reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

hej babeczki!!!

witam sie z wami w poniedziałkowy dzien,za oknem pogoda do d..y,ciapa,chlapa jednym słowem masakra.w taką pogodę to człowiek w depresję może popaśc.
dzieci mi spią,obiad już zrobiony,pranie sie kręci,posprzątałam u siebie i u tesciów na górze wiec teraz mam chwilke wolnego.
widze że na naszym forum choróbska zapanowały
:-(zdrówka dla wszystkich życzę.nas niestety też nie omineła choroba,ja sie czuję fatalnie z nosa mi cieknie jak z kranu,oczy mi łzawią,głowa boli,dreszcze mam, no nie fajnie:sorry2:alan z mikołajem też maja big katar robie im inhalacje i mam nadzieje że pomoże.jak na razie piotrek z krystianem sie trzymają(zobaczymy jak długo)

ok uciekam pranie rozwiesic bo pralka skończyła prac.


aylin-ja pierwszego syna rodzilam na lwowskiej i nie wspominam tego szpitala dobrze:-(może teraz jest lepiej od tamtego czasu(8 lat w kwietniu minie od mojego porodu)
a blizniaki rodzilam na rycerskiej i jestem zadowolona moze dla tego że mnie tam wszyscy znali bo ja dwa miesiące przeleżalam na patologi,no i moim lekarzem prowadzącym był ordynator tego oddziału wiec opieke miałam super:tak:

no to super ze już porodówkę odremontowali bo byla w okropnym stanie:baffled:
a jesli chodzi o znieczulenie to nie było 3 lata temu mowy o tym,nikt nie proponował,może teraz sie coś zmieniło ale musisz sie liczyc z tym że za znieczulenie bedziesz musiała zapłacic i to nie małe pieniądze.


weroneczka-witaj po długiej przerwie:tak:fajnie że u was wszystko dobrze,moze jakieś zdięcia wrzucisz;-)a jaki to interesik kręcisz?????
a mnie to chyba nie pamiętasz:-( bo wspominasz tylko iwicik i rene a ja też cały czas na posterunku jestem;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam mamuski:): troche dlugo mnie nie bylo ale dopiero wczoraj odzyskalam laptopa:-D:-D:-D oczywiscie w czesciach przynajmniej dziala ;/;/egzaminy zliczone wszystkie 11 teraz moge wkoncu siasc i nic nierobic ale to tylk przez chwie:D:D:D no i mam problem... Emilka zaczyna o tate pytac a ja zielona jestem bo niewiem o mam jej powiedziec;/:baffled::baffled::baffled: a on m ja dalej gdzies to tymbadziej jest mi ciezko powiedziec cokolwiek.;/;/ehhh....puki co musze nadrobic zczytniem foru bo niewiem co sie dzieje ale postaram sie nadrobic:D
 
Nam pani dr neonatolog na szkole r. mówiła że już oddali oddział, jest odświeżony i mają nowe łóżka;) O znieczuleniu nie wiem nic. A do kogo chodzisz do gin?

Do Szklarczyka.
A Ty?

hej babeczki!!!

witam sie z wami w poniedziałkowy dzien,za oknem pogoda do d..y,ciapa,chlapa jednym słowem masakra.w taką pogodę to człowiek w depresję może popaśc.
dzieci mi spią,obiad już zrobiony,pranie sie kręci,posprzątałam u siebie i u tesciów na górze wiec teraz mam chwilke wolnego.
widze że na naszym forum choróbska zapanowały
:-(zdrówka dla wszystkich życzę.nas niestety też nie omineła choroba,ja sie czuję fatalnie z nosa mi cieknie jak z kranu,oczy mi łzawią,głowa boli,dreszcze mam, no nie fajnie:sorry2:alan z mikołajem też maja big katar robie im inhalacje i mam nadzieje że pomoże.jak na razie piotrek z krystianem sie trzymają(zobaczymy jak długo)

ok uciekam pranie rozwiesic bo pralka skończyła prac.


aylin-ja pierwszego syna rodzilam na lwowskiej i nie wspominam tego szpitala dobrze:-(może teraz jest lepiej od tamtego czasu(8 lat w kwietniu minie od mojego porodu)
a blizniaki rodzilam na rycerskiej i jestem zadowolona moze dla tego że mnie tam wszyscy znali bo ja dwa miesiące przeleżalam na patologi,no i moim lekarzem prowadzącym był ordynator tego oddziału wiec opieke miałam super:tak:

no to super ze już porodówkę odremontowali bo byla w okropnym stanie:baffled:
a jesli chodzi o znieczulenie to nie było 3 lata temu mowy o tym,nikt nie proponował,może teraz sie coś zmieniło ale musisz sie liczyc z tym że za znieczulenie bedziesz musiała zapłacic i to nie małe pieniądze.


weroneczka-witaj po długiej przerwie:tak:fajnie że u was wszystko dobrze,moze jakieś zdięcia wrzucisz;-)a jaki to interesik kręcisz?????
a mnie to chyba nie pamiętasz:-( bo wspominasz tylko iwicik i rene a ja też cały czas na posterunku jestem;-)

W pro-familii 800 zł kosztuje. A czytałam że w ramach od tegorocznej akcji "rodzic po ludzku" znieczulenie ma byc bezpłatne (aczkolwiek czytałam, że w rzeszowie jest to raczej akcja "ratujcie przed pro-familią") :) Były w tamtym roku artykuły w gazetach, gdzie szpitale przechwalaly sie opieka nad pacjentkami. Musze zapytać mojego gina. Ale to w lutym dopiero. Dzis wpadłam do niego tylko po nieplanowane zwolnienie. Leże i sie kuruje.

Pozdrawiam :)
 
Aylin, już to pisałam ale nie wiem czy czytałaś - ja mam zamiar rodzic na Rycerskiej. Moja bratowa rodziła tam w marcu tamtego roku, a szwagierka w lipcu jeszcze rok wcześniej i obie były bardzo zadowolone. Mówiły że pielęgniarki pomocne - uczą przystawiac dziecko do piersi, a jak się nie daje rady z maluszkiem to biora dzidziusia żeby mama mogła sie zdrzemnąć. Szwagierka mówiła że jedna zmiana nie była zbyt miła ale ogólnie barddzo pozytywnie. Dam Ci znac pod koniec marca ile w tym prawdy ;-)

Iwcik, trzymam kciiuki i czekam na informacje o postępach w planowaniu budowy! Wiem dokładnie jak to wszystko cieszy!:tak:

Dzieki słońce no tak wszystko cieszy tylko ceny przerazaja heeeee no ale mysle ze damy rade mąż ma dobra prace wiec jak tak bedize to mysle ze moje marzenie sie spelni :))))))))
jA tez polecam Rycerska naprawde jest spoko ja jak Lenke tam rodziłam to mega pomoc otrzymalam i wtedy to akurat ginekologie odnowili i korytarze heeeeeeeeee

Ja wlasnie też o rycerskiej mysle. Zwłaszcza, że mój gin tam pracuje. Aczkolwiek nie licze na zbytnie zainteresowanie z jego strony. Ale mówił że poporodowy jest aktualnie w remoncie i wszystkie łózka w 1 kwartale maja byc nowe. Kochaneczka ty w marcu przynajmiej mi potwierdzisz :) A nie wiesz jak tam jest ze znieczuleniem?
Aylin idz napewno bedziesz zadowolona faktycznie jedna zmiana jest wredna bo tez taka pamietam ale cala reszta jest super pomocna a zmian jest chyba 4 wiec moze akurat nie trafisz na stara jedzę heeeeeee

hej dziewuszki z okolic ;)
ale dawno mnie tu nie było, szok... ale dużo się mi w życiu dzieje. Wielu z Was nie znam, ale widze kilka zafasolkowanych więc trzymam kciuki za zdrowe maluszki i szybkie porody (polecam szpital na Rycerskiej).

My jakoś żyjemy, Joachim chodzi do żłobka, trochę choruje, ale trzeba to przeżyć. Męzuś dużo pracuje a ja w końcu tez wziełam się za siebie i ruszyłam z własnym biznesem ;)

Iwcik i Rena a wy jak zawsze wytrwale tu jesteście, gratuluję i serdecznie pozdrawiam!

całuski, postaram się częściej zaglądać!

witaj kochana ale dawno cie nie bylo:))))))) no to dawaj foty :) czekamy no i gdzie masz ten interes to z moimi dziecmi wpadne:))))))))

witam mamuski:): troche dlugo mnie nie bylo ale dopiero wczoraj odzyskalam laptopa:-D:-D:-D oczywiscie w czesciach przynajmniej dziala ;/;/egzaminy zliczone wszystkie 11 teraz moge wkoncu siasc i nic nierobic ale to tylk przez chwie:D:D:D no i mam problem... Emilka zaczyna o tate pytac a ja zielona jestem bo niewiem o mam jej powiedziec;/:baffled::baffled::baffled: a on m ja dalej gdzies to tymbadziej jest mi ciezko powiedziec cokolwiek.;/;/ehhh....puki co musze nadrobic zczytniem foru bo niewiem co sie dzieje ale postaram sie nadrobic:D

nooooo bo juz myslalam ze sie zakochalas i nie dajesz znaku zycia heeeeeeee gratuluje zdanych egzaminów :))))))
no i zaczyna ci sie trudny okres w zyciu jak córka zaczyna pytac o tate ale ja jestem za tym ze dziecku trzeba prawde mówic bez wzgledu na to jaka ona jest lepiej zeby wiedziała niz sama sobie cos wymyslila ze tatus nie zyje a nagle sie zjawi i co wtedy ??? moze jeszcze jest za mala ale jakos malymi kroczkami po mału , szkoda ze nie jestes z nikim w zwiazku bo było by łatwiej:))))

No a u mnie sniegu po pachy i dupy nie chce mi sie ruszac z domu heeeeeeeee musze wybrac sie na zakupy a mi sie tak nie chce moze jutro słonko zaswieci to moze mi sie bedzie chciało :))
Dzieci spia maz w pracy a ja posprzatałam lodówke wymyłam i co........... no i pewnie ide spać heeeee

chorowitków pozdrawiam :)))
 
Ale tutaj dzisiaj ruchliwie :-) miło poczytać :)

Weroneczko, witaj. Nie znamy się, ja się ostatnio sporo udzielam - póki jeszcze mój pierworodny w brzuchu siedzi i czas mam:-D

Iwcik, ja zawsze powtarzam że "kto nie ryzykuje ten szampana nie pije" więc o marzenia trzeba walczyć, trzeba przynajmniej próbowac je spełniać! ;-) Chociaż też czasem miewam złe myśli - co by było jakby mąż zachorował - jak ja sobie sama dam rade z kredytem (bo my bralismy kredyt na dom oczywiście) itd... I mimo, że nawet z podróży poślubnej zrezygnowaliśmy żeby działkę kupić i pomyśleć o budowie to wiem, jestem tego pewna, że decyzja była słuszna!:tak:


Buba, ciężka sprawa z tłumaczeniem małej ale ja też uważam że dziecku trzeba prawdę mówić - byle nie zbyt drastycznie! Może że tata nie dojrzał do posiadania rodziny czy coś... Nie wiem, bo w sumie to nawet nie wiem jak to naprawdę u Ciebie jest. Trzymam kciuki za trudne rozmowy, bądź dzielna! ;)

Aylin, ja też chodzę do Szklarczyka. Akurat jutro jadę do niego i na badania przy okazji... ehhh nie cierpię pobierania krwi - jak dziecko:no: często słabo mi się robi więc stresa mam:-p A z tą jedną gorszą zmianą pielęgniarek już kolejna osoba potwierdza więc miejmy nadzieję że nam się nie trafi! Aylin, Ty chcesz brać znieczulenie? Jak nie zapomnę zapytam się jutro doktorka o znieczulenie, zobaczymy co powie. Ja jakoś wczesniej o tym nie myślałam, wolałabym uniknąć bo znając moje szczęście nabawię się bólu głowy na następne pół roku :-p Ale z drugiej strony zastanawiam się czy dam sobie radę z porodem naturalnym... Zobaczymy pod koniec marca.

Rena siedzi cichutko, ciekawe co z jej tatą...

Lidka, Twój post przypomniał mi że w pralce mi pranie leży wyprane!!! :-D Zmykam rozwieszać.... ;-)
 
Kochaneczka - ja chce sobie przeanalizaowac wszystkie opcje :)
A Szklarczyk pracuje na rycerskiej to powinien wiedzieć. Chodzisz prywatnie czy na NFZ? Ja na NFZ na krakowska południe.
A na szkole rodzenia podobno jest wycieczka przez trakt porodowy to można wtedy podpytać
 
A więc... odnośnie znieczulenia: Powiedział mi że w tym tygodniu w szpitalu mają być rozmowy dyrekcja - anestezjolog i powinno się w najbliższym czasie wyjaśnić wszystko. Narazie sprawa wygląda tak, że znieczulenie można wziąć ale lekarz anestezjolog pracuje tylko w określonych godzinach i jeśli się na niego trafi to wtedy można brać, a jak go nie ma to lipa :sorry: I że jest darmowe, chyba że ma się jakieś "wewnętrzne ustalenie" z anestezjologiem, w które oni nie ingerują (czyli chyba że dasz w łapę anestezjologowi). Strasznie to dziwne dla mnie bo przecież przy cesarce też jest anestezjolog więc cesarki robią tylko w określonych godzinach...??? hmm. No w każdym razie mówił że jak będę na następnej wizycie za 3 tygodnie to już udzieli mi pełnej odpowiedzi bo będzie znał szczegóły.
A w kwestiach "technicznych" mówił że znieczulenie pomaga bo mniej boli ale przez to poród się wydłuża bo mniej się czuje skurcze i siłą rzeczy parcie jest mniejsze, wszystko trwa dłużej. Mówił też że bardzo pomocny dla wielu Pań okazuje się gaz rozśmieszający - podobno rzeczywiście nie czuje się tak bólu.

Ja też chodzę na NFZ na Zbyszewskiego. Zdaje się że za tydzień mamy mieć na szkole rodzenia tą wycieczkę o której piszesz. Relację oczywiście będę zdawała na bieżąco... ;)

Niedawno wróciłam od lekarza, z budowy, zakupów, a za chwilę na szkołę jadę. Nawet odpocząć nie zdążyłam. A mój m siedział na budowie i malował ściany do (uwaga!) 5:30 nad ranem i ja przez to też spać nie mogłam, budziłam się co jakiś czas i martwiłam czy go tam nic nie zjadło :-p Jestem wykończona, zmykam grzac obiad...
 
Ostatnia edycja:
hej laski!!!!

zima,zima,zima dosypało sniegu dzis w nocy że w szoku byłam jak zobaczylam co sie dzieje za oknem:szok:.oby tylko ten snieg utrzymał sie do ferii to dzieci będą miały radoche:tak:
a ja dzis dalej czuje sie jak by mnie ktoś wypluł,głowa boli, w gardle szczypie,katar troszke mniejszy ale jest i mnie wkurza:baffled: i nie mam siły na nic:-(piotrek pojechał własnie na wywiadówkę do krystiana bo mi sie z domu w takim stanie ruszac nie chce.dzieci sie bawią a ja popijam kawkę i buszuje po necie.czeka mnie jeszcze prasowanie ale chyba sobie dzis daruję chyba że mnie jakas wena dopadnie to może chwycę za żelazko.:sorry:


weroneczka-spoko,spoko nie zloszcze sie ze mnie nie pamiętasz;-) napisz cos wiecej o tym swoim zakładzie fryzierskim dla dzieci,chetnie skorzystam:tak:gdzie masz ten zakład???
a jesli codzi o nebulizator to ja ma taki Inhalator tłokowy MIKO, Nebulizator, FV, W-wa (2034579061) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i jestem z niego bardzo a to bardzo zadowolona:tak:używaja go moje dzieci i ja jak mam katar,kaszel czy ból gardła.jak dzieciaki maja tyko katar to robie im inhalacje z samej soli fiziologicznej a jak widze ze zaczynają kaszlec,gorączka sie pojawia to mam lekarstwa od lekarza do nebulizatora jeden lek to pulmikort a drugi to berodual.


buba-witaj po długiej przerwie:tak:gratuluje zdania egzaminów!!!!
ja też jestem za tym by mówić prawde dzieciom,wiem że to trudne bedzie dla Ciebie wytłumaczyc małej dla czego nie ma taty ale poradzisz sobie.trzymam kciuki:tak:

aylin,kochaneczka-dr.szklarczyk to super gość;-):tak:poznałam go jak leżalam na patologi przez dwa miesiące,miły,uprzejmy odpowiada na każde pytania tak ze jestescie w dobrych rękach.:tak::-)
 
reklama
A więc... odnośnie znieczulenia: Powiedział mi że w tym tygodniu w szpitalu mają być rozmowy dyrekcja - anestezjolog i powinno się w najbliższym czasie wyjaśnić wszystko. Narazie sprawa wygląda tak, że znieczulenie można wziąć ale lekarz anestezjolog pracuje tylko w określonych godzinach i jeśli się na niego trafi to wtedy można brać, a jak go nie ma to lipa :sorry: I że jest darmowe, chyba że ma się jakieś "wewnętrzne ustalenie" z anestezjologiem, w które oni nie ingerują (czyli chyba że dasz w łapę anestezjologowi). Strasznie to dziwne dla mnie bo przecież przy cesarce też jest anestezjolog więc cesarki robią tylko w określonych godzinach...??? hmm. No w każdym razie mówił że jak będę na następnej wizycie za 3 tygodnie to już udzieli mi pełnej odpowiedzi bo będzie znał szczegóły.
A w kwestiach "technicznych" mówił że znieczulenie pomaga bo mniej boli ale przez to poród się wydłuża bo mniej się czuje skurcze i siłą rzeczy parcie jest mniejsze, wszystko trwa dłużej. Mówił też że bardzo pomocny dla wielu Pań okazuje się gaz rozśmieszający - podobno rzeczywiście nie czuje się tak bólu.

Ja też chodzę na NFZ na Zbyszewskiego. Zdaje się że za tydzień mamy mieć na szkole rodzenia tą wycieczkę o której piszesz. Relację oczywiście będę zdawała na bieżąco... ;)

Dziekuję :) Ja mam u niego wizytę 6 a potem 28 lutego. Ciekawa jestem czy się kiedyś nie spotkałyśmy na korytarzu :)
W takim razie ja go podpytam o zniaczulenie następnym razem. Może zdążą cos ustalić.

lidka - ja go lubię, zastrzeżeń na razie najmniejszych nie mam. I część moich koleżanek tez. Ale są 2 które jak usłyszały, że do niego chodzę to namawiały mnie abym lekarza zmieniła. Czego robić nie zamierzam :)
 
Do góry