reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

Madziasku czuję się tak sobie. Teraz pod koniec dnia to gorzej ale zawsze tak jest. Temp. mam 37.3 więc chyba nie mam gorączki. Najgorzej jest przy kichaniu bo jak nie zdążę się zwinąć w kłębek to tak kichnę, że aż brzusio mnie boli przez chwilkę.
Justyś jak ja bym zjadła tych pączusiów chociaż mnie też odrzuciło od słodkiego.
Agapasku współczuję dolegliwości i aż się dziwię, że ja żandych dolegliwości nie mam, aż się czasami zastanawiam czy to jest normalne.
Kasiu ja przy kichaniu musiałam kucać bo wtedy mnie tylko brzuszek nie bolał
 
reklama
Madziasku czuję się tak sobie. Teraz pod koniec dnia to gorzej ale zawsze tak jest. Temp. mam 37.3 więc chyba nie mam gorączki. Najgorzej jest przy kichaniu bo jak nie zdążę się zwinąć w kłębek to tak kichnę, że aż brzusio mnie boli przez chwilkę.
Justyś jak ja bym zjadła tych pączusiów chociaż mnie też odrzuciło od słodkiego.
Agapasku współczuję dolegliwości i aż się dziwię, że ja żandych dolegliwości nie mam, aż się czasami zastanawiam czy to jest normalne.

Kroczek to ciesz się, że nic Cię nie męczy. Ale nie martw się, to jest normalne.. jedne się męczą a drugie nic nie czują. Moja przyjaciólka jak zaszła w ciąże dwa lata temu to kompletnie nic nie czuła. Oczywiście bywały u niej lepsze i gorsze dni, ale genralnie nie czuła ani mdłości, ani zachcianek.... ciąża jak marzenie. Najważniejsze Kroczku, że wszystko jest wporządku z dzidzią :-)
 
reklama
Do góry