Cześć dziewczynki
Ola 85 widzę, że przełozyłaś testowanko na jutro ?? Bo chyba z tego co pamietam to miałaś w piatek testować?? Ale może się mylę... w każdym razie trzymam kciukaski :-) Obyś zaraziła się od e-koleżanek i to szybciutko :-)
.
Napiszę Wam co mi się dzisiaj przydarzyło.
Otóż rano w ogóle ledwo wstałam do pracy... jakis kiepski miałam wczorajszy wieczór - jeden z gorszych dni - no ale do pracy, wiadomo, pójść trzeba. Po śniadanku poszłam do kibelka, zapinałam spodenki i ..... trzask... poszedł mi guzik w spodniach. Ale pomyślałam sobie: "To nic, trudno, zdarza się
" Po jakiś dwóch godzinkach poszłam po raz kolejny do kibelka. Zapinam zamek w spodniach (bo tylko on mi trzymał jeszcze te spodnie na tyłku) i .... trzask - poszedł mi rozporek. No wtedy to już nie pomyślałam tego co przy guziku, tylko wkurzona kombinowałam jak tu przejść przez korytarz do swojego pokoju żeby jakoś ratować sytuację
No i oczywiście zaraz dziewczyny pospinały mnie agrafkami i jakoś wytrzymałam te trzy godzinki do końca pracy.... ale siara !!!
Ale najlepsze jest to, że czułam, że te spodnie są dopasowane już jakieś, że brzuszek troszkę urósł i wypycha, ale rano jeszcze spokojnie je ubrałam, nawet do głowy mi nie przyszło, że coś takiego może mi się przytrafić. Dobrze, że autem wracałam do domu :-).
Mąż się śmiał tylko, że od razu widać, że dzidziuś to jego krew
. Dzielnie walczy o swoją wygodę
Ja go ścisnęłam a on się rozepchał bo co tam matka będzie go ściskać tak. W końcu to jemu ma być wygodnie :-)
.
Teraz to już naprawdę będę musiała pomyśleć o ciążowej garderobie. Muszę polecieć i coś kupić, zwłaszcza jakieś spodnie większe :-).
Ale dziewczyny, kiedy kupowałyście sobie już spodnie typowo ciążowe ?? W którym miesiącu ?? Czy to nie jest za wcześnie na ciążowe spodnie ??
Dobra spadam na razie bo też oglądam "Tupot małych stóp" na TVN.
Pozdrawiam:-)