reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

Ale moja Zuzka to pobiła Kubusia dzisiejszej nocki napewno:tak: Zasneła o 20 i spała bez żadnego jęknięcia i stęknięcia aż do 7rano:szok: Dostała mleczko i nadal spanko do :szok:9.30:szok:
Hihihii......a jednak nie......bo wczoraj Kuba spal prawie tak samo....minimalna roznica do 9:07 :-D:-D:-D

A Kuba ma goraczke 38,5 :baffled: Poza tym nie widac zeby mu cos dolegalo......Nie wiem, moze zabki, moze jednak cos go łapie......dalam czopka, poczekamy - zobaczymy...
 
reklama
Witam,
czy może któraś z Was kupowała szczepionkę Rotarix? Podobno można ją kupić za ok 300 zł, ale dzwoniłam już do kilku aptek i wszędzie ceny są w granicach 400 zł :szok: Jeśli wiecie, gzie można kupić taniej, to będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam
 
Witam,
czy może któraś z Was kupowała szczepionkę Rotarix? Podobno można ją kupić za ok 300 zł, ale dzwoniłam już do kilku aptek i wszędzie ceny są w granicach 400 zł :szok: Jeśli wiecie, gzie można kupić taniej, to będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam

Ja kupowałam i faktycznie kosztowała ok. 300-350zł, tyle że mi przychodnia kupiła i nie wiem gdzie:no:
Więc niestety nie pomogę.​

Hihihii......a jednak nie......bo wczoraj Kuba spal prawie tak samo....minimalna roznica do 9:07 :-D:-D:-D

A Kuba ma goraczke 38,5 :baffled: Poza tym nie widac zeby mu cos dolegalo......Nie wiem, moze zabki, moze jednak cos go łapie......dalam czopka, poczekamy - zobaczymy...

Coś oni się telepatycznie kontaktują:-D
Zuzka dokładnie tydzień temu miała jednodniową gorączkę. I nie było to na zęby. Pojawiła sie rano tak nagle i wieczorkiem już zniknęła. U Kuby pewnie też szybciutko minie.​
 
Witam,
czy może któraś z Was kupowała szczepionkę Rotarix? Podobno można ją kupić za ok 300 zł, ale dzwoniłam już do kilku aptek i wszędzie ceny są w granicach 400 zł :szok: Jeśli wiecie, gzie można kupić taniej, to będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam


ja szczepilam w przychodni Rotarixem na pl. Maxa Borna i placilam wlasnie 300 zl za dawke
 
Cześć dziewczynki!
U nas w sumie nic nowego. Mała ma dwa nowe ząbki i idą następne, bo marudzi jak najęta:tak: Bez mamy niestety nie chciała dzisiaj nic robić:no: Masakra:angry:
Dzisiaj cały dzień siedziałyśmy w domku, bo deszcz lał cały dzień. No i jeszcze katarek:no:
M znowu miał stłuczkę-w tym samym miejscu co trzy tygodnie temu. Tym razem jakiś pan wjechał mu w tył samochodu, ale nic nie widać. Zderzak jest tak samo obniżony, jak po tamtym zderzeniu, a że nie zrobiliśmy jeszcze przeglądu po poprzednim razie, bez sensu było dawać sprawę do ubezpieczyciela, bo napewno by nic nie wypłacili:-( Facet zapłacił coś M i sprawa zakończona;-)
Nocki u nas nawet w miarę, ale Basia chyba nigdy nie prześpi całej...:sorry2:

Giza-najtańsze apteki są na Joannitów-Lege Artis i w Kauflandzie. Rotarix kosztuje tam ok 340 zł (przynajmniej tyle płaciłam jak szczepiłam Basię pół roku temu) :tak:
Anielap-fajnie, że Zuzia tak długo pospała:tak: Mam nadzieję, że tak już zawsze będzie;-)
Pusia-fajny rysunek na początek dnia:happy: I zdjęcia na NK:-)
Kadia-to Krystianek dzisiaj jest chyba już całkiem zdrowy:tak:
Gingeros-co tam u Ciebie?:blink:
Anetka-Pozdrawiam:-)

 
Kasiu jak przed egzaminem? Nerwujesz sie, czy luzik?​

A właśnie miałam pytać jak organizujecie imprezki roczkowe swoim maleństwom...
Kasiu i Anetko.
 
Czesc Wrocławianki ;-)
Dzis po przebudzeniu Kuba juz goraczki nie mial.......choc teraz znowu mi sie jkais cieply wydaje :dry: W kazdym razie zachowuje sie normalnie. Nic nadal czekam.
Poza tym umowa na mieszkanko podpisana :-) Tylko najlepsze ze wczoraj sie okazało, ze to mieszkanie co zarezerwowalismy sprzedali
realmad2.gif
no.gif
.....no to sie wku............No i nawrzeszczalam M do telefonu, ze jak to jasnej cholery, co to za obsluga, co za traktowanie klienta, skandal jakis, ze o kupe kasy chodzi a oni sobie jaja robia, ze w takim razie jak zdecydujemy sie na inne to jakis rabat ma byc - a M powtarzal na glos to co ja mowie
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
Hehehehehe......i dostaniemy komorke lokatorska gratis (ktora 9 tys kosztuje).......+ rabat 6 tys.
laugh.gif
.....A mieszkanie takie samo bedzie, w tym samym pionie, tylko pietro nizej, czyli na 2 :-p Tak wiec w rezultacie oplacalo sie ;-)


KASIU - przespikiedys cala napewno....ja tez jeszcze niedawno tak mowilam ;-) co prawda cale nocki przespane byly u nas dopiero 2 razy.....ale poza tym i tak jest juz super.
A M Twoj ma cos "szczescie" do tych stluczek :-(.....dobrze ze sie z gosciem dogadal.......A propos samochodu - M w koncu pojechal wymienic opony na letnie :sorry2:....i oczywiscie okazalo ze jakies tarcze zuzyte, jakies klocki.....do tego wczoraj jeden reflektor wysiadl.......No i znowy kilka stowek w d.....:angry:
ANIELAP - u nas na roczek nic wielkiego nie bedzie.......rodzina z W-wy na jedno popoludnie nie przyjedzie......Wiec my jedziemy do moich rodzicow do Chorzowa, przyjdzie moj brat - chrzestny z dziewczyna, chrzestna......prababcia z pradziadkiem - niewiadomo jeszcze bo sie kiepsko czuja.....i tyle.....Bedzie torcik, kawa, potem jakies przekaski i tyle.
A nastepnego dnia zostawiamy malego i jedziemy do W-wy na wesele :blink:

I znow walnelam elaborat :zawstydzona/y:
 
Cześć!!!
Ja właśnie niedawno wróciłam do domu po jazdach (ostatnich przed jutrzejszym egzaminem:szok:) Instruktor pożyczył mi szczęścia, powiedział jak ubrać się na egzamin i powiedział, że jest ze mnie zadowolony i jeżeli trema mnie nie zje to będzie dobrze:tak:
Weszłam do domu, a M dopiero teraz uśpił małą, mieszkanie nie posprzątane, naczynia nie umyte, obiad dla małej nie ugotowany-bo on czasu nie miał-przecież zajmował się dzieckiem;-) Dobrze, że na codzień się nia nie zajmuje, bo mielibyśmy tu wielki sajgon:-D

Anetka-z tymi samochodami to zawsze tak jest-jeżdża i jest dobrze, dopóki nie pojedzie się z nimi do warsztatu-tam zawsze coś znajdą:dry:
Anielap-przed egzaminem jeszcze się nie denerwuję tak bardzo-jutro pewnie będzie gorzej;-) Co do roczku to urządzamy dwie imprezy-jedną dla rodziny (15 osób)-najprawdopodobniej u teściów w ogrodzie w stylu grillowym, ale z tortem i ciastem:tak: A druga dla znajomych z małymi dzieciaczkami już u nas w domu (piątka dzieci razem z Basią) i tu balony, serpentyny, czapeczki:-p


 
ufffff, ale mnie wykończyły ostatnie dwa dni :sorry2: wczoraj w Krakowie myślałam, że wykituję! Fizycznie i psychicznie :angry: od 4 rano byłam na nogach, pociąg oczywiście spóźniony przyjechał do Krakowa (w dodatku grzali w drodze, myślałam że mam sauna-przedział). Doleciałam do firmy z poślizgiem (przez ten głupi pociąg), a oni mi masę papierków do wypełnienia :angry: w połowie pierwszego A4 zostałam poinformowana, że właśnie zaczyna się moje szkolenie BHP i p.poż :angry: poleciałam jak dzika, a tam koleś mówiący tempem ślimaczym :angry: prawie zasnęłam jak opowiadał o hydrantach, i nie tylko hydrantach ;-) pognałam do kadr dokończyć papierologię, a oni mi łaskawie powiedzieli, że od 14 do 16 mam szkolenie ISO. Przypomniałam im, że o 15:17 mam pociąg do ZG, i że max 14:40 muszę wyjść z firmy. Baby zdziwione, że do ZG nie ma więcej pociągów :angry: poleciałam na szkolenie ISO i wybłagałam odfajkowanie po 20 minutach ;-) wracam do kadr na podpis umowy, a one co ??? po pierwsze umowa nie wydrukowana, a po drugie - nie ma prezesa i nie ma mi kto tego podpisać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i że mi to wyślą do ZG :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu..., po chuuuuuuu... ja tam w ogóle jechałam :wściekła/y::wściekła/y: wybiegłam jak szalona, pędem na PKP i dosłownie w ostatniej sekundzie wbiegłam na peron. Przynajmniej udało mi się z pociągiem - jechałam w wagonie pierwszej klasy z napisem: klasa 2 :-D jakoś zniosłam powrotną, 9 godzinną podróż ;-) bo bałam się, że po porannych 4,5 godzinach, będzie mnie bolał tyłek :-D ostatecznie nie było tak źle ;-)

dzisiejszy dzień pracy był dla mnie masakrator :rolleyes2: po pierwsze spałam 4 godziny :sorry2:, po drugie nie było szefów, po trzecie nie miałam co robić :sorry2: generalnie odliczałam godziny do końca ;-) moi pokojowi towarzysze starali się jak mogli by ten dzień nie był totalną nudą :tak: nawet im to wychodziło :tak: w pokoju będziemy siedzieć w 4 (dwie babki i dwóch facetów). Ludzie fajni, można sobie miło pogadać i takie tam ;-) szef jeden ponoć też fajny, drugi humorzasty ;-) i w sumie nikt nie narzeka (co się chwali :tak:). Tak więc mam nadzieję, że pozostanę w tej firmie na dłużej :tak:

wróciłam po pracy do mojego Antonka i co ??? moje dziecko było na mnie obrażone :szok: jak do niego coś mówiłam, odwracał głowę :-( przez kilka minut mogłam dla niego nie istnieć :-( wzięłam na ręcę, a on się odepchał i do teścia przeszedł :-:)-:)-( myślałam, że rozpłaczę się :-( po chwili Antonek zaskoczył i resztę dnia nie odkleił się ode mnie nawet na sekundę :-D och, jak mi tego brakowało :tak:

no, ależ się naprodukowałam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

ANETKO brawo dla Kubusia - spokojnej nocki :tak:

KASIU połamania klawiatury i złapania gumy :laugh2:

moje dziecko dzisiaj "gadało" przez sen :szok::szok::szok: aż wstałam i zapaliłam świateło, bo myślałam, że się zbudził :rolleyes2: a on kimał ostro!!

wybaczcie, ale nie mam siły ponadrabiać :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: ledwo co na ślipia patrzę :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
reklama
Cześć dziewczynki!
U nas w sumie nic nowego. Mała ma dwa nowe ząbki i idą następne, bo marudzi jak najęta:tak: Bez mamy niestety nie chciała dzisiaj nic robić:no: Masakra:angry:
Dzisiaj cały dzień siedziałyśmy w domku, bo deszcz lał cały dzień. No i jeszcze katarek:no:
M znowu miał stłuczkę-w tym samym miejscu co trzy tygodnie temu. Tym razem jakiś pan wjechał mu w tył samochodu, ale nic nie widać. Zderzak jest tak samo obniżony, jak po tamtym zderzeniu, a że nie zrobiliśmy jeszcze przeglądu po poprzednim razie, bez sensu było dawać sprawę do ubezpieczyciela, bo napewno by nic nie wypłacili:-( Facet zapłacił coś M i sprawa zakończona;-)
Nocki u nas nawet w miarę, ale Basia chyba nigdy nie prześpi całej...:sorry2:

Giza-najtańsze apteki są na Joannitów-Lege Artis i w Kauflandzie. Rotarix kosztuje tam ok 340 zł (przynajmniej tyle płaciłam jak szczepiłam Basię pół roku temu) :tak:
Anielap-fajnie, że Zuzia tak długo pospała:tak: Mam nadzieję, że tak już zawsze będzie;-)
Pusia-fajny rysunek na początek dnia:happy: I zdjęcia na NK:-)
Kadia-to Krystianek dzisiaj jest chyba już całkiem zdrowy:tak:
Gingeros-co tam u Ciebie?:blink:
Anetka-Pozdrawiam:-)

GRATULUJEMY ZĄBKÓW, A JEŻELI CHODZI O STŁUCZKE TO CAŁE SZCZESCIE ŻE NIC SIĘ NIE STALO,
KOCHANA NIE MARTW SIĘ PRZESPI , JA TEZ TAK MYSLALAM A TERAZ JEST OK I SPI CAŁA NOC , ZDARZY SIĘ ŻE MUSZE GO PRZEŁOZYĆ BO AKROBACJE POZOSTAŁY ALE JAK NIE JĘCZY TO SIĘ PRZESTAŁAM TYM PRZEJMOWAĆ I WIDOCZNIE MU TAK WYDOGNIE:-):tak:

Czesc Wrocławianki ;-)
Dzis po przebudzeniu Kuba juz goraczki nie mial.......choc teraz znowu mi sie jkais cieply wydaje :dry: W kazdym razie zachowuje sie normalnie. Nic nadal czekam.
Poza tym umowa na mieszkanko podpisana :-) Tylko najlepsze ze wczoraj sie okazało, ze to mieszkanie co zarezerwowalismy sprzedali
realmad2.gif
no.gif
.....no to sie wku............No i nawrzeszczalam M do telefonu, ze jak to jasnej cholery, co to za obsluga, co za traktowanie klienta, skandal jakis, ze o kupe kasy chodzi a oni sobie jaja robia, ze w takim razie jak zdecydujemy sie na inne to jakis rabat ma byc - a M powtarzal na glos to co ja mowie
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
Hehehehehe......i dostaniemy komorke lokatorska gratis (ktora 9 tys kosztuje).......+ rabat 6 tys.
laugh.gif
.....A mieszkanie takie samo bedzie, w tym samym pionie, tylko pietro nizej, czyli na 2 :-p Tak wiec w rezultacie oplacalo sie ;-)


KASIU - przespikiedys cala napewno....ja tez jeszcze niedawno tak mowilam ;-) co prawda cale nocki przespane byly u nas dopiero 2 razy.....ale poza tym i tak jest juz super.
A M Twoj ma cos "szczescie" do tych stluczek :-(.....dobrze ze sie z gosciem dogadal.......A propos samochodu - M w koncu pojechal wymienic opony na letnie :sorry2:....i oczywiscie okazalo ze jakies tarcze zuzyte, jakies klocki.....do tego wczoraj jeden reflektor wysiadl.......No i znowy kilka stowek w d.....:angry:
ANIELAP - u nas na roczek nic wielkiego nie bedzie.......rodzina z W-wy na jedno popoludnie nie przyjedzie......Wiec my jedziemy do moich rodzicow do Chorzowa, przyjdzie moj brat - chrzestny z dziewczyna, chrzestna......prababcia z pradziadkiem - niewiadomo jeszcze bo sie kiepsko czuja.....i tyle.....Bedzie torcik, kawa, potem jakies przekaski i tyle.
A nastepnego dnia zostawiamy malego i jedziemy do W-wy na wesele :blink:

I znow walnelam elaborat :zawstydzona/y:
GRATULUJE KOCHANA PODPISANIA UMOWY!!!!
Cześć!!!
Ja właśnie niedawno wróciłam do domu po jazdach (ostatnich przed jutrzejszym egzaminem:szok:) Instruktor pożyczył mi szczęścia, powiedział jak ubrać się na egzamin i powiedział, że jest ze mnie zadowolony i jeżeli trema mnie nie zje to będzie dobrze:tak:
Weszłam do domu, a M dopiero teraz uśpił małą, mieszkanie nie posprzątane, naczynia nie umyte, obiad dla małej nie ugotowany-bo on czasu nie miał-przecież zajmował się dzieckiem;-) Dobrze, że na codzień się nia nie zajmuje, bo mielibyśmy tu wielki sajgon:-D

Anetka-z tymi samochodami to zawsze tak jest-jeżdża i jest dobrze, dopóki nie pojedzie się z nimi do warsztatu-tam zawsze coś znajdą:dry:
Anielap-przed egzaminem jeszcze się nie denerwuję tak bardzo-jutro pewnie będzie gorzej;-) Co do roczku to urządzamy dwie imprezy-jedną dla rodziny (15 osób)-najprawdopodobniej u teściów w ogrodzie w stylu grillowym, ale z tortem i ciastem:tak: A druga dla znajomych z małymi dzieciaczkami już u nas w domu (piątka dzieci razem z Basią) i tu balony, serpentyny, czapeczki:-p

TRZYMA MOCNO KCIUKI ZA POMYSLNIE ZDANY EGZAMIN
 
Do góry