reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

matko ja juz trzeci dzien z kolei zdycham buuuuuuuuuuuu:-:)-:)-( troszke nerwowa dzis bylam wiec sie kilka razy Milenie oberwalo :-:)-:)-( (a tak sie staram by na nia nie krzyczec i mam wyrzuty sumienia:-:)-:)-() a ona wieczorem przyszla przytulila sie do mnie i mowi mi tak: "jestes najlepsza mama na calym swiecie nikomu Cie nie oddam":szok::szok::szok::szok:

ja dzis noc mam pewnie z glowy bo w poludnie Piotrek obudzil sie juz z katarem od razu poszly w ruch krople masci i syropy...:-:)-:)-:)wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Rena, nie mogę sie doczekac kiedy Michał mi powie coś w tym stylu. Masz słodkie pocieszenie w dzieciach na te chorowite dni :)

Ja dzisiaj rano dostałam bardzo smutną wiadomość - mój dziadek zmarł. A miałam wczoraj takie złe przeczucia... :(
 
Dziadek mial juz swoje lata, chorowal. teraz jest mu lepiej tam na gorze... tylko tutaj pozostaje smutek i tesknota....


Ja dzis mialam jakis crazy dzien
Wlasciwie nic nie zapowiadalo zakonczenia
Po Plolu pojechalam z dzieciakami do Nowego Swiata, szybkie zakupy i umowila,m sie z siostra ze ja odbiore w rzeszowie na pobitnie i po Adama pojedziemy
ale nie dojechalam...
juz na rondzie na krakowskiej zatrzymalam sie na zderzaku u goscia hehe
ale spoko. jakos sie nie zdenerowalam. po prostu zagapilam sie. zamyslilam.. hamowalam ale chyba zapomnialam do konca
gosc tez spoko. na luzie
tyle ze auto pozyczyl
dobrze ze staruszka juz hehe to pewnie nie bylo zal
no ale zderzak i swiatlo mu uszkodzilam
zapomnialam zupelnie spojrzec na swoje
ale moje lekko tylko otarte wiec luzzz
wlasciwie to smialismy sie
tylko dzieci niecierpliwily bo trwalo to sporo...
ale nie przejmuje sie, najwazniejsze ze skladki wzrosna choc niewiele. dopiero za rok hehe bo akurat ubezpieczenie teraz placilismy
no i ze moje auto cale wiec mniej zamieszania...

tyle ze po siske i adama dojechalam z przeszlo godzinnym opoznieniem..
bidulka zmarzla czekajac na mnie
jeszcze z pelna walizka hehe ciezka jak cholera hehe

ale juz po drinku wypilismy
siorka pogonila na impreze do granda
zazdroszcze. nosi mnie dzis

Kochaneczka i Aylin mam dla Was kombinezony. Siska dowiozla hehe zapraszam po odbior
 
hej mamuśki
Doczytałam Was po tyg nieobecności po moim wypadku wylania kawy na laptopa byłam odcięta od internetu i co tu czytam same smutne rzeczy jakieś choróbska , ale i u mnie też nie za dobrze mam z zębem problem , i męczyłam się tak 3 dzień bo dentysta mi założył trutkę i to mnie bolało dziś mi to wyciągnął i ząb ropieje a najgorzej że antybiotyku nie mogę wziąć przy karmieniu piersią..
Kochaneczka współczuję:-(
Madziorka a gdzie ty się tak rozglądasz za kierownicą że na zderzaku lądujesz:):-D
Rena jak miło usłyszeć takie słowa od swojego dziecka :-D
Nie pamiętam co komu jeszcze miałam odp sorki ...:(
 
Madziorka - dziekuję i wpadnę :) tylko nie wiem kiedy hehe. Dobrze ze nic wam się nie stało. Nam gośc lekko w due wjechał a ja przez tydzień w kołnierzu miałam chodzic :)
 
Kochaneczka, współczuję z powodu dziadka...

u mnie też nie wesoło, wprawdzie wszyscy żyją, ale moja mama była u mnie przez tydzień i niestety nie pożegnałyśmy się w zgodzie, podobną historię przeżyłam po urodzeniu Kini, przez 3 tyg nie rozmawiałam z mamą aż w końcu siostra mnie namówiła, żeby zadzwonić i było w miarę dobrze, aż do wczoraj... naprawdę nie wiem czy to się nie skończy zerwaniem kontaktów, ja w każdym razie tym razem nie odezwę się pierwsza...

idę spać, dobranoc...
 
hejka
Kochaneczka wspolczuje z powodu dziadka:-:)-(

u nas zakrecony weekend w sobote mezus mial wolne wiec na szybko z rana wymyslilismy ze jedziemy do tesco bo otworzyli u nas tzn w ropczycach a to rzut beretem jest wiec pojechalismy obadac co i jak oczywiscie Milena siedziala w dziale zabawek pol sklepu chciala wyniesc:-D:-D:-D a potem wpadla w szal i nic tylko do dziadka chciala jechac wiec coz bylo zrobic pojechalismy:-D:-D:-D trafilismy akurat na obiad wiec juz mialam z glowy gotowanie Milena za nic w swiecie nie chciala jechac do domu wiec zostala a co jedno dziecko mniej to wiekszy luz:-D:-D:-D dotarlismy do domu a tu tesciowa ze szwagrem :tak::tak::tak: no i sobota zleciala a dzis pojechalismy po Milene no i dzis znowu ryk ze nie chce wracac do domu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no i teraz to ona zalapala katar wiec mamy smarkate lata:-D:-D:-D:-D

ania przykro ze z mama nie mozecie sie dogadac:-( ja tak mialam z rodzicami do dnia slubu teraz sa do rany przyloz pomagaja a co najwazniejsze nic a nic sie nie wracaja i nie mieszaja i chwala im za to...

madziorka dobrze ze na zderzakach i lusterku sie skonczylo:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry