reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

reklama
O a ja mam wlasnie zielona herbatke w domu, ale jej nie pilam- wiec dziekuje Wam moje drogie za pomoc- od dzisiaj tylko zielona :):):)

Ciekawa jestem kto bedzie kolejny- Maggie i Mama Stacha pieknie zapoczatkowaly fasolkowanie- mam przeczucie ze bedzie wysyp fasolek w tym cyklu :)

Buziolki
 
O a ja mam wlasnie zielona herbatke w domu, ale jej nie pilam- wiec dziekuje Wam moje drogie za pomoc- od dzisiaj tylko zielona :):):)

Ciekawa jestem kto bedzie kolejny- Maggie i Mama Stacha pieknie zapoczatkowaly fasolkowanie- mam przeczucie ze bedzie wysyp fasolek w tym cyklu :)

Buziolki
Pij, pij zieloną herbatkę:tak:
Ja też piję:-D
Oj tak bardzo chciałabym, żeby był wysyp fasolinek:-D
 
Też kiedyś piłam herbatke zieloną i nie tylko na płodność jest i na skóre i na wiele wiele innych ma korzyści samo zdrowie:-):tak::tak::tak:
 
Cześć dziewczyny,

piszę bo w domu jestem, o 9:30 dostałam telefon z przedszkola, że mam dziecko zabrać, bo jakiś chłopiec ma szkarlatynę i mój też wydał im się podejrzany. Urlopik na żądanie wzięłam, wizyta u pediatry dopiero o 16:40. Zła jestem, raz, że nie chciałam urlopu marnować, żeby przedłużyć macierzyński, a dwa, że boję się o młodego i boję się czy mnie nie zarazi jeśli to faktycznie to. Ehhh, nie ma chwili spokoju.
Jeśli chodzi o innego rodzaju samopoczucie to czuję się świetnie, mam dużo więcej energii, jakaś szczuplejsza się czuję :-) Chyba endorfiny szaleją :-)
Jeśli o M chodzi to mój podobny do innych. Jak zaczynam temat to mówi "Możemy tyle o tym nie rozmawiać?" więc ja milknę obrażona. A z pracy dzwoni i pyta kiedy do lekarza się zapiszę, żebym badania zrobiła itp., nawet opowiada, że bardzo się martwi, bo żona kolegi ma jakiś guzek w piersi i że koniecznie mam się sprawdzić. Wszystkie rozumy pozjadał. No i wprost mi powiedział, że się trochę boi, ale generalnie to dla niego bardzo pozytywna wiadomość. W końcu chciał :-)
I zabrania mi trzymać laptopa na brzuchu bo może fasolce zaszkodzić. Czy to prawda?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry