Julianna*
szczęśliwa :)
Julianna tylko z tymi przygotowaniami nie przesadzaj, bo same w sobie tak Cię nakręcą, że szok. Co za dużo też niezdrowo![]()
agabre, rozumiem co masz na mysli, ale u mnie jest tak, że teraz jak sobie to wszystko rozpisałam i wiem co kiedy mam jeszcze do załatwienia to właśnie taki spokój poczułam i wiem że nie ma się co spieszyć i nakręcać puki tego najpiew nie pozałatwiam. Ale cieszę się że już małymi kroczkami zbliżam się do celu, pozdrawiam