filipkowa.mama
Zaciekawiona BB
Kiedy Filipek się urodził (rodziłam na Lwowskiej w Rzeszowie) nikt mi nawet nie powiedział o tej brodawce. Na noc mi go zabrali, bo byłam po zzo i pielęgniarki stwierdziły, że i tak nie dam rady zająć się Małym. Dopiero rano kiedy mi go przyniosły jedna na odczepne powiedziała "Aha, nie wiem czy ktoś pani powiedział, synek urodził się z taką brodawką", po czym wyszła. Wpadłam w panikę, bo skąd mogłam wiedzieć co to jest, nie spotkałam się z czymś takim swojej rodzinie. Dopiero kiedy chodził lekarz badać dzieciątka zapytałam go o to, powiedział, że to nic groźnego, za jakiś czas trzeba to tylko usunąć, ale to nic poważnego. Tak samo powiedział chirurg dziecięcy i pediatra. Ale nie zdecyduję się na zabieg w Rzeszowie, ponieważ do tego zabiegu musi być znieczulenie ogólne. A nie mam najlepszych opinii o Rzeszowskich szpitalach, a głównie o tym przy Lwowskiej.