reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

Melduje sie grzecznie z rana
Chciałabym dużo napisać a czasu mam mało, wiec
Patryk byl obrażony na mnie jak wyszłam z szpitala. Buzi dostałam ale po chwili zaczął mnie kopać bić. Potem sie popisywał a wieczorem byl juz w miarę normalny.
Jak Dominika pokazalismy Patrykowi to zaczął skakać po łóżku i sie cieszyć. Nagle przestał i pyta "co to". Dzidzia zapłacze a on mi każe natychmiast do niej lecieć ale jak za dlugo poświecam mu uwagi to juz mnie ciagnie żebym z nim poszła.
Ogólnie dzięki Piotrkowi jest super szkoda ze dzis jedzie.bardzo mi ten chłop pomaga chociaz nie obyło sie bez kłótni.
Brakuje czasu mi na wszystko. Pranie wczoraj wieszałam o 2.
Goście na szczęście pojawili sie dopiero wczoraj i raczej sa wyrozumiali bo ja przez te szwy ledwo sie ruszam.
Teściowa jeszcze nie byla hehe ba nawet nie dzwoniła. Za to teściu codziennie dzwoni i pyta jak sie czuje. Pewnie przyjadą jak Piotrek do pracy pojedzie bo teściowa jest na niego zła ze jej uwagę zwrócił.
Pierwsza nocka byla straszna. Jedno drugie budzilo do tego Domiś caly czas wisiał na cycu a gdy pojawiała sie nadzieję na spanie dla mnie albo robil kupola albo czkawke dostawal albo znowu cyca i tak w kółko.
O północy Dominik zrobił sobie godzinna przerwę w spaniu i oglądał świat potem dwa razy obudził sie na mleczko i jeszcze śpi.
Boję sie jutra boję sie co to bedzie jak zostanę sama z chłopcami.
 
reklama
Witajcie,
wybieramy sie dziś na pozegnanie wakacji do zoo. Jutro Antek rusza do przedszkola a mi na samą myśl robi się słabo. Pewien etap sie już kończy , nigdy nie wróci ech...

Bunny doskonale pamietam swoje przerażenie jak miałam zostać z dwójką sama.. myślałam tylko "co myśmy narobili". Na początku było cięzko. Z czasem siły wróciły po porodzie , ogarnęłam dzieci , wypracowałam schemat , plan dnia i jest dobrze:tak:na pewno jeszcze nie raz popłaczesz , ale uwierz mi to minie

Qcz chyba najlepiej jakby obejrzał Cię lekarz - ginekolog. Nie powinno już Ci nic krwawić. To niepokojące. Zeby się nie okazało , ze czegoś nie dopilnowano
 
Bunny, zaraz Dominis bedzie wiekszy i wyrosnie z tego. Dzieciaczki rosna zdecydowanie za szybko. Moze i Pati z zazdrosci wyrosnie.

Martolinka, wlasnie sie stresuje, ze ktos cos przeoczyl. Chociaz po wyjsciu ze szpitala, sprawdzalam gdzie szwy byly i bylam wrecz zaskoczona, ze wszystko wygladalo super. Moze tez jest to moja wina, bo zamiast sie oszczedzac, ja od razu zaczelam nosic ciezkie rzeczy, chodzic bardzo duzo itd. Ehhh... denerwuje sie tylko, bo bylam juz u ogolnego lekarza raz. Bardzo czesto zanim Cie wysla do specjalisty to wychodzisz swoje. Slyszalam o dziewczyn z podobnym problemem, ze niekiedy ginekolodzy mowia, ze naprawia to dopiero gdy bedzie sie mialo wszystkie dzieci, bo przy kolejnych porodach to i tak i tak bedzie pekac. A ja nie chce tak chodzic kolejne 3 lata. Zwlaszcza, ze to naprawde boli. A już o psychicznym dyskomforcie nie wspomnę.
 
hej :)

Martolinka
, powodzenia dla Antka w tak ważnym dla niego dniu:tak::tak:

Bunny, jak pierwsze dni z Dominisiem w domu??

Qcz,
wybierz się do lekarza!!!:tak:


nooo i wiecej nie popiszę, bo sie Wojtuś obudził
 
Qcz- wiem ,że będę się bała najbardziej w tym feralnym 7 tygodniu i potem też ,ale muszę walczyć nikt za mnie tego nie zrobi ja sama muszę znaleźć w sobie siłę i odwagę nabieram jej każdego dnia gdy czytam o kobietkach ,które poroniły ,a teraz tulą maleństwa , tak w ogóle dzięki za Twojego posta:)
Wiecie co mam podejrzenia ,że mój M ma zamiar zrobić mi dziecko :-D wczoraj byliśmy na dożynkach wypiłam 2 piwa i mnie siekło ,a M podstępnie to wykorzystał i zaatakował bez gumki (wczoraj miałam owu i wiedział o tym)potem tę gumkę założył ,ale tak właśnie zmajstrowaliśmy poprzednią ciążę i ja tak siedzę i myślę raz już miałam obawy co do ciąży i skonsultowałam się z lekarzami moimi i psychiatra jak gdyby nigdy nic powiedziała " zmienimy leki i już " a endokrynolog nakazał brać ze względu na mój wynik większą dawkę leku nawet jeśli w ciąży bym nie była więc biorę letrox 75 ,a jutro zrobię tsh żeby zobaczyć na jakim poziomie jest ta tarczyca...no nic jak coś będzie to będziemy się cieszyć
:tak:
 
Witamy się po weekendzie :-)

Bunny a tak sobie myślałam o Was od soboty ale niestety posucha finansowa w telefonie:dry: Rozbawiło mnie do łez pytanie Patryka "a co to" :-D:-D:-D:-D Ty uważaj co piszesz bo mnie dopadło nietrzymanie moczu podczas śmiechu i kichnięć więc każdy Twój post kończy się "przepoceniem" bielizny :-D:zawstydzona/y:

Kobietko a to podstępna bestja :-D;-) &&&&&& jakkoliek bezgumkowy atak by się nie skończył, przyniesie właściwe skutki :-D

Agniś
ahhh dumna mamo, 2 klasa, gratulacje dla małego dużego szkolnisia no i dla Ciebie !

Qcz nie pomogę, moje dwukrotne nacięcia wygoiły się jak powinny więc nic mądrego Ci nie doradzę prócz wizyty u lekarza. Zawsze warto chociaż porozmawiać.

Sowinko Paulinka oficjalnie zapisana w sygnaturce :-D

Martolinko a jak u Ciebie? jak Antoś od rana?

A moje chłopaki dzielnie po wakacjach wróciły do przedszkola - zerówki. Nowa sala, nowa nazwa., nowe miejsca w szatni baaa nowa szatnia, nowe plecaczki, nowe kubeczki, pasty, szczoteczki i buciki o dziwo również uśmiech na twarzach :-D:-) Już za nimi tęsknię a są tam dopiero od 2 godzin :-p(zrozum tu matkę). Obiecałam że odbiorę ich po podwieczorku o 14 już widzę jak lecę do nich z wywalonym jęzorem :-D
 
Bylam u lekarza. Nikt mi w tym pieprzonym kraju nie pomoze. Babka stwierdzila, ze nie widzi pekniecia, mimo tego, ze pokazalam jej palcem. Potem okazali sie, ze chodzilo o krwawiace pekniecie. Musialam sie poplakac w tym gabinecie, zeby zauwazyla, ze jest problem, i zeby mnie w koncu skierowala do ginekologa. Ale powiedziala, ze mam nie oczekiwac wizyty w najblizszym czasie. Prywatnie sie nie dostane do ginekologa, nie ma takiej mozliwosci. Czemu nie poszlam w Polsce? Przeciez wiem jak to tu wyglada. Debil, debil debil....

A moze ja czegos nie wiem? Moze krocze po prostu jest o polowe krotsze po porodzie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Qcz wybacz moją ciemnotę ale dlaczego prywatnie di ginekologa się nie dostaniesz?
Ja osobiście nie zauważyłam by coś mi się w tamtych okolicach pozmieniało (chyba że tak się do tego przyzwyczaiłam) za wyjątkiem powstałego małego zgrubienia w miejscu zszycia ale to chyba normalne patrzac na moją dłoń ktora również miała bliskie spotkanie z igłą i szwami. Miejsce zszycia wygląda podobnie.
 
Do góry