Ciesze się, że małemu przechodzi:-), a jak brzuszek boli to jest twardy. Adaś dzisiaj po południu obudził się z gorączką:-(, ale dałam mu syropek i wrócił mu humorek .
Ja do lekarzy staram się nie chodzić bo byłam przed świętami bo Adasia grypa dopadła, pierwszy raz lekarz go osłuchał i powiedział że mały sam sobie z tym poradzi i nic mam mu nie dawać, przejść na kontrole za tydzień. Oczywiście leczyłam go syropkami przeciwgorączkowymi i na kaszel, na wizycie kontrolnej mały był już prawie zdrowy, miał tylko lekki katarek, ale lekarz stwierdził że przepisze mu inhalator ze sterydem , po kiedo grzyba nie wiem ( nie dawałam go małemu) ale stwierdziłam że angielscy lekarze nie znają się na swoim fachu