnie czasem nie wyskakują pol. litery, no i te wszystkie ą ę ó ł itd., po prostu jakos nie mam siły klepać w tę klawiaturę, a najpewniej to ona jakos się zacina, albo cuś ....
A teraz relacja z rtg. Dzis byłam na fotce, bo na Brynowie (jak byliśmy w niedziele na pogotowiu weterynaryjnym) po założeniu gipsu nie zrobili rtg i dzis okazało się, że niestety źle założono gips i łapka w ogóle nie została nastawiona. Lekarz był przemiły, założył nowy gips, nastawił łapkę, obmył rankę, wygolił psiurka, zrobił rtg i kostki są dobrze złożone. Jutro do kontroli, czy nie puchnie. Mam nadzieje, że wszystko będzie ok. Dziękuję dziewczyny, że za nas trzymałyście :-* :-* :-*
No i strzeżcie sie lecznicy dla zwierząt w Brynowie. Ile sie niedobrego o niej nasłuchałam w poczekalni u naszego weterynarza!!!!!!!!! Ojojojoj....
No i pod moja nieobecność - no bo najpierw w pracy, a potem z psem - Mateusza kąpała teściowa z moim chłopem, no i śpi mój Anioł. jakos mi tak dziwnie, że ja go nie kąpałam. Chyba zaczynam świrować. czyżby zazdrośc matczyna ???
A ile sie dzis najeżdziłam!!!! Praca w Szopienicach, pies na Giszowcu, a mateusz w Sosnowcu.... Dobrze, że juz w domciu.
Buzaiczki i miłego wieczorku.
A! No i sorki za to, że u mnie czasem nie wyskakują pol. litery, no i te wszystkie ą ę ó ł itd., po prostu jakos nie mam siły klepać w tę klawiaturę, a najpewniej to ona jakos się zacina, albo cuś ....
Podziel się: