reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

A ja dziewczyny nie wiem co sie ze mna dzieje :( jakies mnie doly dopadly chodze od paru dni poplakuje, z M nie moge sie dogadac ciagle mnie cos w nim drazni ze jest nie taki jak powinien ze zrobil cos nie tak jak mial, ze na cos zareagowal badz nie zareagowal....nie wiem, tesknie za moja mama, byla jedyna prawdziwa przyjaciolka, zmarla 3 lata temu na raka...nie moge sobie znalezc miejsca normalnie chodze i zanosze sie czasem od placzu a przeciez powinnam sie cieszyc:-( jestem jakas nienormalna czy cos :-( Wszystko mnie tak drazni ze niewiem ....
 
reklama
Kinga nie zalamoj sie chociaz wiem co przezywasz tez robilam test dwa razy i mi nie wyszedl ale moze jeszcze mamy jakies nadzieje poki @ nie przyszla jestesmy w tej samej sytuacji tez przytulanki ostatniego:),@ brak,a test negatywny ale moze dziewczyny maja racje,ze jeszcze za wczesnie glowa do gory,nie jestes sama!
 
Kroptusia nie smutaj kochana, napewno brakuje ci mamy i smutne to jest, ale mama napewno czuwa nad Tobą rybko:tak:
chormony też robią swoje
buziaczek dla ciebie kochana

 
Cześć Dziewczynki,

Ale sobie pospalam. :-)

Kroptusia, Kochanie, hormonki Ci szaleją, stąd te górki i dołki i rożne przemyślenia. Bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy. Wiesz co, ona patrzy na Ciebie gdzieś z góry. I tak naprawde jest blisko Ciebie i cieszy się Twoim szczęściem. Więc, Słonko główka do góry, uśmiechnij się bo uśmiechnięta mamusia to szczęśliwa fasolka. :tak::tak::tak:

Kinga85 - czy Twój mąż namówił Cie na test wczoraj wieczorem?? Bo jak tak, to przecież szanse na negatyw były olbrzymie. @ nie ma, jutro betka i musi być ok. Stężenie hormonu rzeczywiście może być małe, a wieczorkiem to już wogole. Pozytywne myślenie - to jest to.

Justyś84 - a Ty się na betkę nie wybierasz czasami??

Beti - cześć Kochana - zrobiłam małe śledztwo i na innym wątku widziałam że sobie troszke 'gotujecie'. Podrzucaj nam/mi czasami jakieś smaczne przepisy (sałatki królują z tego co widziałam) :-D:-) Może będą pomocne przy dołkach bo zamiast kopać będziemy kucharzyć. Aaaaaaaaaaaa, no i chyba Twój mąż rzucił papierosy???
 
hehe tak Maggie rzucił fajki , rzucił i pożera wszystko co nadaje się do jedzenia hehe:-D:-D więc nasze sałatki z wątku planowania płci, to moje główne forum bo planujemy chłopczyka:-)są jak najbardziej na czasie:-)
a jak chcecie napewno coś wrzuce ciekawego do przekąszenia:-):-)
 
Justyś - no to trzymam kciuki. Daj znać co i jak. A ile Ci się już spóźnia??

Beti

Czekam na jakiś pyyyyyyyyysznyyyy przepis :-)
 
Ostatnia edycja:
Dzieki dziewczyny,

Oczywiscie znow sie poryczalam jak to przeczytalam, moze faktycznie to hormony poki co mam wrazenie ze nikt mnie nie rozumie...Wszystko zbieglo sie naraz nowa, stresujaca praca, do tego odstawienie kawy (a bylam strasznym spiochem-kawoszem i to byla moja podstawa dnia), rzucenie papierosow (a palilam duzo i od dawna glownie przez stresy w pracy i nie tylko) no i fasolka chodze jak bomba wszystko drazni i wkurza, a M mnie chyba nie rozumie bo stwierdzil ze jestem uszczypliwa:-(...Sam pali i mnie drazni choc b. ograniczyl i nie przy mnie (w domu wogole sie nie pali z uwagi na mala) ale i tak mnie to denerwuje a rzucic nie rzuci
 
reklama
Kroptusia, no widzisz, martwiłaś się że nie masz objawów. :-D A tu proszę, burza hormonalna :-) We wszystkim można odnaleźć coś pozytywnego. Może idź Kochana na spacer - chwila samotności - może pomoże. :blink:
 
Do góry