reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie w 2012

Witajcie,

Witajcie!
postanowilam do Was dolaczyc, jestem na etapie starania sie o druga dzidzie, mam nadzieje, ze uda sie to na 2012 :-);-)
czesc Lotka:-D

Wiesz mleko które ma datę ważności ponad rok musi mieć w sobie mnóstwo chemii . Jak juz bym miała zacząć dawać mleko dziecku to takie ważne 3 dni a juz nie wspomnę od takiej dobrze żywieniej krówki. Ale masz rację na Patiego to też za wcześnie. Trzeba będzie na lewo kombinować recepty.


Bunny akurat to jest nieprawda:tak: takie mleko jest po prostu pasteryzowane w bardzo wysokiej temperaturze i to sprawia , ze ma tak długa wazność.Takie mleka maja napisane UHT. Co innego mleka np. "świeże "w szklanej butelce. Ma krótki termin ważnośći , bo pasteryzowane jest w niskiej temperaturze.
Moja pediatra mówi , że w mlekach MM jest po prostu cały zapas możliwych witamin , miroelementów , które dzieciom nawet dwuletnim są bardzo potrzebne. Szczególnie w momentach , gdy nie obiad jest najwazniejszy a bieganie za kotem , czy psem , albo układanie klocków.
Nie rozumiem słodzenia mleka. Kształtujemy w ten sposób smaki , które będą preferowac nasze dzieci

Lelcia WITAJ!!!!!!! Pamietaj , Ze jestes obserwowana:tak:
U mnie nic nowego :tak:

edit. Bunny a moze przejdz na zwykle MM?
 
reklama
Bunny - Maciek też przez pierwszy rok był na bebilonie pepti. Później tak jak Tobie, pediatra powiedziała, że musi miec zaświadczenie od alergologa, że młody ma dalej to mleko pić. Alergolog stwierdziła, ze nie ma potrzeby. Przerzucilismy sie więc w domku na bebilon zwyły później na bebiko. W żłobku natomiast miał zwykłe krowie od 1 roku podawane w formie zupek mlecznych, kaszek czy kakaa. I nic mu nie było, wiec w domku tez zaczelismy jak skończył dwa latka dawać zwykłe mleczko. A że nie ma szans, zeby młody w ciągu 3 dni wypił w domu litr mleka (jak wspomniałaś świeże ma krótki okres ważności) dostaje takie z kartonika. I tez go nie gotuję, tylko podgrzewam w mikrofali. Broń Boże nie słodzę, przecież i tak mleko samo w sobie jest słodkie, poza tym zawsze ma dodatek kaszki lub kakao. Taka ze mnie wyrodna i wygodna matka :-) w każdym razie jak się boisz zwykłego mleka przejdź na modyfikowane. Tylko musisz to robic stopniowo, mieszać oba mleka, z coraz większa domieszką nowego. Z reszta sama pewnie wiesz ;-)
a co do nabiału, to ja ostatnio mam skrzywienie jeśli chodzi o ser żółty. Nie wiem czy czytałyście skład, ale 95% polskich serów jest konserwowanych chemicznie i ma sztuczne barwniki. Co jest zupełnie bez sensu, bo prawidłowo i tradycyjnie robione sery moga dłuuugo lezakować. Pewnie dlatego takie paskudne w smaku w porównaniu do zagranicznych. No więc moje skrzywienie polega na tym, że czytam składy serów i kupuje tylko te, które maja mleko i podpuszczkę :sorry: i wierzcie mi, dużo czasu mi zajmuje znalezienie takowych. Ostatnio na zakupach w carrefourze nie znalazłam żadnego (no nie liczac jakiś francuskich czy holenderskich za 70 zł :baffled:) za to wczoraj w lidlu, wsród tych importowanych oczywiście, nawet 3 gatunki i to w normalnej cenie. Polskie niestety wszystkie z konserwantami.
Lelek - ufff, to dobrze, że juz nie krwawisz :tak:
Cześć nowe mamusie i staraczki!

U mnie bez zmian. Gardło nadal pobolewa, ale nie anginowo. Więc może czosnek, miód i cytrynka wypedzą mikroby :-p
 
Martolinka dzieki za wyjaśnienie sprawy z mlekiem :-). Jak nie wyjdzie z nutramigenem to przejdziemy na bebilon albo nan ale mam nadzieję ze nie bedzie trzeba.
 
Trina wlasnie ja też sie zastanawiałam po co ona to mleko słodzi. Zresztą ta mała jak miała 5 miesięcy to jeszcze nie spróbowała owocu a czekoladę juz wcinała i do tej pory nie je owoców bo podobno nie lubi a z Patim banana jadła jak ja pilnowalam. No ale każda matka robi to co uważa za stosowne

I weź przestań do wyrodnej matki to Ci tyle brakuje jak z Warszawy do New York :-)

W ośrodku nie dali nam skierowania ani nie wspomieli o alergologu. Po prostu powiedzieli koniec.

Zdrowia zdrowia zdrowia!!!
 
witam

ja niestety z mlekiem nie pomogę. Bo moje dziecię mleko przyswaja albo w jogurtach albo w kaszce. Jest antymlekowy. Sprobowałam mu dać kakao na krwoim ale nie. Za to budyń na krwoim zje ale od Święta.

u nas jesiennie. Chłodno i wieje.

Ja juz zjadlam bułkę i poł rogala i mi mało:-D jak tak dalej pójdzie bedę robić kululu szybciej niz mi sie wydaje ;-)
 
Hej :)

Co do mleka to moja mała lepiej się tym najada :) I ja jej nie słodze 4 łyzeczek, no bez przesady, przecież mleko jest lekko słodkie.. Ja jej tylko słodze płaską łyżeczkę na pół litra grysiku :) tak do smaku.

Witam nowe staraczki i ciężaróweczki :)

Znowu mnie brzuch boli..

Dziewczyny, ja się pomyliłam trochu, nie mam cykli 27 tylko 26 dni. I owu miałam 2 dni temu i na tym skonczylam staranka bo wczoraj mi chłop padł zaraz jak do łóżka wszedł ;D biedacek he he he.

Aaa, miałam jeszcze dodać że fajnie że są tu takie kobietki które mają malutkie dzieciątko a starają sie już o drugie :)
 
reklama
Hej!
Już od wczoraj jestem w domu:-) Przyjechaliśmy późnym wieczorem i byłam tak zdechła, że nic kompletnie mi się nie chciało. Zresztą dopiero co wstałam:tak:
Na weselu fajnie było i Bunny nie upiłam się!:-D Prawda, siorbałam sobie winko, ale w małych ilościach:-D Wytańcowałam się do bólu nóg i najadłam do granic możliwości.:-D O dziwo, @ nie jest w tym miesiącu ani bolesny, ani specjalnie obfity.:szok: Dziwne to, gdyż zawsze chodzę z bólu po ścianach, bez tabletek się nie obejdzie. No i leci jak z kranu:tak: A tu jakoś tak hmm... delikatnie:szok:

Widze, że na naszym wątku przeważają skorupiaki:-D Ja też rak, czerwcowy:-D
Lelek skończ Ty z tą starą doopą, taka sama stara jesteś jak i ja! Pamiętaj! Ciągle jeszcze jesteśmy dwudziestki!:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry