reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

reklama
Hej Dziewczyny,

Wpadłam na chwilę bo obiecałam. Poczytałam co naskrobałyście - za wszystkie testujące trzymam mocno kciuki.

Z promotorem mi się prawie udało - dostałam upragniony podpis i wpis - teraz jeszcze małe poprawki i składam tą cholerną pracę.

A poza tym to umieram ... Na zajęciach zrobiło mi się mega niedobrze i ten przeszywający ból głowy. Myślałam że nie dojade do domu. To cud że nikogo nie stuknęłam. Wzięłam 2 ibuprofeny i film mi sie urwał (dosłownie) na pół godziny. Teraz głowa boli mniej ale pewnie jak tabletki przestaną działać to się zacznie.

I właśnie - mam pytanie. Dziś 5 dc. i boli mnie lewy jajnik (ostatnio owulke miałam z prawego) . Czy to już teraz może się zaczynać przygotowanie do owulki. Czy on ma prawo już boleć - cholera wydaje mi sie że nie. Pomóżcie

p.s. Madziaas - śliczny suwaczek, jak się czujesz??? Pytalam chyba przedwczoraj ale nie dopatrzyłam się odpowiedzi.
 
Hej Dziewczyny,

Wpadłam na chwilę bo obiecałam. Poczytałam co naskrobałyście - za wszystkie testujące trzymam mocno kciuki.

Z promotorem mi się prawie udało - dostałam upragniony podpis i wpis - teraz jeszcze małe poprawki i składam tą cholerną pracę.

A poza tym to umieram ... Na zajęciach zrobiło mi się mega niedobrze i ten przeszywający ból głowy. Myślałam że nie dojade do domu. To cud że nikogo nie stuknęłam. Wzięłam 2 ibuprofeny i film mi sie urwał (dosłownie) na pół godziny. Teraz głowa boli mniej ale pewnie jak tabletki przestaną działać to się zacznie.

I właśnie - mam pytanie. Dziś 5 dc. i boli mnie lewy jajnik (ostatnio owulke miałam z prawego) . Czy to już teraz może się zaczynać przygotowanie do owulki. Czy on ma prawo już boleć - cholera wydaje mi sie że nie. Pomóżcie

p.s. Madziaas - śliczny suwaczek, jak się czujesz??? Pytalam chyba przedwczoraj ale nie dopatrzyłam się odpowiedzi.

Jejku współczuje ci z tą pracą mgr ja o myślałam że nigdy jej nie oddam ...oczywiście długo zwlekałam i w ostatniej chwili ją zdawałam...jaki to był koszmaarrrr:wściekła/y:
życze powodzenia z tym jajniczkiem i jajeczkiem :-):tak:
 
Ależ dużo napisałyście! Chyba muszę pracę rzucić, bo przez nią nie jestem tu na bieżąco!!!!!!! :-)

a ja miałabym termin na 1 listopada a z 2 lstopada jest moja córcia, więc miałabym drugiegi skorpiona i podwójne urodzinki hihi
Gdyby teraz mi się udało to miałabym termin na 6 listopada, a Kubus jest z 8 listopada. Fajnie by było :-)

Co do ślubów dziewczyny to ja bym w najczarniejszych koszmarach nie chciała tego powtórzyć!!!!! Nie denerwowałam się zupełnie i to chyba był błąd! Ślub planowany 1,5 roku z najdrobniejszymi detalami a w dniu slubu po prostu masakra. Pomijam 30 stopniowy upał, bo to akurat siła wyższa. No ale wszystko inne sypało się chyba po złości. Z najciekawszych: ksiądz nie przyszedł (zapomniał i pojechał do rodziny i w parafi akurat nie było żadnego!!!) o północy przywieźli nam cudzy tort, restauratorka dla chyba "uatrakcyjnienia" imprezy w ostatniej chwili wstawiła na parkiet maszynę do rzutków i to taką wielką, ze prawie nie było miejsca do tańczenia. Poza tym jeszcze masę drobiazgów o których nawet nie warto wspominać :dry:
 
Dzięki Kochane moje :-)

Smutna ale to chyba niemożliwe że na owulke boli. Ale jaja - nie no niemożliwe.
 
Ależ dużo napisałyście! Chyba muszę pracę rzucić, bo przez nią nie jestem tu na bieżąco!!!!!!! :-)

Gdyby teraz mi się udało to miałabym termin na 6 listopada, a Kubus jest z 8 listopada. Fajnie by było :-)

Co do ślubów dziewczyny to ja bym w najczarniejszych koszmarach nie chciała tego powtórzyć!!!!! Nie denerwowałam się zupełnie i to chyba był błąd! Ślub planowany 1,5 roku z najdrobniejszymi detalami a w dniu slubu po prostu masakra. Pomijam 30 stopniowy upał, bo to akurat siła wyższa. No ale wszystko inne sypało się chyba po złości. Z najciekawszych: ksiądz nie przyszedł (zapomniał i pojechał do rodziny i w parafi akurat nie było żadnego!!!) o północy przywieźli nam cudzy tort, restauratorka dla chyba "uatrakcyjnienia" imprezy w ostatniej chwili wstawiła na parkiet maszynę do rzutków i to taką wielką, ze prawie nie było miejsca do tańczenia. Poza tym jeszcze masę drobiazgów o których nawet nie warto wspominać :dry:
ale masz przeboje u mnie był tylko cywilny ale wesele było wspaniałe, a we wrześniu ide na siostry wesele hihi ale się będzie działo...
 
tez we wrzesniu ide na wesele ale brata o ile wszystko dopisze.. bo wszyscy jakos tego nie widazą..
kilolku nie wyobrazam sobie zeby ksiadz zapomnial.. my prawie zapomnielismy koscielneny zaplacic to wyszedl z kosciola popatrzyl kazalam swiadkowi dac mu koperte to wtedy pomachal na pożegnanie.. eh kasa kasa kasa..
 
reklama
Do góry