reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

WITAM,
na moment wpadłam, wczoraj po sprzataniu całego mieszkania padłam o 22. Mieszkanie bylo na błysk - niestety po dzisiejszej działalnosci kuchennej znów trzeba odkurzać. Ale to maz :)

Upiekłam juz mazurek, babe, sernik siedzi w piekarniku. Jeszcze sałatka porowa - zurek jutro. I koniec. A i zamordowac mojego klaczacego się kota :)


Wesolych swiąt i bardzo mokrego dyngusa :)
 
reklama
Hej dziewczyny, ja przed samymi świętami miałam nie lada stres. Małemu żółtaczka nie przechodziła, M pojechał w delegacje na 2 dni, na szczeście mam u mnie była. Pojechałysmy na badania, Małego pokuli, krew pobrali (myślałam że umrę jak płakał!:-:)-(), popołudniu telefon że bilirubina bardzo rośnie i trzeba sie zgłosić na Lwowską do szpitala:/ Pojechałysmy wieczorem, znowu kucie :-( lekarz kazał odstawić małego od piersi na 24h i wrócić. Jakby dalej rosła to szpital:wściekła/y: Wczoraj zaczekałam już jak Marek wróci bo kolejnego pobireania krwi Michałkowi już bym nie wytrzymała i pojechaliśmy o 23 na powtórkę. Na szczescie bilirubina spadła. Kazali mi narazie karmić sztucznym bo przy cycku podobno żółtaczka dłużej sie trzyma i tylko 1-2 dziennie go przystawiać do piersi żeby pokarmu nie stracić. Wróciliśmy do domu przed 2 w nocy. Co ja sie oryczałam przez te 2 dni to masakra. Ale na szczeście jesteśmy już w domu! Tyle że maluch po sztucznym jest jakiś niespokojny, pręży się, brzuszek go chyba boli. We wtorek znowu do kontroli czy wszytsko jest ok. Musze podzwonić po szpitalach czy mają gdzies takie urządzenie do badania poziomu bilirubiny - wystarczy przystawic do czoła i jest pomiar. Bo sam lekarz mówił że jak on taki kuty bedzie to niedługo anemii dostanie, moje biedactwo...

Kochane, ogólnie ciężko wygospodarowac troche czasu żeby tu wpaść ale jak juz znajdę to nadrabiam i czytam co u Was. Na dodatek kręgosłup mi nawala od schylania się do małego - żeby go wykąpać, przewinąć i zaraz plecy bolą, tragedia.

Wszytskim Wam życzę zdrowia bo tyle chorób się przez to nasze forum przetacza... Żeby mężowie dobrze się sprawowali, dzieciaki rosły szczęśliwe (dla Aylin szczesliwego rozwiązania), a w domach pełno było miłości i szacunku!:tak: Wesołych Świąt!


ps. A to mój szkrab w 5 dniu życia :)

C360_2012-04-03-03-16-44.jpg
 
KOCHANECZKA synek słodziutki a jakie ma wielkie raczki,mój też takie ma i do tego duże stópki jakby miał już pół roczku.
Co do żółtaczki moj tez mial był naswietlany ale u nas niewypuszczają ze szpitala zanim bilirubina nie spadnie do bezpiecznej normy każą karmić piersia częściej i dopajać glukoza wystawiac na słońce lub światło dzienne nawet przez szybe a odstawienie od piersi uważam za absurd bo laktacja szybko zanika a dziecko przyzwyczaja się szybko do butelki i potem nie chce ssac piersi.
 
hejka co do zoltaczki sa rozne szkoly na Lwowskiej tez tego bardzo piluja i przy Milence bylysmy 1 dzien dluzej bo po naswietlaniach wyskoczyla jej 1 krosteczka na raczce i sie bali puscic do domu wiec dziwne ze Was wypuscili:szok::szok::szok: mnie tez kazali dawac sztuczne i dopajac ogolnie to duzo piciu zeby bilirubine wyplukac bo maly bedzie czesto sikal a jesli juz dawac sztuczne to radze wybrac smoczek taki do herbatki z malenka dziurka zeby maly sie nameczyl tak jak przy piersi..kolezanka tak robila i bez problemu laczyla cyca z butelka z laktacja tez problemiow nie miala....odciagaj pokarm co 3 godz i koniecznie w nocy a przez te kilka dni pokarm nie zaniknie...moj Piotrek ma problemy z piciem nawet teraz 4 m-ce skonczyl a dalej pije ze smoczka do herbaty bo sie krztusi jak dam z wieksza dziurka:eek::eek::eek:

a Michalek jest uroczy no i jaki duzy:szok::szok::szok: powodzenia zycze oby malemu szybko przeszlo:tak::tak::tak:

Lidka Ty mieszkasz na ul. Kwiatkowskiego? bo sie okazalo ze moja siostra wynajmuje mieszkanie tez na Kwiatkowskiego to jest w domu prywatnym moze gdzies niedaleko Ciebie?:-D:-D:-D
 
Witam po świętach:) Mam nadzieję że minęły Wam spokojnie i rodzinnie.
Wczoraj u nas szumnie, troche rodzeństwa się zjechalo, Mały na szczęście spał słodziutko więc mozna było posiedzieć. Teraz za to dokazuje, spac nie chce... Jutro i pojutrze M musi jechac do pracy i ja już sie boję jak przetrwam cały dzień bez jego pomocy :-(
Mój maluch już mniej żółty więc jestem spokojniejsza. A stópki i rączki rzeczywiście ma duże, ogólnie kawał chłopa :-) Pokarm sobie odciągam i zauważyłam że w jednej piersi mam go dużo więcej - i ona jest większa :shocked2: nie wiem co robić żeby to wyrównać a obawiam się że jak z tym nic nie zrobie to mi takie nierówne zostaną! Próbuję odciągac po tyle samo ml z każdej ale raczej jest to niewykonalne bo z jednej musze odciągnąć sporo bo inaczej mnie boli a w drugiej na tyle pokarmu zazwyczaj nie mam no i problem. Macie jakies pomysły?
I jeszcze pytanie o kąpiele - utrzymujecie (\utrzymywałyście przy noworodkach) stałą pore kąpania? Bo nam maluch budzi się o różnej porze a nie wybudzam go na 19 na kąpanie bo boję się ze później będzie nieznośny. I tak kąpiemy raz o 19, innym razem o 21 :shocked2: A chciałabym jakoś uregulowac mu to więc doradźcie mamuśki czy wybudzać dziecko?
 
Kochaneczka ani przy Milence ani teraz nie trzymamy sie okreslonej godz:tak::tak: ale zwykle jest to miedzy 19 a 21 przy dwojce ciezko trzymac sie okreslonych godz:-D:-D ale ani nam ani Piotrusiowi to nie przeszkadza uregulowal sobie nawet jedzonko i je mniej wiecej w tych samych godz...wszystko przychodzi z czasem:tak::tak: mysle ze tak do m-ca i wszystko Wam sie ladnie pouklada i wyreguluje:-D:-D

no my po zastrzykach dzis ostatni byl uffffffff dzis pielegniarka rano sie pyta ile on ma bo wyglada na 8 m-cy:szok::szok::szok::-D:-D mialam jutro isc do kontroli ale dzis nam pekla szyba w samochodzie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i jutro maja przyjechac wymienic a w srode z Milenka do kontroli do dermatologa to maz wezmie urlop zalatwimy 2 lekarzy i na szmatki musze wyskoczyc bo nie mam w co mojego wielkoluda ubrac spodnie krotkie koszulki ciasne nie wiem kiedy on przestanie tak szybko rosnac:szok::szok: zmykam paaaaaaaaa

alez sie czuje ciezka masakra choc wcale duzo nie zjadlam:-:)-(
aaaaaaaaa zapomnialam
Kochaneczka ja tez mialam teraz tak ze w lewej bylo wiecej pokarmu jak w prawej nie wiem czemu ale jakos specjalnie sie tym nie przejmowalam ale teraz jest ok wiec sie nie martw ze Ci tak zostanie i bedziesz miala jedna wieksza a druga mniejsza:tak::tak:
 
Ostatnia edycja:
Dziadziu z babcią przyjechali i zajmują się wnusiem więc mam chwilkę na BB :)))
Za mną pierwsza nieprzespana noc - młody dał czadu! Chyba zatwardzenie miał bo dzisiaj kupa za kupą :-)
Dzisiaj przystawiłam go do piersi ale długo nie pociągnął :-( Będę musiała powoli wracac bo już nie jest żółty a niedługo odzwyczai się całkiem od cycusia.
Rena, dobrze że Piotruś duży chłop - nic tylko się cieszyć!:)
A reszta dziewczyn widocznie ostro pojadła w święta i ociężałe jeszcze do komputera nie dotarły :-)
 
dotarły i nie pojadły :( W niedziele wieczorem wylądowałam w szitalu z krwawieniem.
Mąż mi dzis laptopa podrzucił... Więc ukrywając się pod kołdrą daje znać ze zyje... ale mogę się nie odzywać czasem.
Krwawienie ustało, nie wiadomo co było przyczyną, a mnie trzymają na obserwacji
 
Kochaneczka z wielkim trudem, ale powoli się dotoczyłam do laptopa :biggrin2: dopiero dziś czuję się w miarę dobrze po całej tej świątecznej wyżerce :biggrin2: na wagę nawet nie wchodzę, bo bym się chyba załamała... :wściekła/y:
tak w ogóle zapomniałam napisać, że masz ślicznego synka :) życzę Ci żebys miała z nim same przespane noce :tak:

co do kąpieli, to na początku nie mieliśmy ustalonej godz - kapaliśmy w przedziale 19-21, zależy o której mała się budziła :) ale mniej więcej od 1,5 mies unormowały jej się godz spania i zazwyczaj wychodzi tak, że kąpiemy koło godz 20, kiedy się już robi śpiąca :)
a odnośnie równości piersi, to ja też mam tek, że w jednej mam więcej mleka (i objętościowo też jest sporo większa) a w drugiej mniej i wolniej się napełnia... mam nadzieję że to się z czasem wyrówna :biggrin2:

Aylin jeju to co się stało? lekarze nic nie mówili? oby to nie był nic poważnego <tuli> trzymaj się Kochana :) na pewno wszystko będzie dobrze :tak: zdrówka życzę :tak:
 
reklama
Witam poświątecznie.
U nas swieta tak sobie w niedzielę byliśmy u moich rodziców M troszke popil i ja oczywiscie musiałam byc kierowca na szczęście jazda niesprawia mi problemow poprostu relaksuję się za kółkiem W drugi dzien świat odwiedziła nas siostra M z rodziną moja corcia wybawiła się z kuzynami pogoda była juz lepsza to trochę pospacerowaliśmy.Wieczorem wysłałam M na spacer z małym (podobno niemała sensację wzbudzał na ulicy
shocked.gif
)
a ja troszkę się pobyczyłam
wink2.gif

KOCHANECZKA fajnie że u Was już okej z żółtaczką
AYLIN ojej a to mialas swięta oby to nic powaznego bo krwawienia na tym etapie ciązy moga wskazywac na łożysko przodujace. Dużo zdrówka dla Ciebie:tak:
A LIDKA i IWCIK to chyba jeszcze świetują:tak:;-):-D:-D:-D
 
Do góry