reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

Slonce super informacje, wykresik tez podgladam codziennie pozostalo mi takie zboczenie analityczne :-) lubie analizowac wykresy hyhy oj ilez sie swoich naanalizowalam...ale widze ze jak jutro pojutrze tempka skoczy to chyba owulka super:-)....

A ja dziewczyny dzis dolek, przyleciala moja siostra (nie dlatego dol) niespodziewanie na 2 tyg z irlandii i ok super fajnie tyle ze sie nienawidza z M :-( a my mieszkamy z tata i to tez jej mieszkanie wiec gdzies musi mieszkac wiadomo tutaj no i juz wiem ze M na 2 tyg sie wyniesie naczy bedzie wpadal czy przychodzil jak mala zasnie bo jak bedzie zasypiam w pokoju nie bedziemy sie mieli gdzie podziac i do dupy taka robota :-:)-:)-:)-( juz tesknie i nienawidze takich sytuacji, mielismy tyle planow na weekend dzis po kafeli i sie wsio spieprzylo :-( najgorzej jak pojdzie na ten czas do matki to bede tesknic w nocy czy cos a takie wpadanie ehhh niewazne...z 2 strony nie moge zmusic kogos by sie lubial a oni nie moga sie mijac nawet w korytarzu, byl kiedys ostry zgrzyt i sie spier...wszystko, tyle ze siostra troszku przegiela ale o tym mowic nie chce i teraz mysle czy ze mna cos nie tak ze mi smutno i zle ?? Czy powinnam byc na niego zla czy starac sie zrozumiec :-(Wiem ze kocha nas ponad wszystko czego dowodem jest mieszkanie z moim tata z ktorym nooo tesc nie dogaduja sie wcale a mimo to postanowil ze my gora i jakos przegryzie pigulke choc dlugo to trwalo, mieszkalismy na swoim ale wynajem nas zzarl i w koncu tu, czasem mega ciezko bo moj tato wiekowy 77 lat i totalna roznica kultur charakterow ale wybral nas i sie poswiecil wiec nie powinnam sie czepiac o te pare dni sama nie wiem :-( bo sie poklocilismy a nie chce sie denerwowac bo Kacperek kopie od razu
ja tez lubie analizowac wszystkie wykresy..
w kazdym razie dzis zrobi testa owu.. co mi szkodzi lezy 4 w szyfladzie..

Kroptusiu jakos wytrzymacie te dwa tygodnie.. niestety jak jest taka sytuacja to lepiej na zimne dmuchac aby niepotrzebnych kłótni nie było bo Ty nie możesz się wcale denerwować.. bron sie przed denerwowaniem..
 
reklama
dni płodna masz wtedy kiedy jest sluz płodny czyli przejrzysty, rozciagliwy jak białko jajka.. okolo połowy cyklu.. jesli masz 28 dniowe to okolo 14dc.. jesli 30dc to okolo 16dc jesli masz faze lutealna 14dniową czyli ile dni po owulacji .. ale to moze byc od 12 do 16dni.. w kazdym razie jak skonczy ci sie @ to jak bedziesz chodzila do ubikacji to sprawdzaj papierek toaletowym wejscie do pochwy.. tak sie gromadzi ten sluz i obserwuj.. jesli sluz zaniknie to jest po owulacji.. zawsze sprawdzaj kilka razy dziennie przy kazdym siusianiu i w ciagu dnia zawsze zapisuje sie sluz najplodniejszy.. jesli chodzi kiedy najlepiej probowac to w ostatni dzien sluzu plodnego a ktory ostatni o dowiesz sie po fakcie bo dopiero nastepnego dnia jak sluz zniknie.. niestety tak to wyglada..

oczywiscie czasem jest tak ze owulacja jest a sluz czasem sie po owulacji pojawi ale to zadko.. albo czasem sluz zaniknie a owulacji jeszcze nie było.. polecam mierzenie tempki o tej samej porze przed wstaniem z łózka tym samym termometrem najlepiej w pochwie rteciowym ok 5min i potem mozna orzec kiedy była owulacji lub tez czy w ogole była..
Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź. W takim razie muszę kupić sobie termometr.
 
Slonce super informacje, wykresik tez podgladam codziennie pozostalo mi takie zboczenie analityczne :-) lubie analizowac wykresy hyhy oj ilez sie swoich naanalizowalam...ale widze ze jak jutro pojutrze tempka skoczy to chyba owulka super:-)....

A ja dziewczyny dzis dolek, przyleciala moja siostra (nie dlatego dol) niespodziewanie na 2 tyg z irlandii i ok super fajnie tyle ze sie nienawidza z M :-( a my mieszkamy z tata i to tez jej mieszkanie wiec gdzies musi mieszkac wiadomo tutaj no i juz wiem ze M na 2 tyg sie wyniesie naczy bedzie wpadal czy przychodzil jak mala zasnie bo jak bedzie zasypiam w pokoju nie bedziemy sie mieli gdzie podziac i do dupy taka robota :-:)-:)-:)-( juz tesknie i nienawidze takich sytuacji, mielismy tyle planow na weekend dzis po kafeli i sie wsio spieprzylo :-( najgorzej jak pojdzie na ten czas do matki to bede tesknic w nocy czy cos a takie wpadanie ehhh niewazne...z 2 strony nie moge zmusic kogos by sie lubial a oni nie moga sie mijac nawet w korytarzu, byl kiedys ostry zgrzyt i sie spier...wszystko, tyle ze siostra troszku przegiela ale o tym mowic nie chce i teraz mysle czy ze mna cos nie tak ze mi smutno i zle ?? Czy powinnam byc na niego zla czy starac sie zrozumiec :-(Wiem ze kocha nas ponad wszystko czego dowodem jest mieszkanie z moim tata z ktorym nooo tesc nie dogaduja sie wcale a mimo to postanowil ze my gora i jakos przegryzie pigulke choc dlugo to trwalo, mieszkalismy na swoim ale wynajem nas zzarl i w koncu tu, czasem mega ciezko bo moj tato wiekowy 77 lat i totalna roznica kultur charakterow ale wybral nas i sie poswiecil wiec nie powinnam sie czepiac o te pare dni sama nie wiem :-( bo sie poklocilismy a nie chce sie denerwowac bo Kacperek kopie od razu
Kroptusiu nie denerwuj sie kochana.Sytuacja nie jest za wesoła,ale jakoś wytrzymacie te dwa tygodnie
 
:eek: no to orginalnie na pewno :sorry: jest miedzy wami, z drugiej strony podobno najgorsza w małżeństwie jest .... RUTYNA , a tobie kochanie nie grozi :-D więc wszystko będzie dobrze :tak: całuj M z całej siły (no bo za dwoje) i przytulaj, bo ci M. to taaaaaaakie duże bobaski nasze :-p

Bardzo smieszne :-) dziekuje za taka oryginalnosc :-p rutyny fakt nie ma bo to wszystko przez to ze nie mamy wlasnego mieszkania i naprawde poczatki to wogole byly mega ciezkie i z tesciowa jak sie dowiedziala o tej ciazy i wogole z mieszkaniem itp...oj wiele musielismy przejsc, wiele osob probowalo sklocic, siostra m.in robila wsio bysmy nie byli razem, namawiala mnie....i takie tam ile zejsc i rozejsc ale dalismy rade...wiem wiem ze takie kochane bobaski nasi M :-)

jak jest taka sytuacja to lepiej popuścić i niech jedzie na te 2 tygodnie po co ma się chłopina gryźć z siostrą twoją a sama piszesz że i tak mu nie jest aż tak łatwo popuść a będzie dobrze:tak:

niom i pewnie tak bedzie tyle ze nie pojedzie i wroci za 2 tyg tylko bedzie wpadal pewnie codziennie choc na troche badz po 22 jak mala bedzie spac by posiedziec ze mna...:-):-):-) czy zostac na noc ... gorzej z rankiem jak wszyscy wstana...co najwyzej mijaja sie bez slowa, makarba, M probowal wyciagac reke 1 ale moja siostra jeszcze nie dojrzala i takie duze dziecko pt dyskoteki, fryzier, kosmetyczka, silownia itp :-)

ja tez lubie analizowac wszystkie wykresy..
w kazdym razie dzis zrobi testa owu.. co mi szkodzi lezy 4 w szyfladzie..

Kroptusiu jakos wytrzymacie te dwa tygodnie.. niestety jak jest taka sytuacja to lepiej na zimne dmuchac aby niepotrzebnych kłótni nie było bo Ty nie możesz się wcale denerwować.. bron sie przed denerwowaniem..

za test trzymam kciuki Slonce i daj znac....Co do 2 tyg wytrzymamy napewno :-) kwestia taka ze nie bedzie to typowe jak to mowie mieszkanie razem tylko na wariata, jak pisalam Patrysi, wpadanie jak mala zasnie bo bedziemy mieli swoj kat a tak trza by bylo w kuchni codzien siedziec a to nie dla mnie...no i troszku bedzie napieta atmosfera, mniej sie bedziemy widziec ale widywac sie bedziemy bo M by nie wytrzymal bez nas 2 tyg i to u matki :-):-) juz mi napisal esa ze teskni i przyjedzie jak zrobi fuche jak mala zasnie :-).....Co do klotni to fakt poszlo sporo nerwow bo ktos zagrozil mojej corce kims ze tak napisze a jak ktos grozi memu dziecku to nie ma zartow i jest skreslony wiec bylo powaznie i nie wiem czy wybacze ten postepek, poki co staram sie zyc w miare w zgodzie ale bol i strach pozostal...nie byly to glupie klotnie czy zarty o pierdoly ale zyciowe sprawy...niom i wole uniknac dla wlasnego dobra zdrowia malej i mojego teraz bo juz mi poszlo dzis cisnienie....
 
Chodzi mi o to dziewczyny czy wg Was bo ja nie jestem obiektywna dobrze robie?? naczy czy dobrze robie ze nie zmuszam M by tu byl non toper wbrew temu co on czuje, mysli a to on zostal mocno zraniony i jemu ktos wjechal ostro na ambicje ze tak powiem, prawie sie rozstalismy...ze nie daje mu takiego wyboru "albo my - skoro najwazniejsze albo ona" nie chce mu dawac takich wyborow i tez nie uwazam ze nawet jesli jestem najwazniejza z Wika ze powinien tu zostac bo nic tym nie udowodni a bedzie sie czul zaszczuty wiec postanowilam ze niech zrobi tak jak mu bedzie dobrze, a nas i tak nie zostawi bo bedzie wpadal codzien :-):-)

Nic,...trzymajcie kciuki bo jade do pracy...chca mnie z grusza chyba wyrolowac, naczy chyba wyrolowali i jade sie dowiedziec czemu mi sie nalezy....wpadne potem z fotkami ladnych rzeczy :-):-)
 
albo czasem sluz zaniknie a owulacji jeszcze nie było.. polecam mierzenie tempki o tej samej porze przed wstaniem z łózka tym samym termometrem najlepiej w pochwie rteciowym ok 5min i potem mozna orzec kiedy była owulacji lub tez czy w ogole była..
a moze sie zdarzyc, ze byl szczyt sluzu i szczyt szyjki (nie mozna bylo jej dosiegnac) temperatura jest niepewna-wzrosla, ale o niewiele, a byla owulacja?
Czy temperatura jedynie daje pewnosc owulacji?
Ja w tym miesiacu 1dc mialam 36.3 pozniej spadla nawet do 36.0 a teraz jest od kilku dni 36.4-36.6.Niestety temperatury mierze czasem z roznica 2 godz, gdy np. corka mnie za wczesnie obudzi. Z szyjki i sluzu wynika, ze juz powinno byc po owulacji.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Chodzi mi o to dziewczyny czy wg Was bo ja nie jestem obiektywna dobrze robie?? naczy czy dobrze robie ze nie zmuszam M by tu byl non toper wbrew temu co on czuje, mysli a to on zostal mocno zraniony i jemu ktos wjechal ostro na ambicje ze tak powiem, prawie sie rozstalismy...ze nie daje mu takiego wyboru "albo my - skoro najwazniejsze albo ona" nie chce mu dawac takich wyborow i tez nie uwazam ze nawet jesli jestem najwazniejza z Wika ze powinien tu zostac bo nic tym nie udowodni a bedzie sie czul zaszczuty wiec postanowilam ze niech zrobi tak jak mu bedzie dobrze, a nas i tak nie zostawi bo bedzie wpadal codzien :-):-)

Nic,...trzymajcie kciuki bo jade do pracy...chca mnie z grusza chyba wyrolowac, naczy chyba wyrolowali i jade sie dowiedziec czemu mi sie nalezy....wpadne potem z fotkami ladnych rzeczy :-):-)
Według mnie Kroptusiu dobrze robisz.To trudna sytuacja i jemu jest ciężko i Wam.Ale jeśli miałabym sie postawić na Twoim miejscu to też bym tak zrobiła.Niepotrzebne są kłótnie i nerwy,a Tobie teraz tym bardziej:-) Ale wiesz twoja siostra jest nie w porządku że robiła wszystko abyście nie byli razem.Mam nadzieje,że te dwa tygodnie zlecą szybciutko
 
Do góry