reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie w 2012

Hallooo... nie było mnie chyba z 3 dni i trochę mi zajeło doczytanie.

Przede wszystkim - Syneczki, trzymam kciuki za Ciebie. Wierzę, że ta Twoją krwawiącą cystę da się wyeliminować w jakiś sposób. Pewnie fortunę zostawisz/zostawiłaś w laboratorium, ale myślę, że lepiej te badania zrobić jakakolwiek ich cena. Wiem, że po stracie chciałoby się zajść jak najszybciej, najlepiej od razu. Nie łam się i naprawdę trzymam kciuki za Twoje zdrowie. Ja mam koleżankę, która ma to samo, co Ty chyba - krwawiące torbiele. Jeśli chciałabyś mogę ją wypytać o szczegóły leczenia, skąd jej się to wzięło i czy leczenie skutkuje. Zobaczysz, 2012 będzie jeszcze Twoim rokiem:)


Martolinka - no ja myślałąm tym razem na teście obciążenia, że nie dopiję tego dziadostwa :baffled:

o matko... a co to jest za test??? Mi glukozę badali normalnie z krwi, ale rozumiem, że to coś zupełnie innego.

Kupilam dzis posciel do lozeczka :biggrin2:
x6kiz8.jpg
rm451e.jpg

prześliczna!!! A skąd kupiłaś?
Ja powoli przymierzam się do wyprawki. Póki co powoli, bo mój M stracił pracę:/ także z pieniędzmi jest krucho. Wózek mieli dzisiaj dostarczyć, ale chyba już nie dostarczą, bo się robi późno. Kocyk jeden zrobiłam sama, planuję jeszcze zrobić kolejny i poduszeczkę. Body i śpioszki póki co kupię najtańsze w Primarku. Nie jest to jakość, która trwa, ale mały i tak szybko z tych ciuszków wyrośnie.

Jeśli chodzi o mebelki to wszystko kupujemy z Ikei. Dostaliśmy na święta od rodziny karty upominkowe, więc akurat pokrywają nam koszt łóżeczka, materaca, przewijaka, wanienki i prześcieradeł. Jestem ciekawa czy któraś z was może miała łóżeczko dla niemowlęcia z Ikei, chodzi mi głównie o to który materac wybrałyście. Niestety materace nie są najtańsze. Można w prawdzie dostać taki lichy za 14 funtów (około 60zł), ale wygląda na potwornie cienką gąbkę.
 
reklama
Lokowka witam witam. Nie ma sensu robić testy przed @ a jak już to jeden dzień wcześniej bo 4 dni przed @ to bardzo rzadko wychodzą.
Długo jesteś po ślubie? Opowiedz coś o sobie!

Martolinka fajny ten kotek Twój . A co robiła kotka ze musiała trafic do znajomych?

Anaztazja fajne fajne łóżko nie powiem.

Trina jak po wizycie?

Dziewczyny ja z tych nerwów to tak sie słodyczami dziś upycham jak nic 2 kg więcej mam na liczniku a cyce to mi sie nie niemieszcza w cycko noszach. Zaraz idę robić frytki to sie może w końcu zapcham.

Syneczki jak wyniki badań?
 
echo nie wykazało wady :-D młoda jest zdrowa!!!:rofl2:
Waży już 2250, w ciągu 2 tyg przybrała 400 g :szok: ale i tak wg tego usg termin się przesunął na 26.02. Ale ja stawiam dalej na 19 ;-)
 
echo nie wykazało wady :-D młoda jest zdrowa!!!:rofl2:
Waży już 2250, w ciągu 2 tyg przybrała 400 g :szok: ale i tak wg tego usg termin się przesunął na 26.02. Ale ja stawiam dalej na 19 ;-)


Super!!! No, to kamień musiał Ci spaść z serca. Dobrze, że wszystko jest w porządku:-) Czemu zależy Ci tak bardzo na 19? Chcesz sie rozdwoić szybciej niż później?;-)
 
Jesteśmy ze sobą od roku, a małżeństwem czwarty miesiąc :-).. Od chwili kiedy się poznaliśmy, wiedzieliśmy, że to już na zawsze :).
Ja pracuję w dziale konwojów w dużej firmie, mąż jest zawodowym żołnierzem.
Z dzidzią planowaliśmy najpierw jeszcze zaczekać, ponieważ D. może na wiosnę wyjechać na misję do Afganistanu.. Po długich dyskusjach, przemyśleniu wszystkich za i przeciw postanowiliśmy jednak spróbować. Na pewno będzie ciężko (jeśli się uda) przechodzić ciążę bez ukochanego, ale w związku z przeciąganiem w W-wie decyzji o wyjeździe postanowiliśmy nie czekać w nieskończoność godząc się tym samym na fakt, że nie będziemy mogli razem przeżywać tego cudownego okresu wyczekiwania na maleństwo..
Mimo wszystko trzymamy mocno kciuki, żeby się udało :).
 
witaj lokowka :-):-):-) zycze szybkiego zaciazenia :-)
martolinka ale wielki ten kocurek :-)
Qcz no poziom glukozy bada sie z krwi ale w ciazy trzeba zrobic z obciazeniem, wiec raz na czczo, pozniej daja Ci wypic glukoze i po godzinie znow pobieraja krew :-)
a posciel kupilam na allegro :-)
 
Lokowka ja bym sie bała gdyby mój poleciał na misje. Jako żołnierz na pewno nie może odmowić ale czy on chce tam jechać? Długo taka misja trwa?

Trina super super super wieści wiedziałam ze będzie dobrze!!!
 
witaj lokowka! Owocnych starań w 2012:biggrin2:

Qcz no poziom glukozy bada sie z krwi ale w ciazy trzeba zrobic z obciazeniem, wiec raz na czczo, pozniej daja Ci wypic glukoze i po godzinie znow pobieraja krew :biggrin2:
a posciel kupilam na allegro :biggrin2:

o, no proszę. Mi nie proponowali nawet takiego testu. Cukier mi badali z krwi pobranej u położnej, nawet nie kazała mi być na czczo. Zakładam, że uważają, że nie ma potrzeby.
 
Bunny86 w naszym przypadku jest to dobrowolna decyzja, nie musi jechać, ale liczyłam się z tym już kiedy go poznałam i chcąc być z nim musiałam się z tym pogodzić niejako.. Był już wcześniej na misji, ale w innej, spokojniejszej trochę części świata. Zgodziłam się tylko dlatego, że dostanie bezpieczny (na tyle, na ile to możliwe) etat, z praktycznie zerową możliwością wyjazdów poza bazę. Sama wiem, że bez względu na to, czy będzie w bazie, czy będzie wyjeżdżał zawsze może się coś stać, ale modlę się, żeby wrócił cały i zdrowy, poza tym to jego marzenie. Starał się o ten wyjazd już kilka lat. Może wyjedzie, może nie, ale muszę myśleć pozytywnie i ufać, że wszystko będzie dobrze. Taka misja trwa 6 miesięcy.. 6 długich miesięcy.. Poza tym, że o tym marzył, to dochodzi kwestia finansowa. Marzy nam się budowa domu, a taki wyjazd to kupno ziemi, czyli sporo. Nie zrozumcie mnie źle, ja też uważam, że dla żadnych pieniędzy nie jest warte takie ryzyko, ale prawda jest taka, że większość tych chłopaków jedzie tam głównie dla pieniędzy i stara się myśleć, że będzie ok. Szanuję jego zdanie, marzenia i nie mogę mu zabronić skoro tego wyjazdu zawszę chciał, ale każdego dnia będę się martwić.
 
reklama
Sakar, gratulacje.
Lokówka, witaj.
Trina, cieszę się, że Lila jednak bez wad :-)
Martlinko, 8kg? Czy to majkun?

A ja coraz więcej myślę o rozpoczęciu staranek, ale nie wiem czy tak odważnie to wyjdzie by jeszcze w tym roku urodzić. Z jednej strony bym chciała, z drugiej mam już grudniowe dziecko i nie chcę tak z końca roku znowu. Są za i przeciw.
Za: bardzo chcę :-) mniejsza różnica wieku do pozostałych dzieci.
Przeciw: w pracy umowa do końca maja i nie wiadomo co dalej, właśnie skończyłam terapię antybiotykową (borelioza), nie wiem czy organizm nie powinien dłużej dochodzić do siebie, no i nie wiem czy już jestem zdrowa, M nie chce tam bardzo jak ja :-/, no i ja z trudnością zachodzę w ciążę a latka lecą.
Jak myślicie, decydować się czy czekać?
 
Do góry