reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

heh moj w pierwsze 3 tyg przybral 1kg:-D:-D:-D teraz zwolnil ale lekarz mowil ze tak ma byc po 5 m-cu dzieci przybieraja mniej na wadze moj tez dlugi a stopy to ma juz takie ze jakbym mu kupowala buty to rozmiar 20:szok::szok::szok::szok: znajomej corka skonczyla w czerwcu 2 lata wazy tyle co moj Piotrek a moze nawet mniej bo ostatnio miala szkarlatyne i jakiegos wirusa odwodnila sie w 2 dni i schudla 1kg:szok::szok::szok: no i wzrostowo jest moze z 5cm wieksza od Piotrka:szok::szok::szok: i do poltora roku karmiona cycem ciagle choruje i ktos mi powie ze na cycku dzieci zdrowsze:no::no::no: Milenka wzrostowo to jak niektore 4latki...moje dzieciaki wrost maja po tatusiu:tak::tak::tak:

no i w koncu Piotrek zabral sie za samodzielne siedzenie jeszcze mu to slabo wychodzi ale juz probuje sam chwilke usiedziec a jaki jest ruchliwy to masakra ciezko pieluche zmienic bo fik i jest na brzuchu:-D:-D i probuje juz stawac choc mu nie pozwalam bo dosc ciezki zeby nie mial nozek krzywych:tak::tak:

przez te upaly to mam taki balagan w domu bo przesiadujemy tylko na podworku...

Lidka no Milenka tak sie troszke uspokoila najgorzej jak spiaca to wtedy masakra jest...jak wychodzimy na pole to schodzac po schodach powtarza: mamusiu bede pamietac zeby byc grzeczna:-D:-D:-D:-D ja w sobote tez mialabym wesele i to 2 dni no ale nie idziemy moze pojdziemy 11 sierpnia bo w fajnym miejscu jest siostra stwierdzila ze ma juz dosc wesel trzy pod rzad co 2 tyg i ze zajmie sie dziecmi do piatku mamy dac odpowiedz...

idem chyba spac bo o 7 pewno Piotr zacznie rzadzic...wiec znow sie nie wyspie...ostatnio przyjezdza moja siostra Ania przyjezdza rano z druga siostra Basia jak ta jedzie do pracy a po poludniu bierze ja spowrotem wiec mam pomoc czasem zjawi sie jeszcze siostra Marta bo jezdzi do rzeszowa na praktyki wiec zwykle wracaja we trzy do domu...dobrze jest miec duzo rodzenstwa zawsze na kogos mozna liczyc i ktos pomoze....ciekawe czy jutro przyjedzie bo jej dzieciaki daly w kosc ze padla ze zmeczenia razem z Milenka...

aaaaaaaaaa jeszcze co do tej taty nieszczesnej umowy z telestrada to udalo sie nam z tego wywinac gladko dzwonilam tam i pytalam bo tato juz sie denerwowal bo nie bylo zadnej wiadomosci przedstawilam babce co i jak bylo i dowiedzilam sie ze moglismy napisac ze zostalismy wprowadzeni w blad i ta babka mialaby problemy no a teraz to juz za pozno...

aaaa taty rezonans wyszedl w sumie dobrze wychodzi na to ze guz sie zmniejsza i jest jeden a bylo co najmniej 2 (tata oczywiscie wiedzial o 1 tylko) no tylko dalej cos z wezlami chlonnymi jest nie tak i trzeba by bjopsje zrobic zeby zobaczyc czy to przerzut ale robia to najblizej w W-wie...

a mama po zabiegu ok szwy ma juz sciagniete za m-c beda wyniki co to bylo dokladnie wyglada to paskudnie bo pol twarzy opuchniete ale goi sie dobrze...

no teraz to juz naprawde zmykam paaaaaaaaa
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aylin, to rzeczywiście mała nie zajada dużo, tzn chyba w normie - a czasem martwiłam się czy mój Michał nie je za mało/krótko... Ale tłumaczyłam sobie że skoro dobrze na wadze przybiera to nie mam sie czym martwić. A co do mojej pracy mgr to dzisiaj skończe 3 rozdział. Zostanie jeszcze jeden - planuję się spręzyć w przyszłym tygodniu. Obrone przesunęłam na wrzesien (tak jak połowa mojej grupy więc na szczęście nie jestem sama) bo nie chciałam się spieszyć z praca i pisac byle czego. A że przy Michale czasy ogólnie brak to dopiero teraz mogłam usiąść jak mama do mnie przyjechała bo ma urlop. Niestety jutro kończy się dobre.

Anek, (i reszta dziewczyn!) jak zapatrujesz się na to wprowadzanie nowych pokarmów? Bo moja rodzina twierdzi że jak Michał skończy 4 miesiące to już mozna dawac zupki. Ja z jednej strony nie moge sie doczekac jak mu dam coś nowego, ale z drugiej nie chce sie z tym spieszyć. Widzę że ty zaczęłas jak Bartuś skończył 5mscy. Jakies rady, opienie w sprawie pierwszych posiłków dodatkowych? (ps. własnie nam dzisiaj przyszły próbki z jakis ankiet internetowych które kiedyś uzupełniałam - deserku i zupki z hippa i bobovity po 4 mscu życia dziecka)

Rena, ja tęsknię za czasami kiedy Michał spał do 9. Ostatnio budzi się o 4 i robi sobie godzinną przerwę. Albo budzi się o 5.30 i juz spac nie chce. Narazie mama mi go przybawia ale dzisiaj jedzie i czuję że przy tym jego porannym wstawaniu szybko sie wykończę.

Ciekawe jak idzie Iwcik kopanie studni :)
 
hej laski

nie było mnie ostatnio bo wciaz cos do zrobienia a nadrabiam troche wszystko bo dzieci mam na wakacjach wiec wiecej zrobie a i drzewo na zime trzeba a i nowa kuchnie sobie zamowiłam mam miec gotowa na 23 heee a 24 mam miec gosci ciekawe czy zdąże heeeee
ostetnie dni miałam tez nerwówki bo maz miał wypadek jak którąs chce to mozna zobaczyc fotki Sandomierz: Karambol na "9"! Zderzyły się cztery samochody. To cud, że ranna jest tylko jedna osoba (zdjęcia) - 10 lipca 2012 duzo nie brakowało a męża mogłabym juz nie miec normalnie dwa dni to ryczałam chyba z radosci ze bóg nad nim czuwał i wszystko skonczyło sie szczesliwie ze jest cały i zdrowy dzisiaj dopiero wrócił do domu rano to tak mocno sie przytulilismy do siebie ze chyba z 5 min tak stalismy bez słowa , masakra jakas.......... boze nikomu nie zycze takich przezyc ..........kilka centymetrów ich dzieliło aby nie uderzyc sie kabinami na czolowe ............meżowi w ciagu kilku sekund całe zycie przed oczami przelecialo .......

no a kochneczka co z moja studnia to studnia bez dna ......... druga wywiercili no i nic z tego 15 metrów i wody nie ma zaczeło sie wszystko zawalac jakies skaly sie obrywaja i gosciu nie mógl wiertła podniesc do góry ...........
wiec znów szukanie firmy która wierci studnie ale udarowo nie płuczkowa metoda bo sie nie da wiec kolejne pieniazki poszły w ................ no szkoda pisac bo odrazu mi cisnienie skacze do góry ...........
a co do wprowadzania pokarmów to ja moim dzieciom marchewke zaczełam dawac dokladnie w dni kiedy miał 4 miesiace i tak sobie ladnie jadlo po dwie lyzeczki na poczatek albo 30ml soku z marchwi i jak widziałam ze przez tydzien nic im nie jest to nastepne były jabłka za dwa tygodnie i tako pokolei zeby było wiadomo ze nie uczula dziecka wiec jak dla mnie czekanie z jedzeniem nie ma sesu zeby dziecko pilo tylko mleko heeeeeeeeeee zeby dziecko zdrowo roslo musi jesc witaminki :)))))))))))))

ja własnie sie zbieram do kosciola sprzatac bo mamy odpust wiec musze isc a pózniej jade do moich dzieci bo sie steskniły i wydzwaniaja juz za mna heeeeeee wiec zycze wam miłego wekendu bo nie wiem czy u mamy mam zasieg jakis na neta :))))))))))
 
Cześć dziewczyny;) można do Was dołączyć? Jestem mama 4 miesięcznej Olivii. Urodziła się 12.03.2012, mieszkamy w Belfaście ale pod koniec listopada wracamy do Rzeszowa:-D Ja mam na imię Natalia i mam 23 lata.
 
Hejka.
IWCIK dobrze ze Twojemu M nic sie niestało mnie zawsze cos w sercu sciska jak słyszę o wypadku bo przypomina sie mi mój...i w jakim stresie byłam jak jechaliśmy z synkiem do szpitala.
RENA dużo zdrówka dla rodziców oby jak najszybciej wracali do zdrowia.
KOCHANECZKA ja jestem za wprowadzaniem nowych pokarmów po 5 m oczywiście można to zrobić juz po 4 jeżeli dziecko za szybko lub za wolno przybiera na wadze.Ja zdaję się na swój instynkt i nowosci będę wprowadzac po swojemu najpierw marchewka potem ziemniaczek potem dodatki do zupki zielony groszek kalafior pietruszka itd.potem owocki jabłuszko brzoskwinka śliwka rzeczy silnie alergizujące będe wprowadzac na koncu bo jednak starsze dzieci były alergikami,kaszki będę podawac dopiero w 8 m jeżeli młodemu nic nie będzie to na mleku krowim mam zamiar gotowac zwykłe kasze i potem blenderować.Ja mam o tyle dobrze że prawie wszystko będę mieć z własnego ogródka i pola bez nawozów itp.
Mozna oczywiscie wprowadzac jedzonko według schematów jakie teraz obowiązują jak chcesz mogę Ci je wysłac na priv lub meila.

88 NATKA witamy witamy i zapraszamy do pisania.
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny właśnie nadrobiłam co pisałyście sporo czytania było:)
Iwcik współczuje ... Pewnie tyle stresu przeżyłaś że trudno sobie wyobrazić, ja jak mój mąż gdzieś dalej jedzie to od razu się denerwuję a co dopiero wypadek...Dobrze że wszystko sie dobrze skończyło
A co do jedzenka to powolutku ja też będę wprowadzać jak skończy 4 miesiąc niech się przyzwyczaja:-)
U nas nic ciekawego się nie dzieje dziś odwiedziła mnie koleżanka ze swoimi dzieciaczkami więc było wesoło i pogadałyśmy sobie troszkę . Mojemu Adasiowi wysypka znikła i nie wiadomo z czego to było bo to jednak nie skaza białkowa..Byłam na szczepionce ostanio ale nie zaszczepili mi go bo robił pieniste kupki..:-(i kazała mierzyć tem. i przyjechać we wtorek ale kupki są nadal rzadkie ale nie pieniste, ciekawe czy go zaszczepi tym razem .
witamy nową forumowiczkę:):-)
 
hejka Iwcik az mi sie gesia skorka zrobila jak czytalam o tym wypadku masakra:-:)-:)-(

co do jedzonka to ja przy Milence bylam ostrozna i zielona:-D:-D a teraz to juz sie nie stosuje tak do tych zalecen bez przesady zeby sie tego trzymac sztywno:eek::eek: robie tak jak mi moja intuicja podpowiada i daje Piotrusiowi to co mu smakuje:tak::tak::tak: na razie jedziemy na gotowych zupkach mamy wtyki w Gerberze w rzeszowie to zawsze cos z promocji kupujemy zupki, soki, deserki w sklepie cena za maly sloiczek srednio przekracza 4zl a ostatnio kupilismy za chyba 1,40zl Milence gotowalam zupki i mrozilam teraz nie mam czasu wiec dojedziemy jeszcze ze 2 m-ce na tych i potem bedzie kosztowal rosolku ziemniaczkow itp z naszego stolu oczywiscie bez soli itp...ja kaszki daje od 5m-ca na noc dostaje butle o 21:30 zwykle to potem sniadanko o 8 jemy:-D:-D najpierw wsypywalam po kilka lyzeczek do mleka zeby zobaczyc czy nic sie nie dzieje a po kilku dniach dostal cala butle...z obiadkami to samo nie bawilam sie z kilkoma lyzeczkami dawalam pol sloiczka bo byl krzyk ze malo:-D:-D:-D a potem wsuwal juz caly...aaaaaaaaa tylko pamietajcie o glutenie dzieciaki na cycu po 4 m-cu a na butli po 5m-cu bodajze 100 gram a po m-cu podwajamy dawke...no i po 6 m-cu pol zoltka co drugi dzien...ja sie nie bawilam w gotowanie kaszy manny tylko wsypuje alebo do kaszki albo deserku gotowa kaszke manne np z Bobovity...na stronie Bobovity jak dobrze pamietam:eek::eek::eek: jest fajnie opisane co po kolei jak podawac i wprowadzac...u nas nie ma alergii w rodzinie wiec nie musialam tak uwazac...no poza skaza bialkowa ale to wychodzi zwykle wczesniej...

no a u nas wazne wydarzenie Milenka dzis pierwszy raz byla u fryzjera ale przezywala caly dzien:tak::tak::tak: byla baaaaaaaaaaaaaaardzo grzeczna prawie nie oddychala:-D:-D:-D obcielysmy wloski do ramion dostala wsuweczke kolorowa i tatuaz w nagrode od pani fryzjerki a ode mnie lody:-D:-D:-D

ja rowniez witam nowa mamusie
 
Ostatnia edycja:
Iwcik, strasznie współczuje nerwów. Aż mi się łezka w oku zakręciła jak czytałam. Może to głupie, ale czasem takie sytuacje warto przezyc bo zaczynasz wszytsko doceniać bardziej. Ja miałam taką sytuacje w życiu że trafiłam na zły humor lekarza który zawyrokował że mam guza i że pożyję już nie za długo... I z taklim przeświadczeniem żyłam pól roku, aż inny lekarz powiedział że ta diagnoza to straszny błąd i że to co nazwano guzem, jest tylko zmianą hormonalną... W każdym razie pół roku żyłam naprawdę na 100% :) Oczywiscie nikomu nie życzę (sama byłam młoda i jeszcze głupia - co innego pewnie byłoby teraz kiedy mam dziecko, męża) ale takie przeżycia pokazują że nie warto przejmowac się drobiazgami i trzeba cieszyć sie tym co mamy :)
A co do studni Iwcik to braliście jakiegoś różdżkaża? W sąsiedztwie maja ludzie studnie? Jest woda? Przewalone - jak na 15m wody nie było... My mamy studnie wykopaną ale tylko na podlewanie ogórka (którego jeszcze nie mam :-)) na 4 betony. I odprowadzenie wody z rynien jest tam podłączone. Sam mąż kopał z kolegami więc jedynym kosztem były betony (kupione gdzies od kogos po promocyjnej cenie) i piwo dla kumpli. Także zupełnie inna bajka.

Natka, jesteś z 88 roku? Bo ja też, więc już rocznikowo 24 lata mamy :) Mój Michas ur się 28marca więc jest troszeczkę młodszy od Oliwki:) Jak u Ciebie z wprowadzaniem nowych pokarmów - przymierzasz się już?

Anek, możesz mi wysłac schematy - chętnie poczytam. To mówisz że kaszkę dopiero w 8 wprowadzałaś? Ja jeszcze nie zdecydowałam ale jak sobie pomyśle że Michas 4 miesiące kończy za 2 tyg to podejrzewam że jeszcze sie wstrzymam z wprowadzaniem nowych rzeczy.

Kasiula, jak karmisz cycem to rzadkie kupki to norma :) więc powinni Ci zaszczepić.

Rena, mi własnie przyszły razem z tymi zupkami równiez książeczki z harmonogramem tego jak co wprowadzać. Fajna sprawa mama z córką u fryzjera - pewnie duże przezycie dla Was obu :)
 
Ostatnia edycja:
Hej.
Nareszcie upały sie skonczyły bo już dały nieźle popalić .
Mojemu szkrabowi chyba ząbki ida bo ślini sie na potęgę wszystko pcha do buzi i szoruje po dziąsłach do tego maruda sie zrobił niesamowity.
Córci kaszke wprowadziłam w 8 m dlatego ze karmiłam cycem a kaszkę trzeba zrobić na modyfikowanym dlatego niechciałam go wprowadzać wcześniej niestety i tak dostała uczulenia na białko mleka dlatego potem kaszki robiłam na pepti niestety ona niechciała ich jeść wolała pic samo mleko z kubka niekapka i tym sposobem córeczka wychowała się bez smoczków i butelek teraz tez mam taki plan bo i tak ide na wychowawczy to nie będę musiała uczyc na butlę.
KOCHANECZKA wysłałam Ci linka do tych schematow.
 
reklama
hej laski

dziekuje za wsparcie bo ja przeryczałam dwa dni , ale caly koszmar juz sie skonczyl :)

teraz wzielismy sie za remont kuchni własnie dzisiaj stara kuchnie zdemontowalismy no i teraz ja musze zaszpachlowac dziury po starych meblach , wode trzeba przerobic no i pomalowac heeeeee zmywarke zlew i kranik juz zamówiłam maja jutro byc mam nadzieje ze dojda heeeeeee no a do soboty musze juz miec wszytko bo w sobote ma przyjechac i montowac nowa kuchnie :)

w czwartek pojechałam do dzieci i w sobote wrócilam ale bez dzieci heeee nie chciały wracac a dla mnie to lepiej bo mi sie nie plączą pod nogami i spokojnie mozna było wszystko powynosic :) wczoraj zmezem wykorzystalismy czas ze jestesmy sami to pojechalismy na koncert do Dynowa bo tam były dni podgórza dynowskiego a pózniej pojechalismy do restauracji na kolacje i wrócilismy sobie do domku wypilismy jeszcze po dwa drinki i poszlismy ok 1 spac heeeeeeeeee
 
Do góry