Witam sobotnio
Jak tam dunga dunga działacie? Rano jechałam mame zawieść i wstapilam do bratowej, napatrzyłam sie na Szymusia i juz nie umiem sie doczekać naszego maleństwa:-). Bratowa zdziwona czemu kawki sie z nia nie napilam, a ja odruch wymiotny akurat miałam, ale cicho siedziałam bo nikt jeszcze nic nie wie.
Za to wody pije mnóstwo, zrobiłam sobie dzbanek niegazowanej z cytrynką i jest pychaaa. Nie jem słodyczy, jakos nie mam na nie ochoty..
Lazurek gratuluje stanowska :-):-):-):-), dano widze szefuje:-):-):-) w tych sprawach. Narobiłas mi smaka tym plackiem, az mi sie zachciało cos upichcic.
Wiecie co do tej pory jak o tym pomysle mam ciarki. Kuzynka była dzisiaj na pogrzebie znajomego.
Facet źle sie poczuł byla u lekarza, lekarz wysłał go na badania i tyle, potem wezwal pogotowie, ale pogotowie w szpitalu go nie zostawilo zalecenie badania. A koleś połozył sie spac i już nie wstał:-
-
-
-
-( MIAŁ 30 lat a 3 tygodnie temu urodziła mu sie córeczka. TRAGEDIA... POROSTU KOSZMAR.. NIE DO OPISANIA CO JEGO ŻONA MUSI CZUĆ..:-
-
-(.
MAMUSIA BLANECZKI - GRATULACJE, WITAJ W LUTÓWKACH :-):-):-)
KWIATUSZEK - działajcie, trzymam kciuki, jak juz pisałam nogi na lampe to mzoe 3 wyjdą
martolinka- widac co prawdziwi mężczyźni lubią najbardziej
:-) - jak po powrocie męża, dunga dunga:-):-)