reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
hej !!!
kurcze nie wiem co to pisać chciałam juz ze mna źle ;D

Liwia nie mama nie tata a KOTEK powiedziła :laugh:

Chochlik
- przede wszystkim połozna z sercem (połozna która była przy moim porodzie - rutyna, poza tym nie przejeła sie bardzo gdzie jestem, a czekałam pod blokiem porodowym na korytarzu z bólami juz w sumie partymi bo w srodku inna dziewczyna rodziła i moja polozna z kolezanką odbierały tamten poród i chyba zapomniała ze ja tam gdzies czekam, jak prosiłam kogos zeby ją zawołali bo ja juz z bólu nie umiem wytrzymac to mi połozna na dyżurce powiedziła zebym poszła do sali sie położyć :mad: tak wiec ten moment nie miło wspominam)
- ja w szpitalu byłam juz dzien przed porodem (miałam wywoływany) i nikt nie porozmawaiła ze mną jak to wszystko bedzie, nikt nie poinformował o możliwości znieczulenia, obecności męza czy nacinaniu krocza itd. Tyle co na bb i z gazet sie dowiedziałam. Podczas porodu równiez zero informacji o tym co sie dzieje, dla mnie np jest to wazne
- trzecia wazna rzecz to opieka nad dzieckiem, w moim przypadku połozne miały gdzieś czy karmisz piersia czy i jak dziecko ssie, dobrze ze sama wedziałam co i jak. Same od siebie połozne powinny uczyć karmienia, pokazać podstawowe zasady pielegnacji noworodka.
Na szczęście u mnie zadziałał instynkt macierzyński w pełnym tego słowa znaczeniu i sama z siebie wiedziłam jak kąpać, przystawić do piersi czy ubierac
Ciesze sie ze gdzieś jest TAKA połozna jak Ty której nie jest obojętny los pacjentek !!! Tak wiec dzieki Tobie nie trace wiary w Połozne ;)
Podczas porodu był mój lekarz prowadzący dzieki któremu mimo wszystko czułam sie bezpieczna o siebie i dziecko!!!
 
reklama
wymarzone miejsce do rodzenia: chciałabym żeby to był ,oczywiście, pokój jednoosobowy z łazienką zaraz obok pokoju.Co do firanek,to czemu nie,rodziłam na raciborskiej i wisiały zasłony w oknie,były ładne i miło się patrzyło :) za oknem snieg a tu kolorowe zasłonki,poczułam się wręcz przytulnie!autentycznie :) i żeby przy łóżku był sprzęt który może mi pomóc w czasie porodu (np.tlen),żeby cały czas asystował mi mąż, połozna(jedna!,jak leżałam w czasie porodu to non stop wchodził ktoś inny i był w sumie bałagan,chociaż moja sytuacja moze tego wymagała ::) ) i dochodzący często lekarz.Żeby wszyscy się do mnie uśmiechali i byli mili oraz mieli mile słowo.No i najważniejsze żeby zapewnili mojemu dziecku najlepszą ochronę!(to jest na pierwszym miejscu,bo pokój nie musi być piękny ale chcę się czuć bezpiecznie z myślą że mojemu dziecku zapewnią najlepszą opiekę.)

sandros
a do kogo to wyznanie ? ;D ale jestem wścibska :p

justynka w tym wieku skleroza... ;D

kupiliśmy małej wczoraj smoczka!!!!pierwszego w jej życiu! firmy NUK silikonowy.I właśnie sobie kima ze smokiem ;D udało się za drugim podejściem wcisnąć jej w buźkę "uspakajacz",mieliśmy z mężem kilka wolnych chwil!

cho...a mała śpi a zaczęli właśnie wwiercać się w ścianę obok >:D jak ją obudzą... >:D
 
JAK MI DOBRZEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ząbek mi już nie napieprza, co prawda skończyło się na kanałówce, ale najważniejsze, ze nie boli.
 
Chochlik- dla mnie najważniejsze jest traktowanie podmiotowe.
Poprzednio czyłam się jak przesuwany przedmiot, o niczym nie informowany, nikomu nie potrzebny.
Badano mnie w obecności studentów, badały mnie praktykantki już przy porodzie- bez mojej zgody!!!
Uważam, że tak być nie powinno. Mam nadzieję, że to już tak nie wygląda (rodziłam prawie 10 lat temu)
Po drugie- poczucie bezpieczeństwa. Że mozna liczyć na fachową opiekę i pomoc w razie trudności, obecność męża przy porodzie, dzidzuś od razu przystawiany do piersi...
Po trzecie- przyjazne otoczenie minimalizujące stres (kolor ścian, firanki).

Mam nadzieję, że nie wymagam zbyt wiele ;D
 
Cześć mamuśki!!!

nie mam czasu siąść i przeczytać wszystkich Waszych postow bo jak mój bartulek śpi to ja też padam i śpimy razem dzięki czemu przynajmniej się wysypiamy ;D mam jednak nadzieję, że u Was wszystko w porządku :)

Mój Bartuś chyba wysłuchał próśb mamy i zaczął przesypiać całe noce, budzi się 4 razy na karmienie ale nawet nie płacze tylko stęka i szuka swoją łepetynką piersi, a że śpi z nami w łózku to zazwyczaj szybko znajduje, słychać tylko zadowolone sapnięcie i mały wcina zadowolony. Dużo je, mam nadzieję, że mu wystarcza i się najada. za to w dzień mały trochę daje popalić, domaga się noszenia na rękach ale jest słodki i kochany. Nie wyobrażamy sobie jak do tej pory mogliśmy bez niego żyć :)
A to parę fotek mojego Bartulka:

bartekpierwszytydzie1017tv.jpg

bartekpierwszytydzie1262td.jpg

bartekpierwszytydzie1630dd.jpg

bartekpierwszytydzie1671bi.jpg

bartekpierwszytydzie1807nc.jpg

bartekpierwszytydzie1999kg.jpg



Pozdrawiamy serdecznie!!!!!
 
Witam,

Kasia178 Bartek wspanialy

Karolina do kogo to wyznanie... tak naprawde to do Rafa, cos ostatnio mnie nawrocilo, bo wczesniej male kryzysy mielismy...

Pozdrawiam,
 
reklama
Do góry