Hej, hej, witam
Was w niedzielę! Już po testowanku /dzięki za doping :-)/
Rano zrobiłam "Pre-Test" paskowy i niestety wyszła gruba negatywna krecha.
Po 15 min. zamajaczył ledwo blady cień drugiej decydującej krechy i już tak zostało, a po 30 min. wywaliłam test do śmieci. W dziennym świetle można się było tego cienia dopatrzyć, przy sztucznym już nie
. Mój M. twierdzi, że to może przebijać od spodu narysowana linia paska testowego
Na pierwszy rzut oka on drugiej krechy nie widział, a jak się postarał to też ten cień zobaczył.
No, nic, nie będziemy przecież rozbierać na czynniki pierwsze budowy testera
...
Poczekam jeszcze parę dni i jak nadal @ nie będzie, kupię inny test (może "bobo test" tym razem?)
Smartko! Bardzo wymowny i symboliczny sen miałaś!!! Pewnie Cię bardzo optymistycznie nastroił - super!!! Niech się spełni!! Wypatruj bocianów!!!
Ja ostatnio rozpamiętywałam sen, w którym pcham przed sobą wózek /spacerowy/ i ostrożnie podjeżdżam na krawężnik chodnika przy przechodzeniu przez ulicę. Jest zima i idę z moją pociechą /to był chyba synek w błękitnej kurteczce i czapeczce/ na spacer i zauważam, że zapomniałam wziąć z domu dla niego butelkę z sokiem, więc trzeba będzie szukać w sklepie z takim specjalnym dziubkiem do picia
I może nie byłoby w tym śnie nic nadzwyczajnego, gdyby nie jedna scena: Przechylam się przez ten spacerowy wózek i całuję Maluszka w czoło (tak całkiem spontanicznie), a Ono do mnie po tym odwraca buzię i rezolutnie pyta: "A dlaczego tak z zaskoczenia?"
No po prostu mnie zatkało
Możliwe, że jest w tym ukryty jakiś głębszy sens. Może powinnam sen czytać wspak i właśnie stawiać na efekt "zaskoczenia"????????????
Ślę pozdrowionka i miłej niedzieli Wam życzę:-)