reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

reklama
no to super Wam :-) Ja zostałam sama nawet bez męża. Pojechał do Wrocka na uczelnię. Jest jeszcze mój tatuś ale już wychodzi do domku i będę sama. Przynajmniej skupię się na pracy przez chwilę zanim mężuś wróci.
Mój mąż śpi po nocce,a mały właśnie zasypia:-)
 
Cześć Kochane,

Ale mi głupio i miło zarazem. Martwiłyście się o mnie a ja wredota nawet nie napisałam. :-(

Przepraszam, przepraszam, przepraszam.

Ogólnie mam depresję przedprorodową. Psychiczny dół, fizycznie średnio. Cała sytuacja z Moim działa na mnie baaaaaardzo źle.

Na usg (w 32 tygodniu) Mały ważył tylko 1700 gram. Kość udową ma wielkością na 30 tygodni i 2 dni. Martwię się i czekam na kolejne usg u mojego zaufana lekarza - 17.11.

Czytałam o Kroczku - aż się płakać chce. Życie jest takie niesprawiedliwe. :-( Przytulam Kochana.

Madziu - zagłosowałam na Kacperka - Mały Przystojniak z niego. A tam można codziennie głosować czy tylko raz? Jakoś doczytać się nie moge.

Przepraszam że nie poodpisuje każdej z osobna ale narazie jestem strasznie rozkojarzona i muszę się ogarnąć.
 
Ostatnia edycja:
Cześć Kochane,

Ale mi głupio i miło zarazem. Martwiłyście się o mnie a ja wredota nawet nie napisałam. :-(

Przepraszam, przepraszam, przepraszam.

Ogólnie mam depresję przedprorodową. Psychiczny dół, fizycznie średnio. Cała sytuacja z Moim działa na mnie baaaaaardzo źle.

Na usg (w 32 tygodniu) Mały ważył tylko 1700 gram. Kość udową ma wielkością na 30 tygodni i 2 dni. Martwię się i czekam na kolejne usg u mojego zaufana lekarza - 17.11.

Czytałam o Kroczku - aż się płakać chce. Życie jest takie niesprawiedliwe. :-( Przytulam Kochana.
Maggie kochana martwiłam sie o Ciebie,mówiłaś że idziesz na usg i czekałam i czekałam.Pytałam nawet dziewczyn na Grudniówkach:zawstydzona/y:
Chciałam po prostu wiedzieć czy wszystko jest ok z Wami. Kochana poczekaj na następne usg,nie martw sie. Mój mały był malutki jak sie urodził,a teraz chyba twój maluszek będzie więcej przybierał na wadze bo sie rozwija.Wszystko będzie dobrze.
A jeśli moge spytać to co sie dzieje u Ciebie?? Nie tak w domu? Jeśli nie chcesz odpowiadać to ok,wiem to nie moja sprawa:zawstydzona/y:
Tylko ty kochana sie nie denerwuj,wiem że to sie łatwo tak mówi
.
A co do Kasi to straszne i niesprawiedliwe:-:)-(
 
Madziu napisze na PW co i jak tak mniej więcej tylko na 17 musze jechać do szkoły rodzenia. Tak więc jak nie będę padnięta to wieczorkiem napisze a jak nie to jutro. O i wyśle Ci mój nr tel żebyś miała tak na wszelki wielki.

A tak btw to łezka mi się zakeciła w oku jak zobaczyłam na grudniówkach że się o mnie pytałaś - strasznie miło mi się zrobiło bo moje koleżanki które znam tyyyyle lat mają mnie gdzieś od kiedy zaciążyłam a tu w sumie "obca" osoba (osobiście się niestety nie znamy) i się przejmuje co się dzieje.
 
Madziu napisze na PW co i jak tak mniej więcej tylko na 17 musze jechać do szkoły rodzenia. Tak więc jak nie będę padnięta to wieczorkiem napisze a jak nie to jutro. O i wyśle Ci mój nr tel żebyś miała tak na wszelki wielki.

A tak btw to łezka mi się zakeciła w oku jak zobaczyłam na grudniówkach że się o mnie pytałaś - strasznie miło mi się zrobiło bo moje koleżanki które znam tyyyyle lat mają mnie gdzieś od kiedy zaciążyłam a tu w sumie "obca" osoba (osobiście się niestety nie znamy) i się przejmuje co się dzieje.
Oki Maggie :-)
Martwiłam sie,znamy sie już troszke(niestety nie osobiście) ale z forum i chyba Ciebie znam najdłużej:-)
 
reklama
My z M bylismy jak zwykle u mojej mamy:) M nas woził mamy samochodzikiem wszędzie gdzie chciałyśmy, bo jeszcze swojego się nie dorobilismy:zawstydzona/y: Hihi:) No ale już dziadkowie na niego odkładają, także zakup samochodu z głowy;-):-D
Oczywiście u mamy mega wielkie pranie:) Bo jak wam już kiedyś pisałam pralki nie mamy bo nie ma miejsca na nią:zawstydzona/y::-D No ale jakoś sobie radzimy:) drobne rzeczy pierzemy ręcznie a spodnie, swetry, bluzy itp zawozimy do rodziców:)
Dziś zamierzamy z M leniuchowac i oglądac dr House'a bo na płytkach mamy a jeszcze pierwszego sezonu do konca nie obejrzeliśmy:) Oczywiście na bieżąco 5 sezon w tv ogladamy:)
Pozdrawiam i do usłyszenia kobitki:)
 
Do góry