Cześć Kochane,
Wpadłam zobaczyć co słychać. Od 6 rano na nogach i dopiero wylądowałam w domu. Chciałam się dziś zapisać do lekarza, dzwonie i słysze że dopiero po 30 maja Ja pier..... - mój doktorek złamał nogę - załamka. :---( Podali mi namiar na innego ale ja go nie znam więc do dupy z tym wszystkim. Może Warszawianki kojarzą Dr. Micułę (czy jakoś tak?) Albo może możecie polecić kogoś z Wawki?? :---(
No i kłopotów ciąg dalszy - małż chyba olewa nasze maleństwo. Nie czuję wsparcia, nic, zero. Chciał a jak się udało to chwila szczęścia i teraz nic - zimny jak lód. Niczym sie nie przejmuje - sorry że to napisze ale ma Nas gdzieś. :---( Nie wiem co to będzie. Chce mi sie wyć.
emma23 - działaj Kochana, ja w tym cyklu miałam troche jaśniejszą testową niż kontrolną i ciemniejsza już następnego dnia nie była.
Kochana, ja myśle że On WAS nie olewa, tylko kurcze chyba troche go to przerosło? Zaskoczyło? Może musi sobie przetrawić tak po swojemu?