reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

uuuuu....dziewczyny co takie humorki kiepskie....zaczął się marzec...bliżej do wiosny....nie dołować się!!!

My z mężem mamy całkowicie odmiennie charaktery...jak ogień i woda....rzadko się zdarza, abyśmy mieli np. takie same poglądy na kilka spraw...ale przez to życie jest ciekawsze:)

Dzisiaj mam lepszy humor niż wczoraj....nie wiem co mnie wczoraj dopadło,ale wszystko mnie wyprowadzało z równowagi.

Patrzę przez okno i nie wiem czy zabierać małego na spacer...niby jakieś chmury...tylko nie jestem w stanie określić czy one się rozchodzą czy może zaraz deszcz nas zaskoczy. Może któraś z Was była na dworze i napisze czy dzisiaj nie wywieje mnie z chodnika z wózkiem?:)
Ja sie wybieram na spacer,wczoraj mimo że wiało byłam 1,5 godziny:) A jak mały z jedzeniem mleczka,lepiej już??

Witaj Selena:)
 
reklama
Madziaas od 5 rano zjadł dwa razy....dodam,że do 5 rano miał 9 godzin bez jedzenia....wczoraj zjadł nam ledwo 600ml....a to podobno wg lekarza stanowczo za mało...nie wiem ile zje dzisiaj,ale już widzę,że do jedzenia go nie ciągnie ,bo o 14.30 minie piąta godzina bez posiłku a mały nie jest głodny....Sama nie wiem...może jakiś taki dziwny okres ma? Dzisiaj będziemy go ważyć, więc zobaczymy ile przybrał przez tydzień....
Chciałabym aby podciągnął się z tego 10-ego centyla....waga na 10 centylu...a wzrost ponad 75 centyli .,...
Ja też wybiorę się na spacer jak tylko moje dziecko się obudzi i zje...a nie wiem kiedy się tego doczekam. Ładne zdjęcie:)
 
Madziaas od 5 rano zjadł dwa razy....dodam,że do 5 rano miał 9 godzin bez jedzenia....wczoraj zjadł nam ledwo 600ml....a to podobno wg lekarza stanowczo za mało...nie wiem ile zje dzisiaj,ale już widzę,że do jedzenia go nie ciągnie ,bo o 14.30 minie piąta godzina bez posiłku a mały nie jest głodny....Sama nie wiem...może jakiś taki dziwny okres ma? Dzisiaj będziemy go ważyć, więc zobaczymy ile przybrał przez tydzień....
Chciałabym aby podciągnął się z tego 10-ego centyla....waga na 10 centylu...a wzrost ponad 75 centyli .,...
Ja też wybiorę się na spacer jak tylko moje dziecko się obudzi i zje...a nie wiem kiedy się tego doczekam. Ładne zdjęcie:)
Dziękuje:) Laurana a może mały ma skok rozwojowy i dlatego tak z tym jedzeniem ma
 
nie znam sie na skokach rozwojowych ...jakoś tak, nie chciał jeść to nie...ale wzrostowo tez zawsze był wysoko a wagowo to 100 g czasem zaważało na tym, że załapał sie na ostatnicentyl swojego wieku :/ jak kupki nie robi 3 dzień to nie ma bata żeby cos zjadł....jak jest kupka to pałaszuje wszytko co na drodze ( najchętniej batoniki, ale zła mama wymyśliła ,ze batonik to nagroda za cały obiad ) a potem przestaje jeść 3 dzień to juz tylko czekoladka...tak jest teraz od półtora roku prawie.
Witaj arlena dawno Cie nie było.
Selena gdzieś błądziłaś, że tak długo tu nie zawitałaś....My się właśnie na nowo poznajemy :-) i bywamy na tym wątku ( przynajmniej ja, bo na maju 2007 życie zamarło totalnie)

z wieści zdrowotnych :-( dziś umieram idę właśnie leżeć jakaś grypa jelitowa czy co ...od rana mnie męczy i biegam ...
 
Madziaas ja też myślałam o tym skoku rozwojowym...albo skok,albo ma podrażniony przełyk....zaczął strasznie denerwować się przy ulewaniu dlatego myślę o tym przełyku podrażnionym przez wracający pokarm....po tym jak odbije i ulewa zaczyna tak się wyginać strasznie...a jak już uleje to zaczyna od razu pchać do buzi wszystko co złapie...pieluchę, rączkę, śliniak ...i strasznie nerwowo gryzie...dopiero po 30-40 minutach przestaje wszystko przygryzać...Możliwe ,że dwa powody nałożyły się na siebie...
 
niestety nic nie pomogę w sprawie skoków rozwojowych, Magdek ładnie je i mieści się w 50 centylu, chyba,że brak snu w nocy to też skok..
Od kiedy skończyła 6 miesięcy budzi się w nocy. Powoli padam na pyszczek. A jeszcze do pracy wrociłam 11 stycznia.
Poradźcie coś proszę. mała jest chora a od wczoraj ma biegunkę. Je i pije, ale jak jej pomóc? Dałam marchewkę , ale pomogła jednorazowo i znowu biegunka :-(
 
Felidae...Ty to biedna jesteś z tymi choróbskami...ja nigdy nie miałam jelitówki,ale mogę sobie wyobrazić...
Mój Patryk ma podobnie doTwojego synka ...na trzeci dzień bez kupki też je mniej ,ale dodatkowo dużo ulewa i wymiotuje. Z tym,że u Ciebie mleko dla alergików pomogło,a u mnie niestety nie. Tylko nie rozumiem dlaczego nadal ma problem skoro konsystencja wróciła w miarę do normy.

A swoją drogą koleżanka zaczęła mnie straszyć anemią...bo syn nie podnosi głowy na brzuchu i tak dużo śpi..a nie chce jeść...i teraz myślę nad co mi tak do głowy "wkładała"..

Selena
ja nie pomogę, bo nie mam doświadczenia z biegunkami...mam tylko internetową wiedzę, więc lepiej będzie jak wypowie się ktoś z doświadczeniem.
 
Witaj Selena :) Co do tego gdzie jesteśmy to właśnie tu :-) Powoli wszystko rozkręca się na nowo:-) Co do biegunki polecam marchewkę gotowaną. I kleik marchwiowo-ryżowy z HIPPa ORS 200 Jeżeli mała bierze antybiotyk to jakieś kultury bakterii dla małych dzieci i niemowląt bo antybiotyk zaburza florę bakteryjną w żołądku.Polecam Dicoflor30 dla niemowląt i dzieci. To jest proszek który dosypuje się do mleka. A i jeszcze jest smecta na rozwolnienia.

Codo porad żywieniowych to ja nie pomogę:no: Kacper je:
rano; mleko,śniadanie ( kanapki,3/4parówki, 2 jajka albo jajecznice z 2 jajek)
2 2 duże danonki albo serek homogenizowany duży +owoce + jakaś kanapka
Obiad; u niani zupa+ drugie, w domu drugie
podwieczorek owce, bułki, serki kisiele do wyboru
w domu drugi obiad
po obiedzie owoce coś słodkiego
kolacja kanapki, gęsta kaszka, naleśniki
Do spania mleko zgęszczone kaszką
on generalnie bez przerwy coś je........gdzie to mieści.......... nie wiem. Jest sporawy ale gruby nie jest. Najgorsze jest to że jak widzi że ktoś coś je to mu zabiera jedzenie i zjada......łasuch mały
kiedyś mu kobieta w sklepie bułkę kupiła bo tak patrzył i robił am am ..............:sorry2::-D

A u mnie szpital. Tzn M chory i wszystko kręci się w okuł niego... Ja nie wyspana bo swoim kaszlem budzi małego i mi nie daje spać. Dziś wylądowałam na kanapie. A młody jak dostał w nocy meliskę to jakby nie tata to spał by do rana :-D

Dobra koniec rozpisywania się bo mnie przez tą klawiaturę zaraz coś trafi. Muszę w nią walić żeby coś napisać. A bąbel już śpi.
 
Ostatnia edycja:
Madziaas ja też myślałam o tym skoku rozwojowym...albo skok,albo ma podrażniony przełyk....zaczął strasznie denerwować się przy ulewaniu dlatego myślę o tym przełyku podrażnionym przez wracający pokarm....po tym jak odbije i ulewa zaczyna tak się wyginać strasznie...a jak już uleje to zaczyna od razu pchać do buzi wszystko co złapie...pieluchę, rączkę, śliniak ...i strasznie nerwowo gryzie...dopiero po 30-40 minutach przestaje wszystko przygryzać...Możliwe ,że dwa powody nałożyły się na siebie...
Kurcze to teraz nie wiadomo co to;/
Laurana a dajesz małemu coś do picia jeszcze czy tylko na mleczku jest??


Felidae, Marma dużo zdrówka życze
 
reklama
Marma rozbawiłaś mnie opowieścią o apetycie swojego synka :D

Jeśli chodzi o choroby, to zarówna ja jak i mąż chorowaliśmy ostatni raz, kiedy byłam w pierwszym trymestrze ciąży....co jest nadzwyczajne,bo ja bardzo chorowita przed ciążą byłam. Teraz łykam witaminy i staram się o siebie bardziej dbać niż kiedyś (chodzi o ubieranie się), bo nie chcę Patryka czymś uraczyć :)

Madziaas daję do picia herbatkę z kopru włoskiego i czasami rumianek...jeszcze kilka dni temu wypijał 150ml w trzech porcjach...ale ostatni nie chce za bardzo jeść i pić, więc z trudem "dobijamy" do 100ml. Słyszałam,że rumianek pomaga...ale lekarka nie kazała nam podawać rumianku ze względu na to,że podobno zwiększa perystaltykę jelit co przy ulewaniu nie jest wskazane. Z drugiej strony tak sobie myślę,że przyśpieszenie pracy jelit powodowałoby szybsze wypróżnianie się...:)

Muszę Wam powiedzieć (no napisać:) ),że ja dopiero od wczoraj jest sama z małym w domu:D Do wczoraj maż był w domu (oprócz weekendów)...a,że mój maż to skarb...to miałam ugotowane, zakupy zrobione....ja dbałam o porządek w mieszkaniu ,bo gotować nie lubię i nie potrafię za bardzo:D Jak byliśmy razem to jakoś ciągle było coś do zrobienia...a jak sama zostałam to jakoś mi nudno....i nagle tak dużo czasu mam :) No dobra, nie będę "narzekać" na nadmiar czasu,bo jak Patryk postanowi mnie jutro zająć to nie będę się nudzić .
 
Do góry