reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

polusia, nic nie poradze, ale moze chociaz pociesze? ;) masz to juz zdiagnozowane, czy sie domyslasz? moze nie jest tak zle jak ci sie wydaje? my matki czesto przesadzamy.... wiem cos o tym....

moze malutka, po prostu za malo czasu spedza na froterowaniu podlogi i dlatego jest slabiej wycwiczona? moze lubi jak ja nosisz, lub jakis swoj lezaczek i dlatego jej cialko nie jest tak sprawne jakbys oczekiwala? a moze leniuszkuje i juz lada moment cie zaskoczy nowa umiejetnoscia!!! :)

nawet jezeli twoje przypuszczenia sie potwierdza, nie martw sie! nawet w naszym porabanym kraju dzieciaki maja swietna opieke! raz, dwa malutka nadgoni!!! ;)

w kazdym razie trzymam kciuki!!
 
reklama
Hej Marcówki!
Sagapo pewnie faktycznie osłabiłas sie po ostatnich dniach. Szczepić będziemy ale po 6ciu m-cach, wtedy są 3 dawki. My szczepiliśmy na wszystko starszego synka i pewnie córcię też będziemy.
Za niekapek zabierzemy sie już na dniach, a propos dziś wracamy z urlopu nad Bałtykiem i znów szara rzeczywistość:tak:
Wnika_s moja córcia też z 11tego marca:-)

Polusia absolutnie się nie martw! Zastopowanie wagi to nic strasznego w tym wieku, oczywiście dobrze że zrobiłaś badania na wypadek jakby coś się utaiło. Dzieci teraz nie umieją się skupić na jedzeniu, nowe pokarmy też robią zamieszanie.
a co do obniżonego napięcia mięśniowego. To nic strasznego. Przerobiłam to z synkiem. Zawsze był dzieciaczkiem powyżej 50 centyla ale nie wielkim. Nie ma to więc związku z wagą. U nas przyczyną może była przedłużająca się żółtaczka po porodzie. Czasem mówią że to jest wrodzone. Dzieciaczek ma tylko słabsze mięśnie. Faktycznie po 3cim m-cu lekarz powinien to od razu zauważyć, bo wtedy zanikają już te odruchy z życia płodowego a powinny pojawić się nowe umiejętności. W każdym razie dobrze zrobiłaś. Kroki są takie:neurolog potwierdzi diagnozę a potem trzeba szukać dobrego rehabilitanta. Jak dostaniesz skierowanie od specjalisty to od razu się wbijaj na rehabilitację bo bywają kolejki. Córcia będzie sobie ćwiczyć i zobaczysz że wszystkiego się nauczy. Oczywiście wolniej niż te najszybciej rozwijające się dzieci. Mój synek zaczął się turlać -czyli obracać w obie strony po 8miu miesiącach, po 9ciu dopiero zaczął siadać. Nigdy nie siedział sztywno, wstał po roku a chodzić zaczął po 15stu miesiącach. myślę że do dziś widać po nim że miał obniżone napięcie ale ważne że się rozwija prawidłowo. Korzyśc z rehabilitacji jest taka że dziecko wszystko robi w sposób prawidłowy, nie nabędzie złych nawyków,a jak będzie ślicznie raczkować! Sama zobaczysz:-)
 
Witajcie
Piotruś też mi zachorował. Ma zapalenie krtani, kaszla i ma chrypkę. Przez katarek ciężko mu spać. Na dodatek ciągle stan podgorączkowy , więc się nosimy na rękach bo nie ma humorku :/ jestem strasznie zmęczona nawet obiadu dziś nie zrobiłam i jeszcze taka dołująca pogoda ehh
polusia mój Piotruś też za dużo nie potrafi chociaż już w 8 tym tyg ładnie unosił się w pozycji na brzuszku, ale teraz wiekszość czasu spędza na rękach bo nosi rozwórkę na bioderka. To ogranicza jego ruchy i rozwój fizyczny. Jak maluch sam się dużo nie bawi- tak jak mówi Wnika, to nie ma jak ćwiczyć, może tak jest w waszym przypadku?
 
Witajcie!!

Krismam to dawaj te kilogramki :-) chętnie wezmę. Ja od zawsze na wadze piórkowej jestem :no: ale teraz to mnie to wnerwia, bo myślałam że po ciąży trochę mi zostanie. A ty ładnie , pięknie synuś się urodził 3950 a mamuśce nic nie zostawił z tych kilogramków brzuszka :no:. Staram się dużo jeść. Myślę ze u mnie dużo zrobiła ta dieta ... że niby Samuś ma alergie, że ograniczać nowości itd .... może teraz trochę nadrobię jak zaczynam mu wprowadzać nowości. Póki co jarzynka mu smakuje:-) ale nie wiem czy czsem marchewka go nie uczula. Przed wyjazdem pierwszy raz jadł marchewkę, i na wyjazd pojechaliśmy z ala liszajem na policzku. Od tamtego czasy miał przerwę w marchewce, ale na buźce nic się nie zmieniło. Teraz daję mu tą jarzynklę, ona też z marchewką, ale w związku z tym że nie jestem poewna czy to alergia to mu ją dałam. hmmm nie wiem czy dobrze. Muszę chyba podejść do pediatry. Mam jednak co do niej mieszane uczucia. Do same wiecie jak oni diagnozują. czasem dobrze czasem nie:no:
Któraś też pisała o takich zmianach liszajoatych, nie pamiętam która. i co z tego wyszło, maluszek nadal ma takie zmiany?

Ja dziś szukałam białych rajstopek dla Samusia, ale takich małych nie mieli :no:
Kupiłam też już koszyk do kwiatów na ślub, tylko zamiast bukietu żywych kwiatów w nim zrobię tak że będą w nim kwiaty z kuponów totolotka:-)

Załatwiłam też już część płatków róż do obsypania młodych:-)

wpadnę później
 
dzięki dziewczyny za dobre słowa:)
Pola cały czas urzęduje na ziemi i froteruję mi parkiet:) mamy już termin do poradni rehabilitacyjnej i neurologa na 15 września, zobaczymy wtedy co nam powiedzą. teraz muszę się wziąść w kupę i myśleć jak pomóc małej a nie rozczulać na sobą. nie ma lekko
 
Polusia jeśli bardzi się niecierpliwisz to może już poszukaj prywatnie jakiegoś rehabilitanta. To często superfachowcy, wg mnie znają sie lepiej od lekarzy-no jak to praktycy. (Mogałbym Ci kogoś polecić ale w Warszawie.) Ale oczywiście będzie potrzebna oficjalna diagnoza.
Nie martw się tak, kiedyś nikt nie biegał do neurloga, dzieci robiły wszystko w swoim tempie-to teraz tak wszystko jest dokładnie badane i bardzo często słysze że ktoś chodzi na rehabilitację z róznych powodów.
A do tego jak poszłam do IMiD i zobaczyłam z jakimi problemami sie tam borykają rodzice...standardowo wcześniaki, rózne poważne wady genetyczne, dzieci po operacjach. Wiesz wtedy zyskałam perspektywę. Ludzie radzą sobie z dużo poważniejszymi problemami i jeszcze potrafią się cieszyć z wszystkiego:-) A córcia przecież szczęsliwa i wcale nie myśli o tym że nie przewraca się na brzuszek;-)
 
ja dziewczyny z innej beczki... davidek ma chyba uczulenie na banany... wiem, ze to jedne z najlagodniejszych owocow, ale robi mi bardzo brzydkie kupki po nich!! na poczatku nie wiedzialam co moglo zaszkodzic, bo diete ma juz bardzo bogata, ale chyba znalezlismy winowajce. dzisiaj na probe dalam deserek jablko- banan i znowu to samo :( a wczoraj jadl jablko-owoce jagodowe i bylo super!

tak wiec na razie odpuszczamy banany. jak myslicie, kiedy sprobowac ponownie? za 2-3 miesiace, czy wczesniej? dodam, ze w rodzinie nie ma zadnych alergii!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
olena, ja sie nad tym dlugo zastanawialam, bo nie moglam znalezc winowajcy. i jak teraz wszystko analizuje to problem pojawil sie jak podalam davidowi surowego banana. a teraz juz nawet owoce ze sloiczka z dodatkiem bananka stanowia problem :( surowego banana mozna dac w 6 miesiacu, ja dalam na poczatku 7 i Houston, we have a problem!!!!
 
Do góry